Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12211
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Madziu dyskusje zakupowe i o M utwierdzają mnie w przekonaniu, że wiosna blisko, ptaki śpiewają i nawet pies wie, że najwyższa pora szykować się na działkę.
Życzenia o planowaniu powtórzę, ale nie wierzę, że rośliny mogą na rosnąć długo w jednym miejscu. Z pewnością braknie im pokarmu i muszą zmieniać miejsce. 
- dzika
- 500p

- Posty: 754
- Od: 17 lut 2012, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Oj to się u Pani różanie robi
Super!
Ja na razie odważyłam się kupić 4 sztuki Hanabi, ale nie wiem co z nich będzie, bo zadołowałam je na zimę w złym miejscu i przywalił je śnieg spadający z dachu....
Będę podglądać jak u Ciebie temat się rozwija.
Ja na razie odważyłam się kupić 4 sztuki Hanabi, ale nie wiem co z nich będzie, bo zadołowałam je na zimę w złym miejscu i przywalił je śnieg spadający z dachu....
Będę podglądać jak u Ciebie temat się rozwija.
- Sylwia85
- 1000p

- Posty: 3555
- Od: 24 lut 2013, o 16:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Siedlec
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Witaj Madziu
Gdy tylko zobaczyłam pergolę z ławeczką moja reakcja była taka
. Jestem pod wrażeniem pracy Twojego brata. Chłopak ma talent ale to po tatusiu bo karmniki i budki lęgowe świetne.
Już się nie mogę doczekać wiosny u Ciebie.
Wszystko pomalutku ożywa. Muszę stwierdzić że sporo śniegu u Ciebie jeszcze.
O Rh to ja się nie znam ale jaki piękny pąk. Mam nadzieję że to kwiatowy i prześlicznie zakwitnie dla Ciebie.
Pozdrawiam cieplutko
Gdy tylko zobaczyłam pergolę z ławeczką moja reakcja była taka
Już się nie mogę doczekać wiosny u Ciebie.
Wszystko pomalutku ożywa. Muszę stwierdzić że sporo śniegu u Ciebie jeszcze.
O Rh to ja się nie znam ale jaki piękny pąk. Mam nadzieję że to kwiatowy i prześlicznie zakwitnie dla Ciebie.
Pozdrawiam cieplutko
Ogród początki - zapraszam serdecznie
Ogród cz.2-poprawianie tego co jest i ciągłe zmiany lato/jesień/zima
Moje małe, wielkie szczęście - ogród cz. III-aktualny- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74317" onclick="window.open(this.href);return false;
Ogród cz.2-poprawianie tego co jest i ciągłe zmiany lato/jesień/zima
Moje małe, wielkie szczęście - ogród cz. III-aktualny- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74317" onclick="window.open(this.href);return false;
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Dorotko miło mi, że postanowiłaś mnie odwiedzić. Rzeczywiście choroba różana bardzo się u mnie rozwija. A miało nie być w ogóle róż. Tymczasem mam ochotę codziennie na więcej. Mam w planach dużo różanych rabatek. Czuję, że się w tym odnajdę. A jak jeszcze posiedzę u Ciebie to pewnie mój koszyk zacznie pękać w szwach.
Powojnikami zaraziła mnie nasza forumowa Stasia. Odkąd zamówiłam pierwsze sztuki, ciągle chcę więcej. Róże i clematisy to rośliny które zdecydowanie będą dominować ilością w moim ogrodzie. Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie stwierdzić co uwielbiam bardziej.
Krysiu cieszę się że Ci lepiej i że mogłaś już podnieść się i wrócić na forum. Brat faktycznie zdolny. Samouki mają gorzej. Bo najlepiej się człowiek uczy przy kimś. On tak od kilku lat sobie dłubał dłubał i faktycznie wydłubał
. Artemis to cudeńko, będziesz zadowolona. Pracy faktycznie mam dużo. Ciągle o tym myślę. Najbardziej chyba przerażają mnie nowe nasadzenia. Boję się że się nie wyrobię a przecież mam tylko weekendy. Muszę dać radę.
Aniu-Anna przy niektórych różach będą powojniki. Niektóre bylinowe a niektóre będą posadzone po prostu obok róż. Jedną rabatę rozplanowałam w towarzystwie lilii z tyłu. To na razie chyba na tyle jeśli chodzi o towarzystwo różane.
Mireczko masz zupełną rację. Na tej rabacie dobierałam róże stosunkowo niskie. Zmieniłam już koncepcję tej rabaty, Goethe pójdzie gdzie indziej i Heidi chyba też. A jej miejsce zajmie Biedermeier. Będą tutaj same róże jasno różowe.
Aniu-Annes Heidi jeszcze nie wiem czy na sto procent będzie, bo Ewa miała mi ją potwierdzić dopiero wiosną. Mimo wszystko liczę, że ją jednak załatwi. Ale wzięłam sobie do serca Twoją radę i jeśli przyjedzie to posadzę ją gdzieś indziej. Jeśli będzie kiepsko rosła, to trudno. W tym miejscu nie będzie mi akurat przeszkadzała. Najwyżej za rok dokupię jej Old Port do towarzystwa. Może nadgoni za nią. Póki co, mocno na nią liczę
.
Aniu-Aneczka Twoje kciuki się przydadzą. Nienawidzę przesadzania.
Soniu oo nie. Lepiej żeby na brak pokarmu nie narzekały. Naprawdę nie chciałabym zmieniać im miejscówki. Dzisiejsza pogoda zdecydowanie ochłodziła moje marzenia o wiośnie.
Aniu-dzika właśnie wygooooglowałam sobie Hanabi. Lubisz pustaczki, że aż 4 sztuki zakupiłaś? Planujesz posadzić je wszystkie razem koło siebie? Mam nadzieję że śnieg ich nie uszkodził. Myślę że odbiją
.
Sylwuś hehe czemu uważasz że mój brat ma talent po Tatusiu ?
Co jak co... ale mój Tata do pracy artystycznej to się chyba nie nadaje. Lubi grzebaninę i rozbieranie różnych rzeczy ale akurat drewno to on lubi palić w piecu. Ewentualnie kocha je wtedy gdy ma w planach jego ukochane wędzenie
. Śniegu było sporo, a ile jest teraz to nie wiem. Mam nadzieję że tuż, tuż za lasem stoi wiosna 
Kochane nie było mnie kilka dni. Spędziłam romantyczne Walentynki we Francji. Dla Was kilka fotek z pięknego Paryża :
Najstarszy paryski zegar. Jako ciekawostkę dodam, że jest tutaj akcent Polski. Mianowicie, górny napis "Ten, który już dał dwie korony, da trzecią" jest aluzją do koronacji Henryka III, z tego okresu pochodzi również korona nad połączonym herbem Polski i Litwy- Orzeł i Pogoń, obok korony i herbu Burbonów.

Piramidy w Luwrze

Łuk Triumfalny



Mieliśmy szczęście, bo wjeżdżaliśmy windą na górę pomimo mega kolejki - bez kolejki
. Wjechaliśmy na drugie piętro.
Widoki nieziemskie, zdjęcia tego nie oddają. Okazało się, że mimo licznych wędrówek po górach mam lęk wysokości. Musiałam się oswoić z wysokością i dopiero wtedy podeszłam do barierek.



Moim skromnym zdaniem, najpiękniejsza odsłona wieży Eiffla jest oświetlona. Niestety z uwagi na prawa autorskie Pana od oświetlenia nie wolno publikować zdjęć. Wiem, że osób już to zaryzykowało. Ja jednak sobie odpuszczę. Myślę, że uwierzycie mi na słowo
.
Rejs statkiem po Sekwanie.

No i przepiękna Notre Dame nocą .



Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zainteresowała się ogrodem na dachu. Fajna sprawa
.


A dzisiaj ciężki powrót i część dalsza Walentynek - 50 twarzy Greya.
Jutro wracamy do rzeczywistości i pracy
.
Krysiu cieszę się że Ci lepiej i że mogłaś już podnieść się i wrócić na forum. Brat faktycznie zdolny. Samouki mają gorzej. Bo najlepiej się człowiek uczy przy kimś. On tak od kilku lat sobie dłubał dłubał i faktycznie wydłubał
Aniu-Anna przy niektórych różach będą powojniki. Niektóre bylinowe a niektóre będą posadzone po prostu obok róż. Jedną rabatę rozplanowałam w towarzystwie lilii z tyłu. To na razie chyba na tyle jeśli chodzi o towarzystwo różane.
Mireczko masz zupełną rację. Na tej rabacie dobierałam róże stosunkowo niskie. Zmieniłam już koncepcję tej rabaty, Goethe pójdzie gdzie indziej i Heidi chyba też. A jej miejsce zajmie Biedermeier. Będą tutaj same róże jasno różowe.
Aniu-Annes Heidi jeszcze nie wiem czy na sto procent będzie, bo Ewa miała mi ją potwierdzić dopiero wiosną. Mimo wszystko liczę, że ją jednak załatwi. Ale wzięłam sobie do serca Twoją radę i jeśli przyjedzie to posadzę ją gdzieś indziej. Jeśli będzie kiepsko rosła, to trudno. W tym miejscu nie będzie mi akurat przeszkadzała. Najwyżej za rok dokupię jej Old Port do towarzystwa. Może nadgoni za nią. Póki co, mocno na nią liczę
Aniu-Aneczka Twoje kciuki się przydadzą. Nienawidzę przesadzania.
Soniu oo nie. Lepiej żeby na brak pokarmu nie narzekały. Naprawdę nie chciałabym zmieniać im miejscówki. Dzisiejsza pogoda zdecydowanie ochłodziła moje marzenia o wiośnie.
Aniu-dzika właśnie wygooooglowałam sobie Hanabi. Lubisz pustaczki, że aż 4 sztuki zakupiłaś? Planujesz posadzić je wszystkie razem koło siebie? Mam nadzieję że śnieg ich nie uszkodził. Myślę że odbiją
Sylwuś hehe czemu uważasz że mój brat ma talent po Tatusiu ?
Kochane nie było mnie kilka dni. Spędziłam romantyczne Walentynki we Francji. Dla Was kilka fotek z pięknego Paryża :
Najstarszy paryski zegar. Jako ciekawostkę dodam, że jest tutaj akcent Polski. Mianowicie, górny napis "Ten, który już dał dwie korony, da trzecią" jest aluzją do koronacji Henryka III, z tego okresu pochodzi również korona nad połączonym herbem Polski i Litwy- Orzeł i Pogoń, obok korony i herbu Burbonów.

Piramidy w Luwrze

Łuk Triumfalny



Mieliśmy szczęście, bo wjeżdżaliśmy windą na górę pomimo mega kolejki - bez kolejki
Widoki nieziemskie, zdjęcia tego nie oddają. Okazało się, że mimo licznych wędrówek po górach mam lęk wysokości. Musiałam się oswoić z wysokością i dopiero wtedy podeszłam do barierek.



Moim skromnym zdaniem, najpiękniejsza odsłona wieży Eiffla jest oświetlona. Niestety z uwagi na prawa autorskie Pana od oświetlenia nie wolno publikować zdjęć. Wiem, że osób już to zaryzykowało. Ja jednak sobie odpuszczę. Myślę, że uwierzycie mi na słowo
Rejs statkiem po Sekwanie.

No i przepiękna Notre Dame nocą .



Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zainteresowała się ogrodem na dachu. Fajna sprawa


A dzisiaj ciężki powrót i część dalsza Walentynek - 50 twarzy Greya.
Jutro wracamy do rzeczywistości i pracy
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
No,Francja i Holandia to jedyne kraje,gdzie pojadę
Ale te ogrody
Ale te ogrody
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Oj Madziu, takie Walentynki to do zapamiętania na całe życie
Z ukochanym mężczyzną w mieście miłości... hmmm... marzenie....
Z ukochanym mężczyzną w mieście miłości... hmmm... marzenie....
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2033
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Madziu wspaniałe walentynki, miłość kwitnie w tak pięknym miejscu
Wybieram się na ten film, czytałam książkę, pierwszą część, tylko tą pani kupiła do gminnej biblioteki, stwierdziła po jej przeczytaniu,że więcej części nie kupi
w mojej okolicy będą grali dopiero od piątku, daj znać czy warto
Z nasadzeniami wiosennymi sobie poradzisz, a latem będziesz podziwiać piękno roślin

Wybieram się na ten film, czytałam książkę, pierwszą część, tylko tą pani kupiła do gminnej biblioteki, stwierdziła po jej przeczytaniu,że więcej części nie kupi
Z nasadzeniami wiosennymi sobie poradzisz, a latem będziesz podziwiać piękno roślin
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Wspaniała wycieczka, MADZIU
A mnie się marzy Werona. W Wenecji byłam, w Weronie niestety nie i bardzo wątpię, czy jeszcze zdążę być.
A mnie się marzy Werona. W Wenecji byłam, w Weronie niestety nie i bardzo wątpię, czy jeszcze zdążę być.
- dzika
- 500p

- Posty: 754
- Od: 17 lut 2012, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
A no taka fantazjaMID2006 pisze:Aniu-dzika właśnie wygooooglowałam sobie Hanabi. Lubisz pustaczki, że aż 4 sztuki zakupiłaś? Planujesz posadzić je wszystkie razem koło siebie? Mam nadzieję że śnieg ich nie uszkodził. Myślę że odbiją.
I jakoś tak zauroczyły mnie pojedyncze kwiaty róż.
Walentynki niesamowite! Ajajaj, gorąca krew ułańska
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Mateusz czemu tylko te kraje? Jest wiele pięknych miejsc. Ojjj wiele. Chociażby Czechy i cudna Praga. Pokazywałam grudniową wycieczkę kilkanaście stron temu. Ja mam apetyt na jeszcze wiele miejsc na świecie.
Zuza kochana, było cudnie. Naprawdę cudnie
. Parii to idealne miejsce na Walentynki.
Krysiu mnie może na kolana pierwsza część nie powaliła. Druga była trochę lepsza. Więcej wątków o tematyce innej niż główna
. Poszłam do kina trochę z ciekawości. A że Walentynki były to i Em nie protestował że taki film wybrałam. Powiem Ci szczerze, że spodziewałam się że będzie dużo gorszy ten film. Wiadomo, kandydat do Oscara to to nie jest ale generalnie całkiem fajnie streścili książkę. W pierwszej części książki nie było wiele akcji więc i tak udało im się to fajnie skomponować. Jestem ciekawa drugiej części.
Lucynko Verona to też piękne marzenie... . Nigdy nie mów nigdy. Wszystko się może jeszcze zdarzyć. Nawet w najmniej oczekiwanym momencie. Życzę Ci spełnienia tego marzenia z całego
. A potem stosownej fotorelacji
.
Aniu nie dziwie Ci się, skoro tyle czasu czekałaś na pojawienie się jej w ofercie to aż żal było nie wziąć. Mnie tak bardzo podoba się Eden Rose. Gdyby coś się jej stało, na pewno dokupiłabym kolejne sztuki. Koniecznie. Uwielbiam ją. Do pustaczków kiedyś nie byłam przekonana, ale pod wpływem fo mój pogląd prawie na wszystko się zmienia. I mnie się podobać zaczęły pustaczki. Rozmyślam o kolekcji krasnoludków. Może nie w tym roku, ale kto wie czy wiosną następną ich nie zamówię? Fajniutkie są. Z resztą nie tylko one. Dużo mi pokazywały dziewczyny pięknych pojedynczych róż.
Zuza kochana, było cudnie. Naprawdę cudnie
Krysiu mnie może na kolana pierwsza część nie powaliła. Druga była trochę lepsza. Więcej wątków o tematyce innej niż główna
Lucynko Verona to też piękne marzenie... . Nigdy nie mów nigdy. Wszystko się może jeszcze zdarzyć. Nawet w najmniej oczekiwanym momencie. Życzę Ci spełnienia tego marzenia z całego
Aniu nie dziwie Ci się, skoro tyle czasu czekałaś na pojawienie się jej w ofercie to aż żal było nie wziąć. Mnie tak bardzo podoba się Eden Rose. Gdyby coś się jej stało, na pewno dokupiłabym kolejne sztuki. Koniecznie. Uwielbiam ją. Do pustaczków kiedyś nie byłam przekonana, ale pod wpływem fo mój pogląd prawie na wszystko się zmienia. I mnie się podobać zaczęły pustaczki. Rozmyślam o kolekcji krasnoludków. Może nie w tym roku, ale kto wie czy wiosną następną ich nie zamówię? Fajniutkie są. Z resztą nie tylko one. Dużo mi pokazywały dziewczyny pięknych pojedynczych róż.
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Ech, pospacerowałam sobie jeszcze raz ze spokojem po tym Pari Pari
A w Luwrze byłaś może w środku?
A w Luwrze byłaś może w środku?
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Świetna fotorelacja, z przyjemnością oglądam

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Madzia ależ wyprawę mieliście z M
Podróżowanie w takie miejsca...no marzenia 
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Zuza niestety czasu na Luwr w środku nie było. Obejrzeliśmy tylko z zewnątrz, zobaczyliśmy piramidy, Łuk - jeden z trzech (oczywiście nie tak piękny jak Trumfalny) koło Luwru i biegiem na metro. Zanim dotarliśmy do Paryża, wjeżdżaliśmy do Francji od północy. Przez okolice Lile gdzie w filmie "Jeszcze dalej niż Północ" ludzie mówią sztumi. Polecam, dobra komedia francuska.
Aniu-Anna dziękuję.
Aniu-Annes Pari, Pari, Pari... już bod dawna marzyłam żeby tam się znaleźć w Walentynki. Nie w Sylwestra, nie latem. Właśnie w Walentynki. Nie widziałam całego Paryża, bo zbyt wiele pieniążków poszło na zakupy działkowe ale ta część którą zwiedziłam pozwoliła mi zauroczyć się w tym mieście. Ktoś kiedyś powiedział, że Paryż jest najpiękniejszy w deszczu. Jak dotarliśmy tam, lało jak z cebra. To prawda. Paryż w deszczu jest cudny. Taki klimatyczny. Ale tylko przez pierwszą godzinę, potem może już niekoniecznie. Na szczęście przestało padać i wyszło słoneczko.
W te kilka dni po prostu czułam się jak w filmie. Wiele miejsc za granicą i w naszej Polsce zwiedziłam, ale w żadnym mieście nie czułam się jak w kadrze. Jestem kierowcą więc dużą uwagę zwróciłam na ruch na ulicach. Francuzi średnio co 3-4 lata wymieniają samochody. Nie dziwię się. I tu przestroga- nie kupujcie aut sprowadzanych z Francji. Paryscy kierowcy jeżdżą jak wariaci. Ciągle trąbią w zakręt wchodzą z prędkością która u nas w miastach stanowi górny próg ograniczenia. Pierwszeństwo mają Ci którzy włączają się do ruchu. Normalnie komedia. Zatrzymują się przed samymi pasami, a nie liniami . Jeżdżą dwoma pasami na raz.
Z ciekawostek dla tych którzy jeszcze tam nie byli dam radę - wszędzie mówcie dzień dobry. Nawet wsiadając do autobusu mówi się dzień dobry do kierowcy. Zauważyłam to poruszając się komunikacją miejską. W barze czy restauracji, kelner może nas pominąć i nie obsłużyć jak nie powiemy dzień dobry. Oczywiście nie wszędzie tak jest, ale podobno zdarza się to bardzo często. Tacy są Ci Francuzi.
I tak miałam szczęście że nikt nie próbował mi poderwać faceta. Jak byliśmy na Słowacji na wczasach to niejaki Richardo próbował uderzać do mojego jeszcze wtedy narzeczonego
.
Aniu-Anna dziękuję.
Aniu-Annes Pari, Pari, Pari... już bod dawna marzyłam żeby tam się znaleźć w Walentynki. Nie w Sylwestra, nie latem. Właśnie w Walentynki. Nie widziałam całego Paryża, bo zbyt wiele pieniążków poszło na zakupy działkowe ale ta część którą zwiedziłam pozwoliła mi zauroczyć się w tym mieście. Ktoś kiedyś powiedział, że Paryż jest najpiękniejszy w deszczu. Jak dotarliśmy tam, lało jak z cebra. To prawda. Paryż w deszczu jest cudny. Taki klimatyczny. Ale tylko przez pierwszą godzinę, potem może już niekoniecznie. Na szczęście przestało padać i wyszło słoneczko.
W te kilka dni po prostu czułam się jak w filmie. Wiele miejsc za granicą i w naszej Polsce zwiedziłam, ale w żadnym mieście nie czułam się jak w kadrze. Jestem kierowcą więc dużą uwagę zwróciłam na ruch na ulicach. Francuzi średnio co 3-4 lata wymieniają samochody. Nie dziwię się. I tu przestroga- nie kupujcie aut sprowadzanych z Francji. Paryscy kierowcy jeżdżą jak wariaci. Ciągle trąbią w zakręt wchodzą z prędkością która u nas w miastach stanowi górny próg ograniczenia. Pierwszeństwo mają Ci którzy włączają się do ruchu. Normalnie komedia. Zatrzymują się przed samymi pasami, a nie liniami . Jeżdżą dwoma pasami na raz.
Z ciekawostek dla tych którzy jeszcze tam nie byli dam radę - wszędzie mówcie dzień dobry. Nawet wsiadając do autobusu mówi się dzień dobry do kierowcy. Zauważyłam to poruszając się komunikacją miejską. W barze czy restauracji, kelner może nas pominąć i nie obsłużyć jak nie powiemy dzień dobry. Oczywiście nie wszędzie tak jest, ale podobno zdarza się to bardzo często. Tacy są Ci Francuzi.
I tak miałam szczęście że nikt nie próbował mi poderwać faceta. Jak byliśmy na Słowacji na wczasach to niejaki Richardo próbował uderzać do mojego jeszcze wtedy narzeczonego
- miwia
- 500p

- Posty: 680
- Od: 2 gru 2007, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Madziu
Nie było Cię kilka dni i już zaczęłam myśleć, że może na chwilę dystansujesz się od FO
A tu taaaka niespodzianka.
Super romantyczne Walentynki mieliście
Jestem ciekawa jak Ci się film podobał, bo wśród moich znajomych opinie są tak skrajnie różne, że szok. Faktycznie i książka i film budzą wiele emocji
Czy u Ciebie już wiosna ? Słoneczko świeci? Wracasz do planowania rabatek czy w sercu i duszy dalej Walentynki ?
Nie było Cię kilka dni i już zaczęłam myśleć, że może na chwilę dystansujesz się od FO
Super romantyczne Walentynki mieliście
Jestem ciekawa jak Ci się film podobał, bo wśród moich znajomych opinie są tak skrajnie różne, że szok. Faktycznie i książka i film budzą wiele emocji
Czy u Ciebie już wiosna ? Słoneczko świeci? Wracasz do planowania rabatek czy w sercu i duszy dalej Walentynki ?


