



Moja glicynia też by mnie z tarasu wyrzuciła, ale mocno tnę , a teraz wyprowadzam po linkach na sąsiednie drzewo



Wydaje mi się ,że glicynia nie boi się zimna , jest raczej bezproblemowa, nie licząc jej silnego , zaborcego wzrostu

Jadziu mnie też, wydawało się, że większość po zimie się ukorzeniła, ale później część wypadła, może to wina suszy. Tam gdzie systematycznie były podlewane, praktycznie strat nie było. Nie wiem od czego to zależy. Kilka posadziłam już do doniczek, a kilka następnych czeka w kolejce. Jak przesadzę to policzę i powiem ile przeżyło. Te co przesadzałam z konieczności, miały niewielkie i nieliczne korzonki, ale nie ma co się spieszyć z przesadzaniem, lepiej poczekać na większe korzonki.JAKUCH pisze:Daysy spoko na pewno się ukorzenia .Zauważyłam ,ze jednak lepiej ukorzeniają sie patyczki okryte .Te ,które wsadzałam jesienią bez okrycia i dobrze zniosły zimę i przedwiośnie teraz większość z nich będzie musiała być wyautowana .Na razie jeszcze je zostawiam ,bo mi nie przeszkadzają
karolacha pisze:Patyczki róż wsadzałaś bezpośrednio do gruntu![]()
widzę ,że rosną, a ja nie umiem tego robić
podglądam
![]()
Moja glicynia też by mnie z tarasu wyrzuciła, ale mocno tnę , a teraz wyprowadzam po linkach na sąsiednie drzewociekawe czy to wszystko nie runie, bo ile ta linka udźwignie
![]()
![]()
Wydaje mi się ,że glicynia nie boi się zimna , jest raczej bezproblemowa, nie licząc jej silnego , zaborczego wzrostu