Liliowce -Hemerocallis cz.8

[śnieżka]

A możesz nam zdradzić nazwę tego nabytku?

[klio]

No i zamieścić fotografię gdy zakwitnie. Większość z nas jest raczej wzrokowcami.

[śnieżka]

Ale zanim to nastąpi, proponuję na razie pooglądać fotki moich różowo kwitnących liliowców.



1.Pink Puff
2.Palladian Pink
3.Laurel Stevenson
4.Ida's Magic
5.Gelato
6.Elizabeth Salter
7.Calypso Bay
8.Tropic Sunset

[klio]

Przyznaję złoty medal nr 6. Oczywiście za urodę bo inne cechy nie są mi znane.

[śnieżka]

Tak, dla tej odmianie to chyba tylko za urodę. U mnie źle się sprawuje. Mam ją od wiosny 2007r. i bardzo słabo się rozrosła, co zresztą widać na fotce- kwitnienie raczej skąpe, choć pojedynczy kwiatek ładny. Ja w każdym raszie nie polecam, chyba że inni mają lepsze doświadczenie z tą odmianą.
Polecam za to niezbyt rzucającą się tu w oczy odmianę Gelato, jedna z krzyżówek Heemskerk z 2006. Dla mnie rewelacja- piękny kształt kwiatów, duża i ciekawa falbanka z złotą koronką, ciekawa kolorystyka, czasem kwiaty mają intensywne fioletowe zabarwienie, a czasem są takie jak na fotce. Często kwitnie naraz kilka kwiatków, niezbyt dużych-ok.9-10cm, ale bardzo wdzięcznych. Na dodatek dormant- więc dobrze zimuje.
Podobnie urokliwa odmiana, też od Heemskerk,2007-, okragłe, większe kwiaty, ale już w innej kolorystyce-brązowej- to ,Belly Button'. Obie polecam, dla tych, co mają mało miejsca na liliowce.

[kogra]

Grażynko świetny pomysł z tym opisem.
Może byśmy tak podali odmiany świetnie się sprawujące u każdego.
Wtedy wyłonilibyśmy te najbardziej interesujące w naszym klimacie dla ziemi ogólnie ciężkiej i piaszczystej.
Byłby to wskażnik dla działkowiczów co najlepiej kupić, żeby być zadowolonym z wzrostu i kwitnięcia.

[śnieżka]

Pomysł świetny, tylko chętnych do wymiany informacji trochę mało.

a przy okazji fotka omawianej wcześniej odmiany ,Belly Button'

[kogra]

Grażynko niekoniecznie.
Ale ktoś musi być pierwszy i podzielić się swoimi opiniami.
Ja mam jeszcze skromny wybór i większość to nowe nabytki, najstarsze zaledwie trzylatki.
Ale mogę podzielić się informacjami o tych najstarszych które mam.

[śnieżka]

No ale nas dwie sprawy raczej nie załatwi, bo potrzebne są informacje z wielu różnych stron Polski, a w tym temacie niezbyt wielu uczestników.

[kogra]

Myślę, że jest nas dużo tylko większość obserwuje z ukrycia.
Jeśli chodzi o moje doświadczenia to na ciężkiej glebie
bardzo dobrze spisują się ze starych odmian
Bonanza
Chicago Royal Robe
Anzac
Pandora Box
Frans Halz
Crimson Pirate
Niezawodnie kwitną każdego roku i bardzo obficie.

Z nieco nowszych najlepiej u mnie spisują się
Moonlight Masquerade
SpiderMiracle
Piano Mann
El Desperado
Oriental Princess

Pozostałe jakie mam to trzy i mniej latki, więc dopiero za kilka lat mogę o nich coś więcej powiedzieć.

[śnieżka]

Myślę, że te młodsze odmiany też nas interesują, bo jak coś źle rośnie od poczatku, to po co czekać aż 3 lata, żeby się przekonać, że lepiej nie będzie?

[kogra]

No właśnie.
A co Ty możesz polecić z odmian które masz ?

[rosea]

Ja mogę wiele dobrego powiedziec o STRAWBERRY CANDY. Posadziłam kłącze w zeszłym roku na wiosnę. Latem zakwitł dwoma pędami, jesienią powtórzył jednym. W tym roku była to już prawdziwa kępa - miała SIEDEM pędów. Po tym spektaklu nawet nie mam do niego cienia pretensji,że tegorocznej jesieni nie powtarzał. Rośnie na patelni, w piachu wzbogaconym ziemią ogrodniczą i obornikiem. Jedynym zabezpieczeniem na zimę było parę garści kory. Podlewaniem go nie rozpieszczam.
Dobre referencje mogę wystawic też EL DESPERADO, DOUBLE FIRECRACKER, OUTRAGEOUS. O nowszych odmianach będę mogła coś powiedziec w przyszłym roku. Mam już pewne podejrzenia, ale wymagają potwierdzenia.

[MariaTeresa]

Mam młodziutkie, toteż ciężko coś powiedzieć, chyba tylko mogę wymienić oportunistów, którzy się nie rozrośli:Halloween Masquerade i Sabine Baur, piasek kl.VI. Podlewam w trakcie suszy, wiosną do VI płynny nawóz.

[rosea]

U mnie SABINKA też nie wyrywna.