Foxowej urosło ...

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Nie wierzę w to wracanie dobra (tu teraz nie piszę o owocach ale ogólnie). Raczej dawanie dobra jest oznaką wchodzenia innym za głęboko i bycie jeleniem, z którego inni czerpią korzyści, bo jak dają to biorą, ale w zamian to już ciężko...
Ale jak o plony chodzi to daję chętnie.Przecież sama nie przejem,a też mi się serce cieszy jak widzę, że ktoś jest zadowolony z moich plonów i zachwyca się nimi.
Natomiast już chyba wszystkim obrzydziłam cukinie i leczo :;230 swoim "chcesz cukinię?"
Sama już nie mogę na cukinie patrzeć, a tu kolejne 4 mi dojrzewają i pasowałoby już je zerwać a ja mam 2 poprzednie w lodówce.
Bleeeeeee.
Jedyna zaleta całej sytuacji jest taka,że wreszcie poznałam smak żółtej cukini. Mnie bardziej smakuje.Jest twardsza i z lekka dyniowata. Fajna.

Ale może już skończyć owocować ;:224
Brzydko już nawet wygląda. Ogólnie wszystkie roślinki zaczęły wyglądać kiepsko, liście pożółkły i nie wiem teraz czy to od słońca, ulewnych deszczy, czy może przesadziłam z gnojówką. W każdym razie bym chętnie już wyzbierała co mogę wyzbierać i skasowała krzaki.


Dziś spędziłam chwilę na działce. PLewię bez entuzjazmu, bo jest tak gorąco , że można zdechnąć...
Wyrwałam to co narosło wzdłuż siatki, a potem wzięłam się za podlewanie i szybko się zmyłam zniechęcona atmosferą.
Ogólnie to mogę na działce siedzieć bez końca, ale bez obstawy było dość dziwnie...
Może mam obsesję, ale poduważyłam dziwnego chłopa,który jakoś zbyt się wkoło mojej działki kręcił i obserwował mnie z jakąś niezdrową fascynacją. Od razu przyszły mi na myśl filmy o obsesyjnych mordercach, co to obserwują swoją ofiarę 10 lat żeby w ostateczności ją zabić. :;230
No dziwnie się zrobiło, szedł pewnym krokiem i stanął nagle jak wryty przy mojej działce jakbym go zaskoczyła swoją obecnością a potem po kilka razy przechodził i stawał zaczajony w krzakach obserwując co robię i gdzie jestem....
Miejmy nadzieję, że tylko sprawdzał grunt do kradzieży i już był przy bramce kiedy mnie zauważył jak podlewam.

A w drodze z działki znalazłam znów gołębia. Grzywacza, leżał na środku jezdni i tłukł skrzydłami. Nie był w stanie nawet wskoczyć na chodnik, podeszła do niego babka z dwoma psami, a on nic...
Ogólnie to przeszło koło niego mnóstwo ludzi i nikt nie zareagował, nikt mu nie pomógł, każdy poszedł dalej.
Krew się we mnie zagotowała, wszyscy się gapią, a nikt nic nie zrobił.
Podeszłam i pomogłam mu wejść na chodnik i zaczęłam szukać jakiejś pomocy.
Wiecie, to straszne, jak bardzo ludzie są obojętni.
Zawsze myślałam, że te filmiki o przechodzącym tłumie kiedy ktoś leży i umiera, są tylko udawane. A tu masz - na ulicy było mnóstwo osób i przeszło , patrząc na umierającego ptaka jak na atrakcję turystyczną . To nie było coś czego można było nie zauważyć , on się miotał jak szalony, wręcz wpadał ludziom pod nogi.
Zaczepiłam masę osób prosząc czy mogą mi pomóc go zabezpieczyć, zadzwonić po służby. Chyba ze sto razy usłyszałam "nie"w różnych odsłonach ( nie mam telefonu, nie mam czasu, nie mogę).Zwątpiłam w ludzi...
Jestem tego pewna, że jakby tak się człowiek przewrócił na ulicy to byłoby tak samo...

Na szczęscie poradziłam sobie sama - podleciałam do pobliskiego domu i tam poprosiłam o pomoc. Ulżyło mi , że ptak zobaczy się z weterynarzem i jest już bezpieczny. Oby to było tylko przegrzanie....
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Oddałam jedne,znalazłam drugie. Kolejni nieszczęśnicy pod moimi skrzydłami.
Obrazek
Są w okolicach Krakowa i jak to na wsi- są wszystkim obojętne. Pomagam im szukać domu ,więc gdyby ktoś myślał o kocie to można się do mnie zgłaszać.
Ta kolorowa to kotka,ich matka. One to chyba wszystko kocurki.


A jeśli o działkę chodzi to słabo to wygląda. Po weekendowym rwaniu chwastów padłam i taka padnięta spędziłam niedzielę na ł?żku. Kolejne 2 dni spędziłam na załatwianiu spraw i lekarzach. Bardzo poważnie bogosi mi się kwestia zdrowotna,a co gorsze odczuwam to coraz bardziej. Lekarka powiedziala że z tak płytkim oddechem to ja się nadaję do szpitala,nafaszerowała mni zn?w lekami,a zajęło mi to wszystko tyle czasu że str?j na działkę tylko sobie ponosiłam w torebce. Tak jak i aparat.

Coś tam pyknęlam kom?rką ale naprawdę wygląda to źle...


Obrazek
Moimi grządkami zawładnęły krety. Przekopały już pomidory,a teraz lecą dalej...
Obrazek

Piękne kępy rudbekii sianej nie wyszły,natomiast mam pełno pojedynczych kwiat?w w najmniej stosownych miejscach.

Obrazek

Dynie i cukinie ndalej calkiem przyzwoicie. Trochę chyba się wymiksowały ale nie jest źle.

Obrazek


Obrazek


Obrazek
Awatar użytkownika
Alicja125
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2531
Od: 13 gru 2015, o 00:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Witaj Maju cudowna ta twoja dynia ja w tym roku nie miałam dyni jakoś tak wyszło a brakuje mi tego kremu z dyni co robiłam w zeszłym roku. Ja na razie nic nie robię w ogródku bo za ciepło mimo że trochu popadało i podlało. Życzę Ci dużo zdrówka i siły. Pozdrawiam spokojnej dobrej nocki ;:196
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Foxowej urosło ...

Post »

:wit Majeczko! Dłuższą miałam przerwę. Przymusową. :oops: Teraz nadrabiam wszelkie zaległości , a jakoś opornie mi to idzie, bo i czasu brakuje. ;:223 U mnie ciągle sucho i dalej gorąco, za gorąco dla mnie. ;:oj Działka praktycznie leży odłogiem, mimo naszej codziennej i całodziennej obecności. Skwar lejący się z nieba nie daje popracować. ;:124 Patrzę tylko i stwierdzam fakt, a fakt jest taki, że letnie kwiaty po kolei znikają, kwitną jesienne i zastanawiam się w związku z tym, co będzie zdobiło rabaty we wrześniu, październiku... ;:202
Jakie Ty masz śliczniutkie kiciusie! ;:138 Takie słodziaczki. ;:168 Obyś znalazła chętnych do przygarnięcia zwierzaczków! ;:167
Podziwiam Twoje zaangażowanie dla dobra zwierząt,
Papużki też były ładniusie, ;:333 szkoda że nie mogłaś ich zatrzymać, ;:174 budziłyby Cię skoro świt. ;:306
Narzekasz na nadmiar cukinii, a u mnie każda ilość lecza znika w trymiga. Wystarczy rzucić hasło: "robię leczo" i synuś zabiera tyle, ile jest i poleca się na przyszłość. ;:224
Jeszcze nawet nie zdążyłam nic zamrozić na zimowe zupki, mimo że non stop owocuje pięć cukinii. ;:7

Dbaj o zdrówko, Majeczko ;:167 ;:167 i jeśli trzeba skorzystać z leczenia szpitalnego, to nie broń się przed tym, bo jak sama dobrze wiesz, zdrowia nie kupisz za żadne pieniądze, a przed Tobą jeszcze kawał życia i oby było spokojne. ;:196 ;:196 ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

U kogo jak u kogo, ale u Was, kochane moje, mówienie o nieogarnięciu działki aż brzmi zabawnie.
Natomiast ze mną to trochę inna sprawa i jak ktoś z was nie widział działki naprawdę leżącej odłogiem to się polecam...


Muszę się przyznać, że od jakiegoś czasu jestem w ogrodniczej depresji...
I nic a nic totalnie mi się nie chce ani tym bardziej nie udaje, najchętniej bym zostawiła tą działkę w diabły i nawet się do niej nie przyznawała.
Mozna powiedzieć, że zbieram plony. Ale nie plony tego co mi urosło, a tego co w działkę włożyłam. Czyli niczego.
Przez te choroby,remonty i nieobecności działka wygląda tak strasznie, że nie wiem czy kiedykolwiek tak źle wyglądała.
Wchodzę i załamuję ręce.Tu druty, tu śmieci, tu rozgrzebane jedno, tu zaczęte i nieskończone drugie, tu coś usycha,tu coś rośnie na dziko dwa metry w górę, tam trawa zakrywa kwiaty, a tu coś miało rosnąc a za nic nie rośnie... Wstyd mi za siebie,ale nie mogę tego opanować, aż ciężko nawet fotkę zrobić żeby totalnie się nie pogrążyć.


Rzecz jasna coś tam pyknęłam, ale ogólnie nie ma co pokazywać. Krety przeryły mi całą działkę ( Waldi jeszcze na wsi na wakacjach), bukszpany są szare cuchnące i całe obżarte, miejsca które plewiłam już nie pamiętają tego faktu, a w dodatku pół działki jest zapaskudzone spadami z jabłek. Krążą szerszenie i lata pełno much,a gdzie nie podejdę tam opadają mi ręce. Nie mogę się odrobić.
Owoce i warzywa już maja się ku końcowi i to tak dosłownie, bo upał i deszcze je wykończyły.

Dziś znowu lało. Akurat idealnie jak wszystko załatwiłam i poszłam na działkę.
Ledwie stanęłam i zaczęłam się rozpakowywać a huknęło aż ziemia się zatrzęsła i zaczął się ulewny deszcz. Ledwo przestał i wylazłam spod drzewa to była druga tura gradobicia ...
Już myślałam że nici z mojego dnia wolnego na działce, ale przestało.
Udało mi się zamontować włókninę na kawałek siatki.Stwierdziłam , że nie wytrzymam nerwowo jak każdy mi będzie kukał, a poza tym od dłuższego czasu obserwuję jak jeden działkowicz spaceruje z podbierakiem do owoców i koszykiem i jak nikt nie widzi (tzn tak mu się zdaje....) pakuje ten kijaszek ludziom na działkę i zbiera im to co urosło. Teraz jak świnia w korycie obrywa wszystkie jabłka obok mnie i z przykrością patrzy jak zasłoniłam mu pigwę...
Już wyraziłam moje zdanie na temat takiego pazernego chapania wszystkiego jak leci i mam nadzieję, że będzie mieć to na uwadze. Chcę w tym roku zrobić choć słoiczek soczku i jedno powidełko, bo młoda uwielbia i z braku swoich prosimy się po sąsiadkach...


Obrazek


Żywe zainteresowanie wzbudzają też moje dynie. Nie opanowałam tego w czas i mi uciekły,jedna wkręciła się w siatkę między mną a sąsiadem i przeszła przez oczko, a następnie tam puściła owoc. No nie wiem co teraz zrobię,ale rośnie mi piękny muscat :D

Obrazek


Drugi jest już całkiem spory, zastanawiam się kiedy go rwać.


Obrazek

Trzeci maluszek pnie się po trawniku.Był jeszcze jeden ale go chyba uszkodziłam (odpadł nierozwinięty kwiat)


Obrazek


Doliczyłam też dwóch hokkaido i kilku innych - nie do końca wiem jakich,bo są z jednego miejsca a każda inna (to te 3 pokazywane wcześniej).


Obrazek


Obrazek

Obrazek[/img]

No i cukinie znowu są wielkie i w dużej ilości. Znów próbowałam wcisnąć sąsiadce, ale powiedziała że jeszcze ma :D
Co za urodzaj...Niech to licho :D



Obrazek


Pomidorów też mnóstwo, ale krzaki coraz gorsze. Podlałam je gnojóweczką z pokrzywy i nie wiem czy z lekka nie przesadziłam, bo zamiast się dobrze trzymać padają. Zebrałam dziś spory pojemnik i jeszcze dam im dorosnąć i będę już z nimi kończyć.
Udały mi się, naprawdę fajnie. Cherry wyszły pyszniejsze niż rok temu,kto przyjdzie to się zajada.Natomiast wsadzony Dzieckij się rozrósł niesamowicie i puścił taką ilość owoców, że jestem w szoku. Zdecydowanie ze mną zostaje.
Na rok nastęny mam też ochotę spróbować z czymś większym, choć problem jest taki, że....nie znoszę jeść pomidorów.

Obrazek

Obrazek


Za to bakłażana bym zjadła, a tu klops.Nie urósł mi na grządce ani jeden.
Jakiś czas temu nawet chyba pisałam że odnoszę wrażenie, że coś tam kwiaty się pokazują, ale to chyba przewidzenie było, bo dziś ich nie widzę. Ciągną w górę ,rosną gigantycznymi liśćmi i nic i nic i nic.Chyba już nic z nich nie będzie.
Za to doniczkowy na parapecie ma owoców aż się przechyla.

Papryka w szkielecie też słabo,ale będzie ich kilka. Ingrid totalnie nie,za to czerwona ma parę papryczek.


Obrazek

Na następny rok pozmieniam trochę szyki. No i będę walczyła o więcej miejsca,bo tak się ścisnęło trochę to wszystko.
Dziś ostatecznie usunęłam fasolkę, bo juz nawet była niesmaczna. Powinnam to samo zrobić z kukurydzą, ale żal mi trochę bo jest moim płotkiem osłaniającym dla reszty warzywek... Nie udała mi się ta kukurydza, niby karłowa, ale jakaś taka nie do końca wydarzona...
Jedyne co to fajnie robi to zasłania i chyba z tego powodu ma jeszcze u mnie szanse ;)

Z czego się dało to pozbierałam dziś nasionka. Mój pojemnik z nasionami się zapełnia na rok następny.
Póki co warzywka, ale muszę położyć nacisk na kwiaty, bo trochę tak głupio, że sieję i nic nie kwitnie.
Dziś przy okazji kupowania włóknin wzbogaciłam się o kolejne nasiona, bo mi się własnych sałat znowu zachciało, a że tanie wzięłam parę paczek. Kupiłam też bakłażana AvanF1, bo wypatrzyłam dopiero teraz.
I wzbogaciłam się też o nasiona tulipanowca, które mogą kiełkować nawet i do roku.Owszem,mogłam kupić sadzonkę, ale wtedy frajda już by była nie ta.
Z resztą....nim ogarnę miejsce gdzie bym mogła tego tulipanowca zasadzić to będzie akurat ;)


Kwiatków bym jakichś pokazała,ale... nie mam ,chyba że mogą to być kwiatki dyni ;:224


Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Jednak się pomyliłam -jeden bakłażan ma kwiaty. Długie i rachityczne ale ma. Nie liczę już na owocowanie ale mimo wszystko jakieś to pocieszające,że moja praca nie poszła na marne.

Nawet mi kwiatek się ukazał i to kolejny,rudbekia całkiem niezła z brązowym środkiem.

Obrazek

Kilka innych mam w beznadziejnych miejscach (np pod kastrą budowlaną w kt?rej zbieram deszcz?wkę) i myślę czy ich nie przesadzić w jakieś bardziej reprezentacyjne miejsce. Myślicie że będzie miało to sens i ich nie ukatrupię? Bo jakbym miała zepsuć to wolę zostawić,niech dokwitną a ja sobie zbiorę nasionka.
Dokupiłam im jeszcze za grosze jeż?wkę purpurową ale w kłączu i też nie wiem czy sadzić czy trzymać.
Doradzcie coś,bo ja w kwiatach tępa.


Wczoraj mimo święta poszłam na działeczkę i nie wysiedziałam spokojnie. Wyrwałam trochę chwast?w ,pozbierałam spady z jabłek i otrzepałam żywopłoty z dzieła bukszpanówek. Wszystko to podeptałam i pograbiłam i w przypływie szału ogrodniczego oczyściłam też chodnik z chwast?w. Pr?buję sposobu z sodą na wypalanie chwast?w ale wcale nie giną pomimo zwiększania dawki sody. Robią się ż?łte ale wcale nie hamują ze wzrostem.
Za dużo tego.

Zerwałam też cukinię,kt?ra bardziej przypomina już wielką kolorową papugę niż warzywko. Zmieszała się zielona z ż?łtą i wygięła w zabawny kształt,a ucięta końc?wka wygląda jak dziobek. Ciekawe jaki smak będzie miała ta mieszana papużka,ale to już wyjdzie podczas obiadu tylko pierw muszę przerobić gar zebranych pomidork?w. W środę zrobiłam z nich i fasolki tartę,przepyszna wyszła. Fasola mi już trochę przerosła i był lekko łykowata ale i tak jestem zachwycona.
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3205
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Majko, widzę, że spotkała Cię klęska urodzaju ;:224 . Cukinie już tak mają, że jak owocują, to pół wsi wykarmią :lol: . U mnie w pracy też z cukiniami biegają a ja z miętą. Też wszystkim ją wciskam, bo ona się nie kończy. Fajnie jak tak jest co pojeść z działki ale ja uprawy warzywne zawiesiłam na kołku z powodu urobienia po łokcie z efektem losowym. Piszesz o deszczu a ja zazdroszczę, bo u nas susza niemożebna. Chwastami się nie martw, jak skończysz przeroby jedzeniowe, to przyjdzie pora na rozprawienie się z towarzystwem a jak nie...to nie, i tak na wiosnę bawimy się od nowa :lol: .
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Witaj.
Haha, no tak,co roku sobie tak mówię i wygląda to jak wygląda ;:131
Na wiosnę zaczynam z przytupem i potem jakiś urlop czy choroba i już wszystko leży. I co gorsza - nie wstaje.

Prawdę mówiąc ja nie potrafiłabym zrezygnować z części warzywnej. Owszem, marzę o kwiatowej,ale to owoce i warzywa są dla mnie największą radością. Nigdy bym z nich nie zrezygnowała pomimo że i ja sobie zdaję sprawę z mojej dziury czasowej, bo przecież przeważnie jestem po 12 h w pracy i nie ma u mnie tej sumienności i staranności co powoduje straty i gorszą jakość.
Ale zakochałam się w warzywkach i nie mogę przestać, a każdy rok podpowiada mi "wypróbuj coś jeszcze". Do tego podstępnie szepcze " masz miejsce,dokopiesz sobie... a jak nie masz miejsca na grządkę to posadź byle gdzie" :;230
I kopię. Coś mi podpowiada, że na następny rok chcę mieć pory...
Brakuje mi do tarty już tylko własnych porów :lol:

A co do mięty to moja bardzo kiepsko. Mój tata swoimi kombinacjami i składowaniem wszystkiego wszędzie zagracił mi grządkę, którą w tamtym roku ogarniałyśmy z młodą i przez to wszystko zdziczało, a brak światła spowodował swoje.
W tym mięta. Nie wygląda to najlepiej i chyba cięcie w tym roku zrobię tylko po to żeby ją uformować, bo jakoś ochoty na konsumpcję swoim wyglądem nie wzbudza...
Awatar użytkownika
Alicja125
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2531
Od: 13 gru 2015, o 00:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Cześć Maju rozumie Cię i wiem jak to jest, jak jest brak czasu. Mój wyjazd wakacyjny na dwa tygodnie też przyczynił się do upadku i pogorszenia moich upraw i roślin, ale coś za coś. Ja na początku zastanawiałam się czy zrobić warzywnik, a w tym roku narzekam na brak miejsca bo jeszcze chce posadzić czosnek dynię i arbuza haha tak to już jest.
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3205
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Mimchodem podałaś mi sposób na pozbycie się mięty :wink: . Próbowałam tak zwyczajnie, widłami ale jakiś kawałek się ostał i dawaj czynić sobie ziemię poddaną ;:172 . No to już zostawiłam i bawię się od nowa. Zamiast warzywnika mam jagodnik i trochę ziół. Czekam aż mi ziemia się oczyści z grzyba co powoduje zarazę zieminaczaną i ruszam z pomidorami ale to też przecież jagody.

Na pozbycie się chwastów przerastających chodnik są różne sposoby. I tutaj potwierdza się moje przekonanie, że jeżeli na jakąś niedogodność jest wiele sposobów to znaczy, że nie ma jednego skutecznego :wink: . O sodzie jeszcze nie słyszałam ;:218 .
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Kasiu - myślę,że przykrycie to spos?b,ale na pozbycie się na jednym kawałku. Mięta ma takie kłącza,że przerośnie dalej.
Mnie to akurat nie przeszkadza i pozwalam jej rosnąć wszędzie,tworzy ładną zieloną obw?dkę i wabi motyle. Może się rozrastać
Szczeg?lnie że się bardzo łyso zrobiło po tych remontach a ja chcę szybko zagodpodarować teren bo chwasty rosną jak oszalałe.

Chwast?w się nie pozbędzie,bo zawsze skąds się biorą. U mnie nr 1 podgarycznik,nr 2 jask?łcze ziele, a dalej cała gama r?żności znanej z lecznicych właściwośvi.
Wysiałam sobie też mn?stwo zb?ż z karmy dla ptak?w z jakimiś konopiami włącznie,,lnem,makami,kłosami,gryką itd. Ale to akurat mi nie przeszkadza. Są też jakieś dziwne chwasty kwitnące na biało i puszczające owoce wyglądające jak mini pomidorki. Tych nie plewię bo mi się podobają.


Alu - p?ki nie ma Młodej i psa to jestem wolna po pracy i mogę chodzic na działkę ( dziś wybieram się wieczorem przykładowo ). Zawsze coś się pomału porobi nawet jak jest na to tylko godzina czy dwie.
Wprawdzie nieprzyjemnie samej tam w tym zb?jeckim zakamarku (ostatnio dw?ch gości piło,a jak skończyło to się pobili i już kt?ryś raz miałam przyjemność oglądać takie akcje i musieć w nich uczestniczyci ratować kogoś) ale trzeba trochę popracowac. Jednak staram się żeby zawsze ktoś ze mną był,bo nie jest najbezpieczniej...
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Nie nerwuj się Majeczko! ;:196
Kiedy ja zaczynałam uprawiać swoją działkę, to niejeden raz załamywałam ręce i psioczyłam na wszystko. ;:108 Jednak w miarę upływu lat coraz bardziej mnie ta robota cieszyła, a teraz nie potrafiłabym bez działki żyć. :tan
Tobie życzę spokojnego uporania się zarówno z koniecznymi pracami i klęską urodzaju. ;:167
A przede wszystkim życzę Ci zdrówka ;:167 , bo to ono decyduje o tym, co możemy, a czego zrobić nie jesteśmy w stanie. ;:108
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Lucynko :wit
Wiem, wiem. Zdaję sobie z tego sprawę,ale ja z tych w gorącej wodzie kąpanych i bym chciała przeskoczyć swoje własne możliwości i zrobić nie wiadomo co pomimo braku czasu na pracę.
A tu się nie da.
Z zadumą patrzę na te wypieszczone działeczki i wiem, że pewnie nie będę takiej miała, bo podstawą jest systematyczność, a u mnie to leży - wciśnięcie w harmonogram pójscia na działkę choć co 2 dni jest u mnie niewykonalne. No i praca, którą wkładać powinnam a nie wkładam. Tak mam jak robię, no cóż.

Znów czekam na jesień i na przyśpienie roślin żeby móc zrobić jakieś większe przesadzania i rozsadzenia żeby na wiosnę mieć pole do popisu. No i nasion zbieram wszelkich żeby wysiać gęsto wszystkiego , niech to zarośnie i będzie mniejszy kłopot z plewieniem.

Dziś się wybieram i liczę, że uda mi się tam spędzić trochę czasu i popracować delikatnie.

Tym czasem piję kawę i ogłaszam kolejne kotki szukające domu :

Obrazek
Zaproponowałam rodzinie te kolorowe, a oni ...zaproponowali mi "swoje". Swoje takie, że pewnego pięknego dnia odkryli że mają w stodole kotkę z młodymi , dali miseczki i czy chcą czy też nie to kotka liczy teraz na miskę z jedzeniem.
Co gorsza,kotka pewnie za jakiś czas znowu wróci z brzuchem, a chata niebogata,wiec poczułam się w obowiązku pomocy. Tak więc małym szukam domu (i to nawet tymczasowego, bo pasowałoby żeby ktoś nad nimi popracował i przygotował je do adopcji) a kotkę chcę zawieźć na sterylizację. W związku z tym mam zamiar w pon dzwonić do gminy i pytać o to i z głupia liczę, że nie powiedzą nam , że skoro kot dostał miskę i siedzi na posesji to jest już "nasz".
Tu wyjaśnię jeśli by kto nie wiedział - każda gmina dostaje kasę na program walki z bezdomnością i ma obowiązek sterylizować np koty wolnożyjące, jednak tak doskonale szuka dziury w całym że kasa zostaje im w kieszeni, a koty dzikie mnożą się dalej na pastwę losu. Także tak....


Obrazek


Edit: No i koniec końców na działeczkę nie dotarłam, bo jak zaczęłam się wybierać to z upału zrobił się deszcz.
Zaczynam podejrzewać, że ktoś tym celowo steruje :roll:
Awatar użytkownika
Alicja125
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2531
Od: 13 gru 2015, o 00:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Maju dobra dusza z Ciebie mnie tez żal kotków i obecnie również szukam domu dla dwóch kotków. Wszystkich przygarnąć się nie da. Zazdroszczę Ci deszczyki oj jak by mi się przydał.
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Lumen
100p
100p
Posty: 113
Od: 26 cze 2018, o 10:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Wchodzę i załamuję ręce.Tu druty, tu śmieci, tu rozgrzebane jedno, tu zaczęte i nieskończone drugie, tu coś usycha,tu coś rośnie na dziko dwa metry w górę, tam trawa zakrywa kwiaty, a tu coś miało rosnąc a za nic nie rośnie... Wstyd mi za siebie,ale nie mogę tego opanować, aż ciężko nawet fotkę zrobić żeby totalnie się nie pogrążyć.

Walnij ściółkę a te problemy znikną :wink: zero chwastów, mniej podlewania ( o WIELE mniej),samoistna regeneracja i ożywienie gleby, zero standardowego przekopywania - chyba ze punktowe na wiosnę. Trawy widzę masz i pewnie sąsiedzi też odstąpią :)
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”