Mój kawałek świata część 2

[Tosia1]

Kocurka trzeba wykastrowac do 8 m-ca jego życia. Bo jeżeli to przegapisz kocurek będzie Ci pryskal futryny, kanapy. A to jest straszny odór, którego sie nie da wyplenić. Iwona, jak najszybciej do kastracji. To go nie boli, jedz do kliniki w Chorzowie Batorym. Zawieziesz rano i odbierzesz po pracy jeszcze śpiącego. Trzeba go wtedy pilnować, bo w tym stanie lubia wysoko włazić i to jest dla nich niebezpieczne. Posłuchaj mnie i w poniedziałek zadzwoń, umów się 32 2471208.Myślę,że dobrze pamietam numer Kliniki na Batorym.To jest koło Dyrekcyjnej, tam można zaparkować.

[Tosia1]

A co do przeprowadzki Ksawerego do NL dobrze myslisz. Bedziesz miała urlop i wtedy go wez ze sobą. Musimy sie zobaczyć!

[iwa27]

Po narkozie.... mam bardzo złe wspomnienia .... wiesz Daszka nie obudziła się już z narkozy Chętnie się spotkam z tobą w przyszłym tygodniu

[JAKUCH]

IWONKO teraz na dobre już jestem . Dobrze ,że już po fajerach a teraz trochę oddechu dla mnie i trzeba zadbać wreszcie o swoje zdrowie ,gdyż ma się tylko jedno dla Ciebie i mizianko dla Xawerka

[Tosia1]

Nie ma sprawy - chetnie.
Z Ksawerym nie musi tak być, a przecież on jest cały czas w domu i musi być kastrowany. Kocury nie kastrowane pryskają i to bardzo brzydko pachnie. Nie wyplenisz z domu tego.

[basjak]

Iwonko, mam nadzieję, że zdrowiejesz i Ksawery też już okay

[AniaDS]

I jak tam kocię?
Ja moje też już mam

[iwa27]

Jadziu masz racje z tym zdrowiem - mnie znowu chwyciło jakieś przeziębienie
Tosiu jeszcze raz dzięki za pomoc - nasza kochana Tosia zawiozła mojego kocurka do kastracji, bo mnie paraliżował strach, przed wizyta u weterynarza i koniecznością poddania kotka narkozie. Tosia jest najlepszym kumplem na dobre i na złe
Basieńko Xawery biega jakby nigdy nic. Teraz tylko muszę się zapoznać z prawidłową dieta dla kastratów. A co do mnie no to cóż, jestem w pracy, ale czuję się paskudnie - raczej mam gorączkę. dziś będę się kurować piwem grzanym z miodem i imbirem, może to poskutkuje
Aniu widziała twojego Romusia, ale on to prawdziwy arystokrata

[vitoldo]

Basieńko Xawery biega jakby nigdy nic. Teraz tylko muszę się zapoznać z prawidłową dieta dla kastratów. A co do mnie no to cóż, jestem w pracy, ale czuję się paskudnie - raczej mam gorączkę. dziś będę się kurować piwem grzanym z miodem i imbirem, może to poskutkuje

Xawerego pogłaskaj ode mnie szczególnie serdecznie. Dobrze, że on rozumek ma niewielki i nie wie co tak naprawdę go spotkało
A na przeziębienie znacznie lepsze od grzanego piwa są dwa grzane piwa

[JAKUCH]

Moje Ty biedactwo więc się kuruj Iwuś . Xawerkowi to przejdzie a chociaż w domu będzie spokój . Na korytarzu tez mamy takiego przybłędę czarnego kotka . Ma tam zrobione swoje posłanie i dostaje jedzenie . Ciekawe kto takiego malucha wyrzucił w taką pogodę . Też dziś byłam u lekarza dostałam na zabiegi ,ale dopiero od 10 stycznia

[gorzata76]

Z gorączką do pracy?
To chyba nie najlepszy pomysł?
Wiesz, że przechodzone infekcje lubią dawać powikłania? No!
To się pomądrzyłam...
Do domku... i asystować kociakowi

[basjak]

Ja też wszystkie choróbska zanosiłam do pracy...teraz żałuję zbliża się weekend, więc trochę odpoczniesz i dojdziesz do siebie.
Przytul Ksawerego od cioci Basi i dla Ciebie.

[iwa27]

Dziękuję w swoim i Xawerego imieniu Jestem w domu jak tu jest cudownie

[X_r-o]

Jest coś hipnotuzującego w tym kominkowym ogniu Przyjemnie ogrzać się po takich mroźnych zdjęciach. Widzę, że śniegu za dużo to nie napadało?

[JAKUCH]

IWUŚ jak miło po takim zimowym spacerku zasiąść przy kominku . Iskierki wzbijają się i z lamką winka na bujaku przy drugiej połówce ale sie rozmarzyłam . Fajnie nasypało a widoczki urocze . Zawsze biały puch