Witaj, Kasiu!
Zapewne jesteś zajęta świętowaniem. Ja w zasadzie mam tak samo, ale zrobiłam sobie przerwę. W końcu mnie też się coś należy.
Wchodzę do Twojego ogródeczka i widzę ... Co widzę? Zimową wiosnę ... Wiosenną zimę ...

Jedno i drugie.
Pogoda w tym roku jeszcze bardziej fiksuje niż w tym samym czasie roku ubiegłego. Niedobrze, ale nic na to poradzić nie możemy.
Może miło dla oka, bo coś tam kwitnie, coś ma pąki, lecz troska o rośliny nie pozwala cieszyć się z takich obrazków.
Póki co mamy czas radości i rodzinnych spotkań, więc cieszmy się. Martwić będziemy się później.
Pozdrawiam Cię świątecznie.
