Chyba najbrzydszy melon na świecie, ale podobno bardzo smaczny. W tym roku chcę go sprawdzić. Nasiona są na All**ro.
Nie będę wklejał tu publicznie obrazka, żeby nie straszyć dzieci , ale kto ma silne nerwy może zobaczyć przykładowe zdjęcie TU
Nadal zastanawiam się czy uprawiać w tym roku jakieś melony. To nasiona, które otrzymałem w tamtym roku i nawet nie wiem czy wszystko to faktycznie melony, bo nie sprawdzałem.
Do Tigger melona jest podobna odmiana Queen Ann melon [pomegranate[!], plum-granny] - raczej ozdobna, owoce małe, silnie pachnące ale smakowo wypadają średnio. Widziałem podobne pasiaste odmiany [Kajari ] ale większe i zjadliwsze, spróbować nie zaszkodzi. moje przesiadywanie na stronach z nasionami ma jednak pozytywne skutki
Ja też wysieję jakieś melony, ale jeszcze nie wiem jakie Mam już Emira i Charentais. Może "upoluję" coś na AWN Drako weź podziel się jakimiś stronami z nasionami, bo ja znam nie więcej niż 4-5
Oj prawdopodobnie znamy te same, ostatnio wypatrzyłem ukraiński sklepik Nikitovka i myślę poważnie nad zamówieniem. Mam też kilku sprawdzonych sprzedawców na ebayu od różnych nasion.
Kilka lat temu zamawiałam w sklepie łotewskim rosyjskie odmiany i powiem
szczerze , że nic szczególnie dobrego mi nie urosło . Całkiem możliwe , że popełniłam
jakiś błąd w uprawie , ale ile ja się nad nimi naskakałam . Resztę nasion mam
to chyba sypnę wprost do gruntu i niech się dzieje co chce . Wszystkie jakieś mało
słodkie mi wyszły .
Ja już się nauczyłem, że jeśli coś ma rosnąć na moich piachach i się nadawać do spożycia to trzeba karmić, karmić i podlewać. Ściółka odejmuje przynajmniej część tych kłopotów.
Miał ktoś może Bleinheim Orange? Z zebranych trzech zielonych tylko jeden nadawał się do jedzenia i szału nie było. Niby dwie rośliny tylko i odmiana późna ale liczyłem na coś w stylu Piel de sapo. Może trzeba było lepiej karmić?
Kilka lat temu miałam melony na podłożu po pieczarkowym .
Matko , jak one wtedy rosły .
Następnie naczytałam się , że to podłoże nie takie eko .
Zrezygnowałam z niego i niestety plony gorsze .
Gdzieś czytałem, że takie podłoże po pieczarkowe musi przeleżeć trochę, aby opryski się wypłukały. Zresztą martwicie się, że zjecie to w np. melonach, a i tak to jemy w pieczarkach Nie wiem czy opryski są wytrzymałe na wysoką temperaturę, bo wyrzucane podłoże z pieczarkarni powinno być "zagotowane", aby zabić grzybnię.