Bez chemii w kogrobuszu
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6407
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Cudowny ten letni tłok na rabatach. Roślina przy roślinie i chwasty nie mają żadnych szans. Miło obejrzeć takie piękne zdjęcia ogrodu, szczególnie teraz, gdy pogoda nie dopisuje. Moje przymiotno białe słabo się rozsiało i w tym roku zakwitła tylko jedna roślina. Może w przyszłym sezonie będzie go więcej.
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, ogromnie Ci dziękuję za zdjęcia
Pięknie jest w Twoim ogrodzie! Mieć coś takiego to skarb a jeszcze skarb własnoręcznie stworzony to już czapki z głów
Rozumiem już teraz dlaczego zamykasz wątek. Nie wiedziałam, że jest personalny w razie pytań
Zjawię się w nim zimą z paroma pytaniami zapewne
Widzę, że masz trzmielinę koło parzydła, czy ta trzmielina radzi sobie u Ciebie w zacienieniu?



Rozumiem już teraz dlaczego zamykasz wątek. Nie wiedziałam, że jest personalny w razie pytań


Widzę, że masz trzmielinę koło parzydła, czy ta trzmielina radzi sobie u Ciebie w zacienieniu?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażka, ścieżka kamienna wśród host- rewelacja!
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12641
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Uwielbiam Twój ogród... Te fotki całościowe po prostu powalają mnie na kolana. Zdecydowanie najpiękniejszy.
Pozdrawiam!
LOKI

Pozdrawiam!
LOKI
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, co to za żółty kwiatek na pierwszym zdjęciu? To zestawienie kolorów jest niebywale piękne! 

- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, ta soczyście zielona perspektywa robi duże wrażenie o tej porze roku a do tego jeszcze łany liliowców i tłumy pozostałych perełek z dzikim przymiotnem na czele.
Masz rację, to zdrowa i bezobsługowa nasza rodzima roślina.
Zostawiam pozdrowienia i życzę ukończenia tegorocznych planów ogrodowych, przed nadejściem kolejnych deszczowych dni.




Zostawiam pozdrowienia i życzę ukończenia tegorocznych planów ogrodowych, przed nadejściem kolejnych deszczowych dni.


- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4721
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Normalnie ogród kipi od ilości kolorów. Wszystko Ci tak pięknie rośnie, wygląda to jak w dżungli
Ten mostek jest nad oczkiem ???

Ten mostek jest nad oczkiem ???
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Witaj Grażyno dzisiaj poświęciłam trochę czasu i pochodziłam po stronach Twojego wątku .Jestem zachwycona i na pewno nie brakuje zajęcia.Teraz wieczory dłuższe i jeszcze zawieszę oko na pozostałych stronach. podobały mi się kwiaty róż ja jestem ich fanką. Gdzie się zaopatrujesz ????? czy możesz uchylić rąbka wiedzy ?????? np. Chew delicht, Rambling Rosie jeśli będziesz czasowo dostępna !!!!!!! pozdrawiam.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Izuś - tuja - widzisz jak to różne są gusta i jak różnie traktowane polne rośliny.
W przyszłym sezonie zamierzam dodać jednorocznych chabrów o ile będą chciały rosnąć w mojej ziemi.
To też niby polna roślina a jakże wdzięczna i pasująca też chyba do wszystkiego.
Może będą chciały zamieszkać u mnie na stałe ?
Trawniki wszyscy skubią po czasie a z tego zadowoleni są nasi M-kowie, mają mniej pracy z nimi.
Jadziu - też tak myślę.
Klimat ogrodu jednym pasuje a innym nie, wiesz jak to jest z gustami - o nich się nie dyskutuje.
Mnie taki pasuje, istna "wiocha" w mieście, zawsze za tym tęskniłam.
Lidziu - mnie się podoba, cieszę się, że tobie też taki klimacik pasuje.
Może przymiotno lubi bardziej zacieniony spód a u góry więcej słonka i to mu u mnie pasuje.
Gdyby u Ciebie nie dopisało w przyszłym roku, służę sadzonkami wiosną.
Izuś - lemonka - nie ma za co, ale pewno i tak nie zorientowałaś się jak wygląda kształt ogrodu.
Ten kto u mnie nie był nie zorientuje się jak zakręcone są ścieżki i jaki jest schemat całego ogrodu.
A tego nie da się oddać zdjęciami, chyba że zimą.
Gdzieś już wstawiałam widok ogrodu z piętra domu, może znajdziesz zimą.
W personalnym możesz pytać o co chcesz, tam nikt nie wytnie postu niezgodnego z tematem.
Miło mi będzie podyskutować z tobą w długie wieczory.
Trzmielina rośnie w całkowitym cieniu i ma się dobrze, nic z nią nie robię oprócz wycinania z miejsc dla niej nie przeznaczonych.
Mariolko - dziękuję.
Mnie też się podoba, chociaż teraz wycięty został duży świerk i trzeba tą dziurę będzie czymś uzupełnić, ale jeszcze nie wiem czym.
Loki -
rozumiem, ale bez przesady.
Może mamy podobny gust i stąd twój zachwyt ?
Wiesz, miasto zawsze sprawia że ciągnie nas z niego do natury, chociażby kawałka własnego zielonego zakątka, który możemy odwiedzać.
I kiedy jest taka możliwość aby go stworzyć to dlaczego z tego nie skorzystać ?
Twoja mała ostoja też jest w moim guście.
Mati - to azalia pontyjska w towarzystwie orlika, różowej róży Bonica, błękitnych irysów i trawek z białymi paskami.
Niebieski kolor z różem, żółcią i bielą zawsze wygląda dobrze.
Stasiu - cieszę się, że też ją znasz i lubisz.
Ja ją wprost uwielbiam za tą bezobsługowość i nieprzerwane kwitnienie aż do przymrozków.
Trudno byłoby znależć drugą taką.
Dziękuję
i wzajemnie, zdrówka dla was i szybkiego upływu czasu do wiosny.
Sebastianie - bo to jest dżungla, tyle że z innymi roślinami.
Sprawia, że nie ma miejsca na chwasty a kwiatami mieni się do póżnej jesieni.
Mostek przerzucony jest nad potoczkiem, który wpływa do oczka.
Do niego doprowadzone są nadwyżki z beczek zbierających deszczówkę.
A oczko służy też jako zbiornik wody w razie suszy.
Marysiu -
miło Cię widzieć.
Nie do końca jest tak z tym zajęciem, bo w większości rośliny są bezproblemowe.
Sporo pracy jest tylko z podlewaniem, kiedy sucho, wtedy faktycznie jest co robić.
Chwasty pielę tylko wiosną i na bieżąco potem jak jakiś się pojawi, ale generalnie nie robię tego po raz drugi, bo nie ma takiej potrzeby.
Gęstość nasadzeń sprawia, że nie ma miejsca na chwasty i nie mają jak dotrzeć do ziemi a większość ich nasion zjadają z liści ptaki.
W sadzonki róż zaopatruję się u naszej forumowej Gloriadei - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=672
Zdarzało mi się kupować też w szkółkach zagranicznych za pośrednictwem forum.
Zrobiło się chwilowo cieplej, liście lecą a deszcze dokonały dzieła i nawet astry jesienne już przekwitły.
Czas jak na przedzimiu i kogrobusz powoli zasypia aby do wiosny odpocząć, jak my.
Zostało jeszcze tylko pograbić liście, przyciąć co nieco tu i ówdzie i zamknąć sezon.
Tak więc na koniec kilka moich ulubionych liliowców, roślin nr jeden w moim ogrodzie.


























I tym sposobem wątek dobiegł do końca sezonu.
Wszystkim odwiedzającym go oficjalnie i z ukrycia, bardzo dziękuję że zechcieli wraz ze mną dzielić swój cenny czas.
Chcącym o coś zapytać lub podyskutować zapraszam do tego wątku - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=322
Na koniec zostawiam bukiecik z ostatnimi pąkami róż.

Sezon ogrodowy 2016 uważam za zakończony.
Moderatora proszę o zamknięcie wątku.
W przyszłym sezonie zamierzam dodać jednorocznych chabrów o ile będą chciały rosnąć w mojej ziemi.
To też niby polna roślina a jakże wdzięczna i pasująca też chyba do wszystkiego.
Może będą chciały zamieszkać u mnie na stałe ?
Trawniki wszyscy skubią po czasie a z tego zadowoleni są nasi M-kowie, mają mniej pracy z nimi.

Jadziu - też tak myślę.

Klimat ogrodu jednym pasuje a innym nie, wiesz jak to jest z gustami - o nich się nie dyskutuje.

Mnie taki pasuje, istna "wiocha" w mieście, zawsze za tym tęskniłam.
Lidziu - mnie się podoba, cieszę się, że tobie też taki klimacik pasuje.
Może przymiotno lubi bardziej zacieniony spód a u góry więcej słonka i to mu u mnie pasuje.
Gdyby u Ciebie nie dopisało w przyszłym roku, służę sadzonkami wiosną.
Izuś - lemonka - nie ma za co, ale pewno i tak nie zorientowałaś się jak wygląda kształt ogrodu.
Ten kto u mnie nie był nie zorientuje się jak zakręcone są ścieżki i jaki jest schemat całego ogrodu.
A tego nie da się oddać zdjęciami, chyba że zimą.
Gdzieś już wstawiałam widok ogrodu z piętra domu, może znajdziesz zimą.
W personalnym możesz pytać o co chcesz, tam nikt nie wytnie postu niezgodnego z tematem.

Miło mi będzie podyskutować z tobą w długie wieczory.
Trzmielina rośnie w całkowitym cieniu i ma się dobrze, nic z nią nie robię oprócz wycinania z miejsc dla niej nie przeznaczonych.
Mariolko - dziękuję.

Mnie też się podoba, chociaż teraz wycięty został duży świerk i trzeba tą dziurę będzie czymś uzupełnić, ale jeszcze nie wiem czym.
Loki -

Może mamy podobny gust i stąd twój zachwyt ?
Wiesz, miasto zawsze sprawia że ciągnie nas z niego do natury, chociażby kawałka własnego zielonego zakątka, który możemy odwiedzać.
I kiedy jest taka możliwość aby go stworzyć to dlaczego z tego nie skorzystać ?

Twoja mała ostoja też jest w moim guście.

Mati - to azalia pontyjska w towarzystwie orlika, różowej róży Bonica, błękitnych irysów i trawek z białymi paskami.
Niebieski kolor z różem, żółcią i bielą zawsze wygląda dobrze.
Stasiu - cieszę się, że też ją znasz i lubisz.
Ja ją wprost uwielbiam za tą bezobsługowość i nieprzerwane kwitnienie aż do przymrozków.
Trudno byłoby znależć drugą taką.
Dziękuję


Sebastianie - bo to jest dżungla, tyle że z innymi roślinami.

Sprawia, że nie ma miejsca na chwasty a kwiatami mieni się do póżnej jesieni.
Mostek przerzucony jest nad potoczkiem, który wpływa do oczka.
Do niego doprowadzone są nadwyżki z beczek zbierających deszczówkę.
A oczko służy też jako zbiornik wody w razie suszy.
Marysiu -

Nie do końca jest tak z tym zajęciem, bo w większości rośliny są bezproblemowe.
Sporo pracy jest tylko z podlewaniem, kiedy sucho, wtedy faktycznie jest co robić.
Chwasty pielę tylko wiosną i na bieżąco potem jak jakiś się pojawi, ale generalnie nie robię tego po raz drugi, bo nie ma takiej potrzeby.
Gęstość nasadzeń sprawia, że nie ma miejsca na chwasty i nie mają jak dotrzeć do ziemi a większość ich nasion zjadają z liści ptaki.
W sadzonki róż zaopatruję się u naszej forumowej Gloriadei - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=672
Zdarzało mi się kupować też w szkółkach zagranicznych za pośrednictwem forum.
Zrobiło się chwilowo cieplej, liście lecą a deszcze dokonały dzieła i nawet astry jesienne już przekwitły.
Czas jak na przedzimiu i kogrobusz powoli zasypia aby do wiosny odpocząć, jak my.

Zostało jeszcze tylko pograbić liście, przyciąć co nieco tu i ówdzie i zamknąć sezon.
Tak więc na koniec kilka moich ulubionych liliowców, roślin nr jeden w moim ogrodzie.


























I tym sposobem wątek dobiegł do końca sezonu.
Wszystkim odwiedzającym go oficjalnie i z ukrycia, bardzo dziękuję że zechcieli wraz ze mną dzielić swój cenny czas.
Chcącym o coś zapytać lub podyskutować zapraszam do tego wątku - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=322
Na koniec zostawiam bukiecik z ostatnimi pąkami róż.

Sezon ogrodowy 2016 uważam za zakończony.

Moderatora proszę o zamknięcie wątku.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Pachnący bukiecik Grażnko na zakończenie sezonu i sporo cudnych liliowców.Załapałam sie jeszcze zanim kłódka sie zamknie.Dzisiaj też sporo działałam w ogródku a teraz pozostała tylko kosmetyka i zabranie reszty wrażliwych na mróz do przechowalni 

- Ma-Do
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1754
- Od: 22 lut 2010, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Śliczne liliowce i róże w bukiecie i żal,że na kolejne kwitnienia trzeba trochę poczekać.
Grażynko,Twój ogród odwiedzam regularnie,choć rzadko się odzywam.
Podziwiam jak bujnie i zgodnie wszystko u Ciebie rośnie.
Grażynko,Twój ogród odwiedzam regularnie,choć rzadko się odzywam.

Podziwiam jak bujnie i zgodnie wszystko u Ciebie rośnie.

Pozdrawiam , Małgosia
Moje wątki
Moje wątki
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4721
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Bez chemii w kogrobuszu
W tym strumyku rosną jakieś roślinki ? wodne oczywiście
Coś muszę wymyślić z oczkiem wodnym, może coś w przyszłym roku wybuduję


Coś muszę wymyślić z oczkiem wodnym, może coś w przyszłym roku wybuduję

