hej
dziewuszki - znowu odpowiem zbiorczo, wybaczcie, ale roboty huk

cieszę się, że do mnie zaglądacie - uwielbiam te nasze dyskusje, wręcz zastanawiam się, czy nie wrzucić sobie kolejnego planu, który mogłybyśmy wspólnie rozebrać na czynniki pierwsze, a następnie pięknie wykończyć całość
powojniki to wdzięczny temat na długie dyskusje - tyle odmian jest że dla każdego coś miłego można znaleźć
Summer Snow bardzo mi odpowiada a urodą jest zblizony do mojego
Sweet Autumn... może dokupię go, wraz z
Mikelite...
Jagusia pytała, co robię swoim powojnikom - de facto niewiele... tnę wiosną, zgodnie z zaleceniami, nogi mają w cieniu, zgodnie ze sztuką, są regularnie podlewane i zasilane Magiczną Siłą do Powojników... nie kwitną aż tak obficie jak bym chciała ;) w zasadzie nie mam konkretnych preferencji co do odmian - podobają mi się zarówno te maleńkie białe drobiazgi, jak i wielkokwiatowe czy w kształcie dzwonków... nie przepadam za niebieskimi
temperatura u mnie dziś rano -17st, ale to dopiero początek, według prognoz... dobrze, że świeci słońce, to przynajmniej człowiek ma energię i przyzwoity nastrój
dobrego dnia!