Grażynko te orzechy ze zdjęcia rosną na leszczynie z bordowymi liśćmi. Jest ładna ale owocuje słabiutko. A wiewióreczek niestety nie widziałam. Mam siedem leszczyn, bo bardzo chciałam zaprosić wiewiórki do ogrodu, ale chyba go jeszcze nie wytropiły...
Kochana moja, ja kupiłam tej jesieni sporo krwawników. Mam jasny i ciemny róż, czerwony i żółty. Ale nie wszystkie jeszcze kwitły. Czytałam, że chcesz kupować - poczekaj, proszę ociupinkę, one u mnie bardzo ładnie się rozrastają, to wyślę Ci w przyszłym sezonie po kawałku każdego. Musisz im tylko zapewnić słonko i sucho
Ewo, były przymrozki już na początku października. Wszystko pięknie po nich spąsowiało. Wtedy winorośl japońska i lipy straciły liście, reszta drzew i krzewów widocznie jest odporniejsza. Dopiero teraz się ogołacają...
Agnieszko najmilsza, przytulam i zapraszam na spacer wśród traw
Aniu rzeczywiście kwitnie ostatnia błękitna ostróżka, ale jeszcze piękniej krwawniki, które wypuściły masę pąków...
Pacynko masz rację, w tym roku jesień obdarzyła nas wyjątkowo pięknymi kolorami

To pewnie zasługa letniej suszy.
Ja też lubię ten żwirowy zakątek przy altanie. A kamienie i większe głazy są w większości wykopane na naszej działce. Kilka dużych jest od sąsiada.
Mam w sadzie sześć drzewek szczepionej leszczyny, ale niestety też tworzą odrosty, które co wiosnę trzeba wycinać. A także krzew z bordowymi liśćmi, który pięknie się rozrasta nieopodal modrzewi.
Leszczynę turecką też mam i jest już całkiem spora. Rośnie pięknie na początku żywopłotu z kwitnących wiosną krzewów, który oddziela sad od części bardziej rekreacyjnej.
Brzozami się nie martw, powinna im kora ładnie zbieleć, gdy się zadomowią i zaczną rosnąć, zrzucając kolejne jej warstwy. Moje były przez jakiś czas chronione siatką, bowiem kocie łobuzy ostrzyły na nich pazury, znacząc terytorium. Powstały czarne blizny, które teraz powoli zanikają.
Irgę rozmnożyłam ze znalezionego patyczka, który obłamały dzieci. Nie znam więc jej nazwy, ale masz rację, że to może być właśnie ta o której piszesz
Dorotko te brzozy rosną niższe, osiągają ok. 10 m. wysokości i maja zupełnie inny pokrój. Korona jest kulista, a gałązki mniej zwisające. Liście większe, ciemno zielone, jesienią żółte. Widziałam starsze egzemplarze - były śliczne, bo kora z wiekiem nie ciemnieje.
Ja bardzo lubię także te nasze, zwyczajne brzozy, płaczące cienkimi gałązkami do ziemi. Posadziłam ich sporo w części
dzikiej działki i cieszę się bo trochę się przyjęło.
Marzenko bardzo warto posadzić na działce choć trochę krzewów z owocami dla ptaków. To nasi wspaniali sprzymierzeńcy w walce ze szkodnikami ! Zauważam dużą różnicę na korzyść, odkąd ptaki zadomowiły się na naszym terenie. Ja posadziłam derenie, rokitniki, dziką różę, berberysy, kaliny, trzmieliny, głogi, irgi, czarny bez, wiciokrzewy, jarzębiny, śnieguliczki. Mam nadzieję, że z każdym rokiem zwabią do ogrodu coraz więcej ptaków.
Sławku krwawniki posadziłam w tym sezonie i odwdzięczają się wspaniałym kwitnieniem. Kępy ładnie się przyjęły i rozrosły, co bardzo mnie cieszy, tym bardziej, że tak wiele jest nowych, ciekawych odmian.
Justynko moje krwawniki zupełnie zwariowały. Kwitną wspaniale pięknymi kolorami, wypuszczając masę pędów, które pewnie niebawem zmarzną...Kremowego chyba nie mam, ale dokupiłam jeszcze jasno różowy, żółty, czerwony

Doskonale rosną w mojej suchej, jałowej glebie.
Michał moje leszczyny też jeszcze mają liście. A koty, to znane łasuchy. Trzeba przed nimi wszystko dokładnie chować, bo inaczej można zostać bez obiadu
Gosiu może Twoje krwawniki miały zbyt wilgotno lub posadziłaś je w cieniu ? Ale może rzeczywiście jeszcze odbiją na wiosnę, bo są bardzo wytrzymałe.
Kochana, masz rację, dla prawdziwego ogrodnika praca w ogrodzie nigdy nie ma końca. Zawsze trzeba coś zmienić, przesadzić, odmłodzić... I tak naprawdę to właśnie nas cieszy najbardziej
Jacku jeżeli krwawniki będą miały sucho i słońce, to niczego więcej nie potrzebują do bujnego wzrostu. Powinno Ci się udać!
Dla krwawników doskonałe warunki są na mojej działce, za to u Ciebie cudownie rosną np.:chryzantemy i marcinki
Mam wszystkie wymienione przez Ciebie śnieguliczki. Białą i koralową też. O tej porze roku wyglądają bardzo ładnie.
Marysiu koty psocą na potęgę, ale bez nich byłoby bardzo smutno
Izo bardzo dziękuję za wizytę w wątku i oczywiście serdecznie zapraszam do Wilkowyi latem !
Na Twoje pytania postaram się odpowiedzieć najbardziej wyczerpująco jak potrafię. W najbliższym czasie oczekuj PW
Adrianno 
moje kolory jesieni to nic w porównaniu z przepięknymi ujęciami jakie udało się Tobie uwiecznić ! Z zachwytem podziwiałam
