Nelu - u mnie ogólnie z węchem coś nie za bardzo

, dla mnie Mozart nie pachnie wcale, albo prawie wcale.
Dortmundem jestem zachwycona! Ciekawe, jak przetrwa zimę, ale kwiaty ma super. Mam go pierwszy sezon i nie urósł imponujący, ale za to kwitł w kilku rzutach.
Elmshorn to terminaror bez dwóch zdań, choć niektórzy coś tam marudzą, że kolor nie taki
Agnieszko - już po ptokach, czyli po marcinkach

, nie wytrzymały tych przymrozków. To zdjęcia sprzed tygodnia. Dobrze że je obfociłam, będzie co pokazywać zimą
Ewa- też na to zwróciłam uwagę, przymrozki jej niestraszne i kwitnie dalej w najlepsze!
Dobrze że jednak zostały Ci jakieś Flamenn.... Ja tam też generalnie nie klnę w ogrodzie
Beato- witam serdecznie miłego gościa i zapraszam do buszowania w buszu
Czy my tak czasem nie jesteśmy tez obie na innym forum?
Mario Tereso-miskanty zimują bez problemów. Jeżeli nie miałaś ich dotąd również z powodu obawy przed zimą, to naprawdę nie jest problemem.
I tak sobie pomyślałam o odmianie Gracillimus i Morninh Light - one nie kwitną u nas. A jak nie kwitną, to i nie uczulają

, a naprawdę obie są przepiękne.
Beato - to lobbuję: stokrotka12311
Mąż, znaczy się, wyedukowany i wyrobiony

, wie, co dobre.
Podobno wiosną mają być, w tym Bouqet Partife (czy jak to sie tam pisze). Tak twierdzi jeden nasz forumowy kolega, który to niby wie od samego pana Ch. (tyle że ja z rezerwą sie odnoszę do wypowiedzi owego kolegi, więc to nic pewnego

)