Dorotko miło mi, że postanowiłaś mnie odwiedzić. Rzeczywiście choroba różana bardzo się u mnie rozwija. A miało nie być w ogóle róż. Tymczasem mam ochotę codziennie na więcej. Mam w planach dużo różanych rabatek. Czuję, że się w tym odnajdę. A jak jeszcze posiedzę u Ciebie to pewnie mój koszyk zacznie pękać w szwach.

Powojnikami zaraziła mnie nasza forumowa Stasia. Odkąd zamówiłam pierwsze sztuki, ciągle chcę więcej. Róże i clematisy to rośliny które zdecydowanie będą dominować ilością w moim ogrodzie. Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie stwierdzić co uwielbiam bardziej.
Krysiu cieszę się że Ci lepiej i że mogłaś już podnieść się i wrócić na forum. Brat faktycznie zdolny. Samouki mają gorzej. Bo najlepiej się człowiek uczy przy kimś. On tak od kilku lat sobie dłubał dłubał i faktycznie wydłubał

. Artemis to cudeńko, będziesz zadowolona. Pracy faktycznie mam dużo. Ciągle o tym myślę. Najbardziej chyba przerażają mnie nowe nasadzenia. Boję się że się nie wyrobię a przecież mam tylko weekendy. Muszę dać radę.
Aniu-Anna przy niektórych różach będą powojniki. Niektóre bylinowe a niektóre będą posadzone po prostu obok róż. Jedną rabatę rozplanowałam w towarzystwie lilii z tyłu. To na razie chyba na tyle jeśli chodzi o towarzystwo różane.
Mireczko masz zupełną rację. Na tej rabacie dobierałam róże stosunkowo niskie. Zmieniłam już koncepcję tej rabaty, Goethe pójdzie gdzie indziej i Heidi chyba też. A jej miejsce zajmie Biedermeier. Będą tutaj same róże jasno różowe.
Aniu-Annes Heidi jeszcze nie wiem czy na sto procent będzie, bo Ewa miała mi ją potwierdzić dopiero wiosną. Mimo wszystko liczę, że ją jednak załatwi. Ale wzięłam sobie do serca Twoją radę i jeśli przyjedzie to posadzę ją gdzieś indziej. Jeśli będzie kiepsko rosła, to trudno. W tym miejscu nie będzie mi akurat przeszkadzała. Najwyżej za rok dokupię jej Old Port do towarzystwa. Może nadgoni za nią. Póki co, mocno na nią liczę

.
Aniu-Aneczka Twoje kciuki się przydadzą. Nienawidzę przesadzania.
Soniu oo nie. Lepiej żeby na brak pokarmu nie narzekały. Naprawdę nie chciałabym zmieniać im miejscówki. Dzisiejsza pogoda zdecydowanie ochłodziła moje marzenia o wiośnie.
Aniu-dzika właśnie wygooooglowałam sobie Hanabi. Lubisz pustaczki, że aż 4 sztuki zakupiłaś? Planujesz posadzić je wszystkie razem koło siebie? Mam nadzieję że śnieg ich nie uszkodził. Myślę że odbiją

.
Sylwuś hehe czemu uważasz że mój brat ma talent po Tatusiu ?

Co jak co... ale mój Tata do pracy artystycznej to się chyba nie nadaje. Lubi grzebaninę i rozbieranie różnych rzeczy ale akurat drewno to on lubi palić w piecu. Ewentualnie kocha je wtedy gdy ma w planach jego ukochane wędzenie

. Śniegu było sporo, a ile jest teraz to nie wiem. Mam nadzieję że tuż, tuż za lasem stoi wiosna
Kochane nie było mnie kilka dni. Spędziłam romantyczne Walentynki we Francji. Dla Was kilka fotek z pięknego Paryża :
Najstarszy paryski zegar. Jako ciekawostkę dodam, że jest tutaj akcent Polski. Mianowicie, górny napis "Ten, który już dał dwie korony, da trzecią" jest aluzją do koronacji Henryka III, z tego okresu pochodzi również korona nad połączonym herbem Polski i Litwy- Orzeł i Pogoń, obok korony i herbu Burbonów.

Piramidy w Luwrze

Łuk Triumfalny

Mieliśmy szczęście, bo wjeżdżaliśmy windą na górę pomimo mega kolejki - bez kolejki

. Wjechaliśmy na drugie piętro.
Widoki nieziemskie, zdjęcia tego nie oddają. Okazało się, że mimo licznych wędrówek po górach mam lęk wysokości. Musiałam się oswoić z wysokością i dopiero wtedy podeszłam do barierek.

Moim skromnym zdaniem, najpiękniejsza odsłona wieży Eiffla jest oświetlona. Niestety z uwagi na prawa autorskie Pana od oświetlenia nie wolno publikować zdjęć. Wiem, że osób już to zaryzykowało. Ja jednak sobie odpuszczę. Myślę, że uwierzycie mi na słowo

.
Rejs statkiem po Sekwanie.

No i przepiękna Notre Dame nocą .

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zainteresowała się ogrodem na dachu. Fajna sprawa

.

A dzisiaj ciężki powrót i część dalsza Walentynek - 50 twarzy Greya.
Jutro wracamy do rzeczywistości i pracy

.