Dominiko dzięki bardzo

Szkoda, że tak krótko cieszą, już im wiele czasu nie zostało, od kiedy tak ciepło się zrobiło

I szkoda, że na tej fioletowo-różowej rabacie wyskoczyły zamiast Elegant Lady w ładnym kremowo-różowym kolorze jakieś żarówiaste pomarańczowe

Moje ismeny posadziłam w marcu

A kwitną tylko te cebule, które jesienią kupiłam u Wioli z forum, takie wykopane i przechowane z korzeniem.
Aniu dzięki, kocham tulipany i nie mogłam się powstrzymać w zeszłym roku. Kupowałam odmianowe i kilka paczek typu "200szt tulipan różowy"

Takie bez nazwy odmiany, niedrogie ale zdrowe ładne cebulki.
Monisia u mnie z tego samego powodu też już długo nie pokwitną, szkoda
Martuś warzywnik jest moim oczkiem w głowie i choćby reszta miała zarosnąć chwastami, w warzywniku wszystko musi być na czas

Ale mi łatwiej ogarnąć, bo mam mniejszy areał i nie mam tylu roślin o różnych wymaganiach, za to Ty naprawdę chyba czarujesz jakoś swoje kwiaty
Hania to ja tez jestem starsza bo też się nie przejmuję. Z drugiej strony lubię Maszę z Miśkiem więc jestem i dzieckiem
Aguś te brązowe też znam, takie dzbanki kiedyś mieliśmy (tzn rodzice) ale chyba się z czasem wytłukły

Tulipany bordowo-białe mi też się bardzo podobają, takie kontrastowe. Pałac w Kamieńcu jest duży, a park wokół niego jeszcze większy, może jak M. wyśle mi fotki to je kiedyś wstawię. Ale z tulipanów to nie było co oglądać
Seba nie tylko dzieci ja lubią

choć moja sympatia jakoś się od Maszy zaczęła odwracać, jak mi przyszło spędzić kilka dni z palcami w masie marcepanowej na próbach lepienia jej główki, a co jedna to brzydsza wychodziła

Nawet te tulipany żółte z fioletowymi wyszły ciekawie, nie oznaczam ich i nie będę sortowała, za rok tylko dołączą czarne ;)
Loki o to nie wiem, jak to możliwe, albo wysiałeś go późno, albo ten Wasz francuski bób to taki francuski piesek i za rok trzeba poszukać polskiego, odpornego na chłody Bizona albo innego ;) By the way, akurat udało mi się w księgarni zdobyć "Mitologię Nordycką" Gainmana i co to ja czytam o Twoim imienniku
Lokim!

Już wygrał mój prywatny ranking na ulubioną postać książki, a jestem dopiero w pierwszej połowie.
Pewnie na takie rozrywkowe lektury jako naukowiec nie masz wiele czasu, ale może jakbyś kiedyś w czasie urlopu zastanawiałbyś się, co by tu sobie poczytać, to polecam
Martuś ismena z bananowcem na pewno będzie wspaniale się prezentować, ale uprzedzam, że jest raczej niska, jak narcyz a może i niższa. Czekam, ale chyba jednak przemarzł, może za słabo go okryłam. Eh ta zima nas nie oszczędzała i zebrała spore pokłosie
Izuś Zaczęłam mój odpoczynek od...pielenia, koszenia, grabienia i podlewania... taki los ogrodnika
Anuś a serdecznie zapraszam na kolorową sałatkę z pomidorów, mam nadzieję, że w lipcu a nie dopiero w sierpniu

A ja lubię takie słoneczka mniszka na trawniku, nawet o nich nie myślę już, że to chwast, a dodatkowy kwiatek i radość dla pszczół. Kompozycja kolorystyczne pod płotem wyszła przypadkowo, ale też już mi się podoba
