Ewuniu Ewiczka52 na działce zostało jeszcze trochę prac porządkowych, a potem okrywanie i zabezpieczanie roślin przed zimnem, ale z tym muszę poczekać, aż przyjdą mrozy.
Pogoda do dzisiaj była rzeczywiście fatalna, ale cały przyszły tydzień ma być w miarę słoneczny. Jeżeli prognoza sprawdzi się, to będzie powód do radości i po działce można będzie normalnie się poruszać, a nie brodzić w błocie.
Marysiu mar33 deszcz wreszcie przestał padać, a dzisiaj już nawet pokazało się kilka promyków słońca. Na przyszły tydzień dobra prognoza pogody, a więc będzie dobrze.
Halinko hala67 w ciągu kilku ostatnich dni ciągłe mgły, deszcze i mżawki dały nieźle popalić. Na działce jak zwykle dużo błota i stojącej w zagłębieniach wody, ale dzisiaj pokazały się pierwsze nieśmiałe promyki słońca, a więc idzie ku lepszemu.
Moja 'New Down' rzeczywiście nadal kwitnie. Wiosną tego roku przesadziłam ją do cienia, bo stanowisko na patelni jej nie służyło. To typowa róża do cienia i półcienia. Róż mam tylko kilka, ale ją bardzo lubię za śliczne porcelanowe kwiaty i długie kwitnienie, wprawdzie trochę śmieci, ale to można jej wybaczyć.
Marysiu Maska u mnie nadal błoto i chlupiąca na ścieżkach woda, ale dzisiaj pogoda wreszcie uległa poprawie. Nawet nieśmiało wyjrzało słoneczko. Ma być ponoć więcej słońca i trochę cieplej, a więc coś tam jeszcze uda się na działce zrobić. Przymrozków nie było i niektóre rośliny starają się jeszcze pokazywać kwiatki.
Irenko adamiec nie martw się na zapas. Przecież z zawilcem to jeszcze nic pewnego, bo nie wiadomo czy przeżyje zimę.
Jurku semper no wiesz kitu fotkami nie wciskam, bo przecież łatwo sprawdzić datę wykonania zdjęcia. Wystarczy kliknąć na nie i już wszystko wiadomo.
Noce są bez przymrozków, a więc rośliny kwitną.
Nasion z rudbekii nie zbieraj, same się wysieją.
Żanko Michasia1 koniecznie napisz o swoich kotach i przedstaw je na zdjęciach. Ciekawa jestem jak Luna wpadając do domu na nie reaguje.
Przypuszczam, że to właśnie wtedy następuje chaos.
Ewuniu ewa w myszy potrafią narobić niezłego bałaganu. Dobrze, że udało Ci się ją stamtąd wypłoszyć.
Stasiu stasia_ogród dziękuję. Koty dostają codziennie jedzonko, a więc muszą też trochę popracować. Mama nauczyła już młodego Pioruna łapać myszy i tworzą razem niezły duet.
Myślę, że już niedługo przyjdą noce z przymrozkami i rośliny będą zmuszone udać się na spoczynek.
Zawilec zostanie dobrze opatulony i może uda się go przezimować.
