Winorośle i winogrona Dolnoslonzoka - część 1

[Dolnoslonzok]

Wczoraj, wykorzystując ostatni dzień bez mrozów, sprawdziłem kopczyki na piachu chroniące młode Chasselas i podsypałem kopczyki wokół pni w uprawie historycznej. Moje najstarsze krzewy (Roesling, Merlot, Cabernet Sauvignon i Chardonnay z roku 2010 pamiętają jedną zimę z temperaturami rzędu -20, -21 st.C z roku 2012. W tygodniu mają być u nas między Wrocławiem a Opolem podobne temperatury. Są jednak modele, które straszą mrozami rzędu -29 st. C między Lipskiem a Dreznem oraz w okolicach Pragi, które już nieco osłabione do -27 st. C mają przyjść do nas nad Odrę. Oby nie. -27 było u nas ostatni raz w 1987 r. Od tego czasu zdarzyło się kilka zim z temperaturami -22, -23 st. C. Inne modele natomiast łagodzą mrozy do "ledwie" -21 st.C. W tej sytuacji, dodaje to optymizmu.
Chasselas na glinie
Pinot Blanc
Riesling

[Malum]

Dolnoslonzok Genialna uprawa winorośli, gdzie kupujesz sadzonki szczepione na podkładce, a może robisz je sam?
Czy według Ciebie wiosna to dobry czas na założenie małej winnicy przy domu, może lepiej poczekać do lata/jesieni?
Wiem że winorośle dość dobrze znoszą piaszczyste gleby, co nawet pomaga uzyskać im określone surowe i mineralne aromaty, czy dość uboga, przepuszczalna gleba wzmocniona obornikiem i kompostem będzie odpowiednia na uprawę winogron, no i jakie odmiany deserowe, a jednocześnie dobre do produkcji wina polecisz zgodnie ze swoim doświadczeniem?
Ile godzin pełnego słońca dziennie potrzebują winorośle, by zawartość cukru w owocach była przyzwoita? Oczywiście chodzi mi o czas podany na oko, ponieważ planowana mała winnica ma się znajdować w pobliżu ponad 120 letniego klona i jeszcze starszej gruszy. Wiem że w amatorskiej zabawie w winiarstwo w naszych warunkach niekiedy nastaw na wino trzeba dosłodzić.

Jeszcze nie przeczytałem całego wątku dokładnie, być może uzyskam odpowiedzi na część pytań w trakcie, ale niecierpliwość zmusza mnie do zadania tych pytań od razu, jeśli już o tym wspominałeś to bardzo przepraszam

[Dolnoslonzok]

Patryku, dziękuję.
Nie czuję się ekspertem, by zachwalać odmiany deserowe i na wino. Mam stare vinifery i wśród nich jedną taką odmianę, czyli Chasselas. Wino z nie dopiero czę się robić, ale zachowuje ono posmak gruszki właściwy dla Chasselas, co jest już ważne. Co do uprawy na piachu, to cały region zielonogórski jest na piaszczystych glebach, a Rieslingi z niemieckiego Palatynatu to pierwsza klasa. Co do doboru odmian, to proponuję Ci i popytać w wątku "Winorośle i winogrona", gdzie Koleżanki i Koledzy podpowiedzą Ci z pewnością. Jeżeli planujesz nasadzenia wiosną, to właśnie jest najlepszy czas do sadzenia. Wszystkie szkółki wysyłają w terminie wiosennym. Warto jednak wiedzieć, co w glebie piszczy ;), zatem proponuję , abyś na początek wykonał badania gleby, aby wiedzieć, co dodać glebie przed wiosennymi nasadzeniami, jak ją wzbogacić. Moje krzewy mam ze szkółek niemieckich, ale też wiele jest własnokorzeniowych. Promieniowanie słoneczne dla winorośli jest korzystne do godz. 16, jednak oczywiście im więcej promieni słonecznych, wystawienia na ich działanie, tym mniej wilgoci, a tym samym chorób. Obawiam się, ze to wielkie drzewo będzie tu nieco kolidować z krzewami. Musisz zastanowić się, jaką odmianę, czy odmiany chciałbyś uprawiać, jak przebiega wegetacja, czy chcesz mieć odmianę w miarę odporną na patogeny, czy jednak prowadzić uprawę w sposób ekologiczny, co wymaga dużej ilości oprysków, itp. Moja uprawa opiera się na samych viniferach i nie odważyłbym się doradzać Ci ich uprawę, nie znając Twojej lokalizacji. Moja uprawa odtwarza stare tradycje winiarskie regionu i prowadzę krzewy wg dawnych metod i w sposób ekologiczny.
Pozdrawiam
Michał

[Malum]

Dolnoslonzok co do lokalizacji to są to widły Wisły i Sanu, Podkarpacie północne bardzo blisko do świętokrzyskiego i niedaleko do lubelskiego, jednakże taka informacja mało zmienia gdyż klasa gleby zmienia się w tym regionie bardzo szybko od I do IV w zaledwie kilka kilometrów, ma to jednak związek z występowaniem gleb strefowych i astrefowych oraz dawną działalnością rzek i lodowca. Wracając do uprawy to chciałbym założyć małą przydomową winnicę na powierzchni około 2 arów. Taka mini winnica na potrzeby deserowe oraz małej produkcji wina na własny użytek. Chciałbym się raczej skupić na kilku odmianach dla urozmaicenia zarówna białych, różowych czy czerwonych. Nie zależy mi na winiarskiej precyzji, tylko na dobrej jakości i chwili przyjemności. Co do sposobu uprawy, to myślałem nad jak najbardziej ekologicznymi rozwiązaniami od czasu do czasu posuwając się maksymalnie do użycia miedzianu oczywiście w razie konieczności. Przygotowałem sobie już kilka m# kompostu i sporo kurzego obornika. Ziemia w której chciałbym posadzić winorośle jest piaszczysta jednak trzyma wilgoć, bo tam mam spadek na działce. Powiedz proszę jaka odległość między krzaczkami powinna być zachowana i jak z tymi sadzonkami, czy te podkładki na prawdę aż tak dużo zmieniają? Nie mam możliwości zakupu roślin z zagranicy, zakupię albo sztobry, albo rośliny z Sandomierskich winnic, chociaż ostatnio znalazłem szkółkę z fajnymi odmianami, ale wątpię że szczepią sadzonki na podkładce.

[Malum]

Pomyłeczka w poście już przeniosłem go tam gdzie trzeba ;)

[Dolnoslonzok]

Patryku, polecałbym Ci zorientować się,co uprawiają winiarze w Twojej okolicy, ponieważ nie chciałbym doradzać Ci, nie znając Twojego klimatu. A regionalizacja klimatyczna między Odrą a Wisła jest szeroka i różna. Cieszę się,ze zamierzasz uprawiać winorośl ekologicznie, zatem w sezonie przypomnij się, proszę, to podpowiem Ci, co zastosować, by wyeliminować miedzian. W tym roku, mimo że stosuję go w minimalnych, nieszkodliwych ilościach dla owadów zapylających, to jednak chcę go całkowicie wycofać. Co do odstępów, to musisz najpierw wybrać formę, a później zdecydować się na rozstaw.
Widzę, że już pytasz w odpowiednim dziale, zatem doświadczeni koledzy udzielą Ci stosownych porad.

[jurek16a]

Michał ja ciągle byłem przeświadczony że miedż jest nie szkodliwa ( garnki miedziane oraz rury do wody...
Oczywiście w zbyt dużym stężeniu potrafi ususzyć młode pędy

[Malum]

Michał (jeśłi dobrze wydedukowałem) Tak koledzy i koleżanki winiarze już zaczęli mi podpowiadać co do odmian jakie wybrać. Przy zakładaniu myślę o odstępach w granicach 2m, tak żeby było wygodnie jeździć kosiarką w trakcie pielęgnacji, forma jaka najbardziej do mnie przemawia to krótki pień około 40-60cm oraz rozgałęziające się w 2 kierunkach sznury. Muszę poczytać o formie gobletu, zdaje się ze nazywa się ją również głową.

[Dolnoslonzok]

Michał ja ciągle byłem przeświadczony że miedż jest nie szkodliwa ( garnki miedziane oraz rury do wody...
Oczywiście w zbyt dużym stężeniu potrafi ususzyć młode pędy

Jurku, jak przekazał mi dr Mazurek, miedź jest nieszkodliwa dla owadów zapylających w stężeniu 0,075 %. I taką stosuję.

Michał (jeśłi dobrze wydedukowałem) Tak koledzy i koleżanki winiarze już zaczęli mi podpowiadać co do odmian jakie wybrać. Przy zakładaniu myślę o odstępach w granicach 2m, tak żeby było wygodnie jeździć kosiarką w trakcie pielęgnacji, forma jaka najbardziej do mnie przemawia to krótki pień około 40-60cm oraz rozgałęziające się w 2 kierunkach sznury. Muszę poczytać o formie gobletu, zdaje się ze nazywa się ją również głową.

Patryku, gobelet to nie głowa. Gobelet ma wiele twarzy, od form dwupiennych, po czteroramienne lub dwuramienne, czteroramienne na pniu od 20cm do 50cm-60 cm, a głowa to forma pięści na linii gruntu (frankońska) lub na pniu (50cm-70 cm).

[Dolnoslonzok]

U mnie piękne, ciepłe przedwiośnie. Słonecznie i +12 st. C, a do tego skowronki umilające wesołymi trelami prace w ogrodzie. W przyszłą niedzielę będę nawozić kredą magnezową miejsce na piachu, gdzie w kwietniu posadzę 100 szt. Pinot Blanc i 50 Johanniterów. W listopadzie ściąłem rosnącą tu facelię, a w grudniu przemieliłem glebogryzarką.

A na glinie w części historycznej błoto, że aż.

[Dolnoslonzok]

Wczoraj był ważny dzień. Od 2017 r. wyznacznikiem początku wegetacji w moim ogrodzie jest rozwinięcie się pąków agrestu, co wskazuje początek krążenia soków w krzewach owocowych. Wczoraj miało to właśnie miejsce. Identycznie jak w 2017 r., a później o dwa tygodnie niż w latach 2018-2020.


Od poniedziałku wracam do cięcia winorośli. Księżyc będzie sprzyjać.

[Dolnoslonzok]

Sezon winiarski 2021 uważam za otwarty. Jako pierwsze zaczęły dzisiaj płacz cięte miesiąc temu krzewy odmian Elbling, Chardonnay, Gewurztraminer, Madeleine Celine i przedwojenny, zielonogórski Tauberschwarz.

[Dolnoslonzok]

Złapana wczoraj szlachetna łza Chardonnay.

Dzisiaj początek meteorologicznej wiosny i jednocześnie początek sprzyjającej cieciu winorośli fazy Księżyca. Jak mówi stare, francuskie przysłowie:"Chcesz mieć dobre wina, tnij winorośl na św. Albina". Dzisiaj jest Albina.

[Dolnoslonzok]

W myśl starego, francuskiego przysłowia "Chcesz mieć dobre wina, tnij na św. Albina" zacząłem wczoraj zasadnicze cięcie winorośli. Na początek uprawa historyczna i Chasslas w formę archet, Riesling prowadzony w gobelet na pniu 25 cm (łozy Rieslinga mają elegancki, prosty pokrój) i Pinot Blanc, u którego zakończyłem rok temu wyprowadzać pień na wys. 50-60 cm i w tym sezonie będę forować ramiona gobelet. Z Pinot Blanc powtórzyła się sytuacja z ubiegłego roku, gdy krzewy cięte 29 lutego, zaczęły płakać w kwadrans po cięciu. Z powodu zapadających ciemności cięcie przerwałem o godz. 18.

[Igala]

Ostro poszedłeś do przodu z robotą Czy wszystkie przycięte płaczą?