
Wężowy ogród FRAGOLI
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Wężowy ogród FRAGOLI
Witaj Grażynko! Lubię oglądać Twój skalniak. Na ostatnich zdjęciach jest uporządkowany, przestrzenny aż miło patrzeć
Na moim rośliny zaczynają się dusić.

- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7253
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Wężowy ogród FRAGOLI
Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
- szyszunia
- 1000p
- Posty: 1971
- Od: 4 lis 2009, o 13:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Tarnobrzega
Re: Wężowy ogród FRAGOLI
Fragolciu piękne lilie. Od razu chciałoby się wszystkie mieć. Jak dzisiaj przeglądałam internet to mało oczopląsu nie dostałam. Mam nadzieję że woda nie robi szkód i ucieknie spod posesji
- FRAGOLA
- 1000p
- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Wężowy ogród FRAGOLI
Na zewnątrz zmów śnieg i mrożno więc wstawiam trochę słonecznego kolorku




Martuś oj i ja bym chciała już takich klimatów na żywo...już mam dośc tej zimy nie zimy...chcę wiosny...
ale u nas znów spadł śnieg.Jednak wolę śnieg niż to paskudne błoto i szarośc
Stasiu tak te orliki są niskie...tworzą ładne zwarte kępy z mnóstwem łebków kwiatuszkowych...jeśli tylko będziesz chciała
to mów śmiało
Jacku na tych ostatnich fotkach skalniak trochę już oddychał bo częśc roślinek rozdałam,ale na poprzednich zagęszczenie było zbyt duże
Szyszuniu nie woda nie wchodzi na szczęście do ogródka od tej strony gdzie są roślinki tylko na razie od strony warzywniaka.A lilie...hmmm ja nie tylko lilie chciała bym miec i to mnie niepokoi bo chyba jakiejś wariacji dostaję i coraz
to nowe chciejstwa mam





Martuś oj i ja bym chciała już takich klimatów na żywo...już mam dośc tej zimy nie zimy...chcę wiosny...
ale u nas znów spadł śnieg.Jednak wolę śnieg niż to paskudne błoto i szarośc

Stasiu tak te orliki są niskie...tworzą ładne zwarte kępy z mnóstwem łebków kwiatuszkowych...jeśli tylko będziesz chciała
to mów śmiało

Jacku na tych ostatnich fotkach skalniak trochę już oddychał bo częśc roślinek rozdałam,ale na poprzednich zagęszczenie było zbyt duże

Szyszuniu nie woda nie wchodzi na szczęście do ogródka od tej strony gdzie są roślinki tylko na razie od strony warzywniaka.A lilie...hmmm ja nie tylko lilie chciała bym miec i to mnie niepokoi bo chyba jakiejś wariacji dostaję i coraz
to nowe chciejstwa mam

- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7253
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Wężowy ogród FRAGOLI
Grażynko jednak będę chciała jak rosną w kępach bo wysokie to mam
a te ładnie wyglądają.Słoneczne kolory teraz wskazane i śliczne aż
mi się cieplej u Ciebie zrobiło .Miłych snów
a te ładnie wyglądają.Słoneczne kolory teraz wskazane i śliczne aż
mi się cieplej u Ciebie zrobiło .Miłych snów

Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
Re: Wężowy ogród FRAGOLI
Witaj Grażynko... widzę, że też woda Ci się naprzykrza... miałaś już ją w poprzednich latach? roślinki przeżyły takie dłuższe wiosenne zalanie? bo u mnie woda stoi już ze 3 tygodnie, cały ogródek co tworzyłam po tunelu rok temu zalany 

- FRAGOLA
- 1000p
- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Wężowy ogród FRAGOLI
Stasiu przypomnij mi wiosną to Ci wyślę orliki
na razie mam tylko te puste...jesienią posiałam niskie pełne
zobaczymy co z nich wykiełkuje wiosną...na wszelki wypadek zamówiłam kilka pełnych,ale wysokich
przez internet
,
Alu w tamtym roku po raz pierwszy była u mnie taka woda....kopałam w ogródku dołki żeby do nich spływała,
a ztamtąd wybierałam i wylewałam żeby roślinki się nie topiły
Teraz jak na razie zaczeła podchodzic od strony warzywniaka,ale w ogrodzie też stała(w mniejszych ilościach)...mam nadzieję że nic nie pogniło
Myślałam o tym żeby w tym miejscu gdzie stoi woda wykopac staw,bo to taki teren podmokły,ale to bardzo blisko domu i latem
by nas chyba komary pożarły...okien by się nie dało otworzyc

zobaczymy co z nich wykiełkuje wiosną...na wszelki wypadek zamówiłam kilka pełnych,ale wysokich
przez internet

,
Alu w tamtym roku po raz pierwszy była u mnie taka woda....kopałam w ogródku dołki żeby do nich spływała,
a ztamtąd wybierałam i wylewałam żeby roślinki się nie topiły


Myślałam o tym żeby w tym miejscu gdzie stoi woda wykopac staw,bo to taki teren podmokły,ale to bardzo blisko domu i latem
by nas chyba komary pożarły...okien by się nie dało otworzyc

Re: Wężowy ogród FRAGOLI
Jak w stawie są ryby lub płazy, to komary się nie rozmnażają w nim. U nas dużo więcej komarów wylęgło się w wysokiej trawie w sadzie, niż w oczku.
- szyszunia
- 1000p
- Posty: 1971
- Od: 4 lis 2009, o 13:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Tarnobrzega
Re: Wężowy ogród FRAGOLI
Oj chciejstwa nasze chciejstwa jakże smutna byłaby zima bez naszych planów tylko wisna troszkę gorzej ajk zagląda się do kieszeni 

- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wężowy ogród FRAGOLI
No to ja już prawie...no może w połowie ale napisać muszę bo zapomnę
.
Oczko fajne i wielki szacun
że dałaś radę bo ja bym pewnie przy pierwszej poprawce odpuściła
.
Węża nie waż się tykać ;:78 bo on taki charakterystyczny
.
Oj pewnie nie raz łapki będą swędzieć by go poszerzyć tu i ówdzie
.
No to wracam do
.

Oczko fajne i wielki szacun


Węża nie waż się tykać ;:78 bo on taki charakterystyczny

Oj pewnie nie raz łapki będą swędzieć by go poszerzyć tu i ówdzie

No to wracam do

- FRAGOLA
- 1000p
- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Wężowy ogród FRAGOLI
Marysiu u mnie wokół domu jest taki teren podmokły i lasek i pełno nieużytków tak że na brak komarów nie narzekam
Szwagier ma staw duży z dużą ilością rybek,żabek i...komarów.Nie da się tam dłużej niż 5 minut wysiedziec
...a tak tam ładnie i malowniczo.U mnie przy oczku jakoś wprawdzie nie zaobserwowałam jakiejś zwiększonej ilości komarów,ale to małe oczko.Tam gdzie wcześniej wspominałam przydał by się taki konkretniejszy dół(staw) i właśnie obawiam się że takie większe "skupisko" wody w połączeniu z tymi wszystkimi laskami,nieużytkami i chaszczami to by była idealna wylęgarnia....ale może się mylę
Pomyślimy...zobaczymy.Może jak powstało oczko eksperymentalne to i staw eksperymentalny zrobimy...
Iwonko ja przez to forum to mam tyle chciejstw że...szkoda mówic
Ale masz rację...nudno by było w zimie bez tego całego planowania,przeglądania setek ofert,łapania nowych wirusów roślinnych,tworzenia list zachciewajskich
Agniesiu jesteś...więc witam Cię serdecznie w "wężogrodzie"
Wąż już nie raz poszerzony...nawet młodego urodził...więc zgadłaś...łapki swędziały
Jeśli chodzi o oczko to teraz jak na to patrzę to chce mi się śmiac...Pewnie gdybym wcześniej trafiła na to forum to odrazu powstało by coś bardziej przypominającego oczko...bez tych etapów(albo i nie...
)A tak to... chociaż miałam zajęcie z tą przebudową...eksperymentowaniem.Ale ja tak mam...czasami uczę się na doświadczeniu innych a czasami z uporem maniaka(popełniając setki błędów)muszę coś sama wypróbowac i dojśc do tego co jest najlepsze.A to oczko to i tak tam nie zostanie na stałe...Tam jest co innego w planach na to miejsce(i zawsze było)ale z braku innego miejsca na oczko(w tamtym czasie)i z racji że strasznie byłam opętana chęcią posiadania czegoś,choc trochę przypominającego oczko powstało tam.Takie "konkretne" z prawdziwego zdarzenia oczko z mostkiem planuję zrobic na miejscu wyburzonych szop.Ale to na razie też zostanie...




Iwonko ja przez to forum to mam tyle chciejstw że...szkoda mówic


Agniesiu jesteś...więc witam Cię serdecznie w "wężogrodzie"


Jeśli chodzi o oczko to teraz jak na to patrzę to chce mi się śmiac...Pewnie gdybym wcześniej trafiła na to forum to odrazu powstało by coś bardziej przypominającego oczko...bez tych etapów(albo i nie...

Re: Wężowy ogród FRAGOLI
Czyli decyzja zapadła?- Przy tych murkach będzie oczko? Dobrze zrozumiałam?
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wężowy ogród FRAGOLI
To znowu ja
.Doszłam do batalii o mur i muszę wtrącić swoje trzy grosze.
Co powiesz na coś takiego?

znalezione na http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/96-z ... tow/photos
Nisamowicie dla mnie to wygląda.Wracam do czytania
.

Co powiesz na coś takiego?

znalezione na http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/96-z ... tow/photos
Nisamowicie dla mnie to wygląda.Wracam do czytania

- FRAGOLA
- 1000p
- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Wężowy ogród FRAGOLI
LUCYNKO koło muru(którego nie będzie jednak
)ma byc między innymi oczko,rabata trawiasto-żurawkowo-liliowcowa...po jednej stronie oczka...po drugiej mały skalniak,altanka, krzewy,pnącza...Tak to sobie planowałam....ale co z tego wyjdzie to się okaże...bo wykonawca jeszcze weny nie złapał
AGUŚ trzy a nawet 4 grosze(mogą byc też większe kwoty
) mile widziane...Twój pomysł super(usuneła bym te kolorowe cosie ze ścianki i zastąpiła czymś hmmmm...jeszcze sama nie wiem czym
)To pole żurawkowe jest boskie
...
ale...niestety mur trzeba wyburzyc bo zaprawa się kruszy...jednak...może nie strasznie ale jednak...Mam dzieci i wolała bym żeby w ogrodzie jednak było bezpiecznie(oczko też trzeba by było zabezpieczyc gdy Nat zacznie chodzic)Ale nie mogę jakoś przecierpiec że jego tam nie będzie...jakoś tak mi tam pasuje do tych moich planów i ta furta do nikąd którą też tam zaplanowałam...taka zarośnięta pnączami...jak w tajemniczym ogrodzie...ech...szkoda
Jak już trochę przetrawiłam to że trzeba go zburzyc wymyśliłam żeby...wyburzyc i postawic nowy....zdrowy,bo cegła dobra
...ale hmmmm chyba tego to jednak nie potrafię(zresztą nie próbowałam) a potencjalny wykonawca jakoś mały entuzjazm wykazuje w stosunku do tych moich pomysłów.Znaczy podobają mu się...i owszem...niektóre nawet bardzo,dopóki on niczego nie musi robic
Mam też pomysł prostszy(mniej pracochłonny) zamiast muru same filary połączone ze sobą dołem i górą...ale i to za trudne
Więc kombinuję dalej bo coś tam musi byc...tak pusto nie może zostac...


AGUŚ trzy a nawet 4 grosze(mogą byc też większe kwoty



ale...niestety mur trzeba wyburzyc bo zaprawa się kruszy...jednak...może nie strasznie ale jednak...Mam dzieci i wolała bym żeby w ogrodzie jednak było bezpiecznie(oczko też trzeba by było zabezpieczyc gdy Nat zacznie chodzic)Ale nie mogę jakoś przecierpiec że jego tam nie będzie...jakoś tak mi tam pasuje do tych moich planów i ta furta do nikąd którą też tam zaplanowałam...taka zarośnięta pnączami...jak w tajemniczym ogrodzie...ech...szkoda



Mam też pomysł prostszy(mniej pracochłonny) zamiast muru same filary połączone ze sobą dołem i górą...ale i to za trudne

Więc kombinuję dalej bo coś tam musi byc...tak pusto nie może zostac...
Re: Wężowy ogród FRAGOLI
Wielka szkoda tego muru. Ale nie poddawaj się, zawsze zostanie piękna rozbiórkowa cegła (która swój klimat ma). Może choć malutki murek da się zostawić? A tak swoją drogą to ta siła wykonawcza do rozbiórki to wenę ma???????????