Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Zablokowany
Carlos9
200p
200p
Posty: 305
Od: 23 kwie 2011, o 15:48
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Ewuniu przepiękny ogród, widać, wszystko przemyślane i są w nim pomieszczenia! A te koteczki, to cudo! ;:138

A co z ostróżkami? Jak się mają? U mnie dwie mega z tamtego roku umarzły! Lielie mi nic nie tknęło, za to ostróżki na tyle, że ich w ogóle nie mam. Może były za stare, w sumie 3 lata na jednym miejscu rosły?
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Rozanka pisze:Z ogromną radością przedstawiam Wam Leję i Luka. ;:167
Będę miała jeszcze mniej czasu na FO, przynajmniej przez jakiś czas. :;230

Obrazek Obrazek
:wit Ewciu, skąd Ty ich masz ;:oj Takie fajne kociaki. Jak maluchy, to trzeba się nimi zająć
Czytałam opowieści o łownym kotku i jego zdobyczach. Zastanawiam sie czy jakiegoś nie wypożyczyć, bo przy oczku mam zaskrońce. Panicznie się ich boję. ;:145
szarotka66
1000p
1000p
Posty: 6117
Od: 21 sie 2011, o 14:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Ewuś dziś mierzyłam ostróżki , niektóre maja ponad 160cm. Zaczynają kwitnąć. ;:oj
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Dorotko, cierpliwość to cnota ogrodników. Właśnie puszczają listki przemarznięte azalie i róże, które miałam wykopać. :D

Robaczku, zazdroszczę Heidi, mam na nią wielką ochotę. Szkoda, że taka delikatna. Ale dobrze, że jej nie kupiłam w ubiegłym roku, bo na pewno bym ją straciła. :roll:
Następne rugosy startują i Louisa. :heja Już za chwileczkę pojawią się kwiaty w dużej ilości. ;:138
Bardzo się cieszę, że hiacynty pięknie rosną, u mnie też powyłaziły. ;:215

Camellio, Colette jest śliczna, ale dopiero w drugim roku. Ja swoją przesadzałam w ubiegłą wiosnę i nie była zbyt ładna. Porzebuje dużo wody i słońca, troszkę się ogołaca dołem, więc polecam sadzenie w drugiej linii. Zaglądam i oglądam, pięknie u Ciebie. :D

Karolu, jak zwykle miło mi tu piszesz, dzięki. :D W ogrodzie wciąż mi malo zakamarków i schowanek. Wszystko jeszcze jak na dłoni. Ma to swoje wady i zalety. Mój M nie ma kłopotu z koszeniem trawnika, bo leci kosiarką w "U" i nie mam stracha, że coś skosi. Dom stoi dość niefortunnie bo na środku działki, więc niby jest wiele miejsca, ale nie da sie jakoś inaczej obsadzić przy tych drzewach. Zadusiłoby mnie wzrokowo. :D
Ostróżki wysiewają się co roku i rosną dość kiepsko, bo susza, a one lubią wilgotno.
W tym roku mam nowe od Dorotki i one pięknie rosną. Jednak porządne sadzonki, to jest to.
Mnie wymarzły floksy. :roll: :( Kto by pomyślał, że mogą być tak delikatne? Nie ma reguł.
Kociaki są śliczniaste. To znaczy śliczna jest Leja, bo Luk to niezła pokraka na razie. :;230 Mam nadzieję, że wyrosnie na pieknego kocurka. ;:333

Majeczko, przyszła do sąsiadów kotka i są maluchy. Ponieważ jest prawie dzika i nie wiadomo jak długo miała zamiar rezydować w sąsiadowym garażu, to zdecydowaliśmy się na szybką adopcję.
Maluchy mają około 3 tygodni, więc trzeba je mieć non stop na oku. Moje kocury jeszcze ich nie zaakceptowały i pilnuję, aby im nie zrobiły krzywdy. No i oczywiście wstawanie i karmienie w nocy, jak z dziećmi. I pierwsze sukcesy. Są od 2 dni i już załatwiają się do kuwety. ;:333
Z kotem to dopiero miałabyś utrapienie, wszystkie zaskrońce byłyby w domu. :;230 One sie tak lubią dzielić zdobyczą. :D Zaskrońce są pożyteczne, ale faktycznie przez to podobieństwo do żmiji nie są zbyt miłe do oglądania i można się przestraszyć.

Dorotko, mam nadzieję, że moje też tak wyrosną. Widać już kwiaty, ale są dość zwarte i nie tak wielkie.
Awatar użytkownika
lemka77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2080
Od: 30 cze 2009, o 14:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Ewuś ale śliczne kociaczki- jeszcze mają niebieskie oczka. Ale urocze maleństwa- mój przy Twoich to już wielki kocur :lol:
Pozdrawiam Ida
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Koty ;:oj
Urandi jeszcze się nie pokazała :( Wszystko inne ponad ziemią, jedną lilię już zdążyłam złamać :evil: De Coubert kupię sobie jesienią 8-)
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Jak mogłam zgubić Twój wątek :oops:
Za to mam dużo do przeczytania - już się nastawiam na ucztę!

Przeczytałam :D
Twój ogród ma dla mnie niezwykły urok; drzewa to coś, czego brakuje u mnie... Sadzimy, ale niestety wymagają czasu :(

Współczuję problemów "korzonkowych" - dopadły mnie prawie dokładnie w tym samym czasie i ciągle nie jest zupełnie dobrze...

A lilie od Ciebie mają się rewelacyjnie, wszystkie wzeszły i rosną ;:108 (przy okazji przypomniałam sobie o moich drobnych "zaległościach :oops: ...już nadrobiłam).
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Lemeczko, teraz dopiero widzę jakie te moje kocury wielkie. A wydawały się takie nie za duże jak były same. :;230

Ewuś, ano koteczki. :D Jakbym nie miała co robić. :;230 Stado się powiększa. Jak ktoś ma miękkie serce, to ma dużo roboty. :;230
Urandi u mnie dopiero wschodzi z pierwszego sadzenia czyli 2,5 miesiąca, ależ się grzebie. Spokojnie wyjdzie na pewno i mam nadzieję, że będzie warto czekać. :D Straty się zdażają, mnie właśnie kocury połamały, w pogoni za nornicą. :D
De Coubert już przekwitła. :( Mam mieszane uczucia do niej. Jeżeli lubisz kwiatki 3 dniowe, to można nabyć.

Ewuś/Gajowa, nie tak dużo do czytania, jeżeli uporałaś się w takim tempie. :D
Z tymi drzewami, to już pewnie poczytałaś u mnie, niby atrakcja, ale jak jest czegoś za dużo, to robi się klopot.
Tak z daleka i na fotkach, to wyglądają super. :;230
Moje korzonki jeszcze też dają znać. Co za dziadostwo. Trzeba więcej ćwiczyć rozciąganie. Zauwazyłam, że nie mogę być w pozycji kucznej, bo natychmiast bolą. Czyli skrócone mięśnie i tam ciągnie po krzyżu.
Cieszę się ogromnie, że lilie rosną zdrowo. Zrób oprysk na grzybowe i można nawozić.
Nie martw się zaległościami, każdemu się może przydarzyć :D . Dzięki za nadrobienie. :D
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Ewciu, a czym najlepiej zrobić ten oprysk? I czy trzeba go powtarzać?
Próbowałam coś na ten temat wyczytać, ale są tak sprzeczne informacje, że...najlepiej u źródła ;:108
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Ewuś, trzeba zrobić oprysk np Topsinem, najlepiej ze 2-3 razy przed kwitnieniem w odstępach 2 tygodniowych. Można od razu dodać Fastac przeciwko poskrzypce i nawóz dolistny. Ja lecę z opryskiem od razu róże, rh, ostrożki, powojniki, itp tak kompleksowo. :D
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Moje korzonki jeszcze też dają znać. Co za dziadostwo. Trzeba więcej ćwiczyć rozciąganie.

Ewciu, a ja je wygrzewam :;230 :;230 też mnie drapnęły i jestem mało ruchliwa. :;230 :;230
Pochwal się różyczkami, co tam już zakwitło ;:oj Jak tam kiciulki ;:168
Awatar użytkownika
Aszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4039
Od: 16 wrz 2008, o 15:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Ojoj,to my wszystkie takie mało rozciągnięte jesteśmy ;:oj Ja juz staram się na kolanach robić i podkładam sobie wielki kawał styropianu a przy wstawaniu pomocna łopata ;:3
I u mnie czas na oprysk ;:173
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Majeczko, współczuję. ;:168 Wygrzewanie trochę pomaga i nawet te maści przeciwbólowe dają ulgę. Potem potrzebna rehabilitacja, bo to wszystko się bierze z jednej pozycji i przewianych pleców. :twisted:
No, na razie nie mam się czym chwalić, wciąż czekam. ;:65 U mnie zawsze to wolno idzie, choć w tym roku i tak ekspresowo. Nidy nie kwitły w maju, dopiero z początkiem lipca. :(
Kociaki grasują i już jestem cała podrapana. Co to będzie jak podrosną? :roll:

Aszka, mnie na kolanach też nie dobrze. Od jakiegoś czasu pracuję na styropianie i nie widzę poprawy. Jakoś ta pozycja z pochyleniem do przodu mi nie służy. Czas poleżeć. :D
Ja zrobię kolejny, bo za długo już zwlekam. Wciąż za mało czasu, a ogrodnikiem jestem na pełny etat. :D
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

:wit Ewciu jak kociaki podrosną, to będą grasować za zdobyczami. Nieproszonych gości w ogrodzie na pewno nie zobaczysz. :;230
Masz rację wyjątkowo szybko w tym sezonie zaczynają kwitnąć róże i inne roślinki.
Czekam Ewciu na wszystkie Twoje królewny. ;:108
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Kilkudniowe kwiaty to żaden problem, Rose de Resht gubi je jeszcze szybciej :wink: Istotne jednak, że przetrwała zimę i dobrze rośnie, a tego w tej chwili oczekuję-dobrego zimowania. Wystarczająco dużo róż straciłam.
Trochę pada, zrobiło się chłodno. Taka pogoda też potrzebna :D
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”