Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Te jabłka są piegowate ;) To taka cecha tej odmiany? Chyba żadne choroba nie zostawia takich żywoczerwonych ciapek?
Moje "święte" pierwsze jabłka już zostały schrupane, przy okazji okazało się ze odmiana nie zgadza się z etykietą. Kupowałam szampiona, mam prawdopodobnie Glostera, grunt że dobre. Ogromne, czerwone, ale żeby nie było za dobrze, to bez aromatu.
Aguś jakbym sobie posadziła taką kapuchę to zdobiłaby ją chmura mączlików. Tak się rozpanoszyły u nas, że o tej porze, jak nie ma w czym wybierać, to żrą mi ostatnie liście lilaka, róży i truskawek. Mam takie ozdobne kapusty i chyba je spakuję i wyślę na AWN, bardzo mi się podobają, ale już wiem, że racze nie będą u nas ozdobą ;:131
A chryzantema taka bylinowa to od razu po pierwszym małym przymrozku padnie, czy jeszcze mi trochę pokwitną? Dopiero się rozkręciły z kwiatami i szkoda jakby po dzisiejszej nocy miały się pożegnać ;:173
Zaniedbałam swój wątek, nie z lenistwa, ale właśnie z nawału prac, dlatego tu Ci odpiszę- nie, nie posadziłam jeszcze ani jednej cebulki tulipanów! Nie było czasu! Jak mnie zima nie zaskoczy, jak drogowca, to chyba jeszcze zdążę, teraz mamy priorytet uwinąć się ze szklarnią. Biedne cebulki pod daszkiem w skrzynce koło domu zaczęły puszczać kły, co chyba oznacza, że zaprawianie będę musiała skrócić do minimum.
Buziaki! ;:196
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8936
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Madziu
Odpiszę na Pw. bo nie chcę zniesmaczać Forumków :;230
W każdym razie moje relacje z kotką Stefana , która jest w drugiej ciąży z naszym kotem Lolkiem nie należą do udanych :roll:

Ago
Wczoraj siedziałam długo i zidentyfikowałam tę starą odmianę.
Jest to odmiana amerykańska z przed 1817 r. ''Pepina Linneusza'' zwana też ''Jabłka Linneusza'' ;:138
Pigwowy posmak z opisu przeważył. Jabłka głównie do szarlotek itp.
Muszę jeszcze trzecią zidentyfikować, tylko dawno owoców nie widziałam i słabo pamiętam.
Takie skarby rosną sobie nie pielęgnowane od wojny.
Na wysepce wśród pól, gdzie mamy parę uli są też lilaki, zdziczałe śliwki, jedne bardzo fajne podobne do tych, które moja Babcia miała, duże, słodkie, podłużne, miodowe w smaku jakby.
No widzisz, Wasze jabłuszka wyczekane ze czcią zerwane i wykorzystane. :D
My swoich młodych drzewek nie pryskamy, jedynie przycinam wilki i maluję wapnem.
O co chodzi z tymi mączlikami :roll: przecież gady raczej w szklarniach bytują :?
Jeszcze dużo deszczu było. Raz na róży piennej widziałam i zmyłam roztworem szarego mydła dwa razy i spokój. Tak kapustka jest odmiana kulinarną, od marca rośnie , jedna z całej paczki wyrosła, więc do ozdoby zostawiłam :lol:
Kapuchy z kupnej rozsady mam udane. Raz prysnęłam na robale.
Aguś myślę, że chryzantemy te, które rosły w ogrodzie sobie poradzą, padają kwiaty po większych mrozach dopiero. Za to te ze szklarni, jak moja okazjonalna mogą po jednej nocy zwiesić kwiatki i schluss.
Mam sporo cebul też do wsadzenia i te ''stare'' w budynku gospodarczym tez kły puściły.
W zeszłym roku byłam lepiej zorganizowana, wszystko przez te ciągłe deszcze.
Zrobiło się słonecznie, w nocy było minus dwa, widzę, że dalie jednak żyją.
Dwa dni nas nie było przez ostatni tydzień i to się czuje niestety.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

A to się ładnie nazywa ta Twoja jabłoń, obejrzałam na niepodlewam, na obrazku też ma te piegi :D Jeszcze mi się spodobała z innych jej nazw Peppinka i Yellow Bellefleur ;:167
I te wszystkie sadownicze skarby teraz są Twoje ;:138 Takiej miodowej śliwy trochę też zazdroszczę, nasze młodziutkie śliwy dają owoce w smaku śliwkowo-wiśniowe i nawet jak opadają to są twardawe, a ja pamiętam takie śliwki mięciutkie, w środku złotobrazowe, słodkie, teraz to nie wiem czy się jeszcze takie węgierki gdzieś uprawia.
Kiedyś tu przed moim ogrodem był sad wiśniowy, a nim działki zostały rozparcelowane to oczywiście wszystko wykarczowali. W najbliższej okolicy nie ma żadnych większych drzewek ani owocowych, ani żadnych innych, największa to jest moja jodła w sąsiedztwie :wink: Ale jak sadziłam swoje drzewka, to szukałam starszych odmian, chciałam takie jabłka pachnące jabłkiem, nawet jakby były mniejsze, brzydsze i w ogóle z wyglądu niehandlowe. I chyba jeszcze dosadzę ze dwie, bo marzy mi się wysoka, nieskarlona jabłoń koło domu.
W zeszłym roku też ostatnie cebule sadziłam bardzo późno, końcem listopada. W tym roku nawet nie zaczęłam, może sobie za dużo różnych zajęć wymyślam i mi brakuje doby na wszystko :wink: Ale jak tak patrzę na tą skrzynkę tulipanów do posadzenia, to jest o wiele, wiele mniej niż rok temu. Jakoś czuję że dam radę, chyba że naprawdę zima przyjdzie mi przekornie pokazać że jednak nie :;230
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8936
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Ago
My jedynie korzystamy z tej wyspy polnej, nie jesteśmy właścicielami.
Śliwki nie zawsze owocują, sporo osób pewnie jeszcze na nie przychodzi :roll:
Babuszka miała podobne tylko złote a nie fioletowo - różowe, smak podobny taki miodowy.
Niestety po zimie w 1986 r. po Czernobylu wszystkie śliwy padły :(
Tamta trzecia jabłoń rodzi żółte, kanciaste, niejadalne na surowo malutkie owocki.
Po upieczeniu tez rewelacyjne.
Yellow Bellefleur - cóż za mieszanka językowa , ale piękna nazwa :D Te jabłuszka mają i kropeczki i takie czerwone przebarwienia, nie wiadomo czy fizjologiczne, czy jakiś inny czynnik wpływa na to.
Co ciekawe parcha mało widać.
Dziś znowu, tzn. ,jak co dzień pada. Wczoraj chwilę słonko i znów kołdrę powiesiłam z wiadomym finałem :;230
Mam sporo do posadzenia jeszcze. Wczoraj udało mi się wykopać ostatnie ziemniaki, jedną dalię, przesadzić coś, upchnąć w warzywniku sadzonki i troszkę cebulek tulipanków i irysów wsadzić.
Chciałam iść dziś na działkę i wykopać róże, bo tylko tam w Święto mogę pracować , ale pada.
Jest taki rodzaj pogody od paru dni, że nawet zimą mniej marznę.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42369
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko taki krótki sezon był w tym roku pamiętam miałaś chyba przymrozek jeszcze w czerwcu a w październiku już mróz chwyta. Ja ciut dłużej ale tuż przed 15 maja jeszcze mi pomidory w tunelu omroziło :wink:
Zatopiłam się w starych odmianach jabłek i mnie zainteresowała Kantówka Gdańska :uszy Jedną z zaszczepionych odmian powinna być jabłoń sztetyna, też stara odmiana i wyczytałam że późno wchodzi w owocowanie to może jest! bo niektóre jabłonki wyglądają że szybko nie zaowocują. Jak pewnie za dwa lata (owocuje naprzemiennie) zaowocuje kosztela to pośle Ci jabłuszka na spróbowanie. W rym roku zjadłam nim osiągnęły pełną dojrzałość bo byłam ciekawa czy to one ;:306
Przerażające co piszesz o śliwach ;:oj Ja urodziłam syna w miesiąc po Czarnobylu i wszystkie niemowlaki były niedowitaminizowane, bo nie wolno było jeść nowalijek a to był przednówek!
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8936
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Marysiu
Synka masz młodziutkiego ;:oj , różnica między a nim Córami wielka. Córka Z. jest z 1987 r.
Ależ to czasy były ;:224
Ta zima 1986 - 1987 była mroźna zwłaszcza na wschodzie Polski, w dzień bywało minus 30 stopni mrozu. W Trójmieście morze zamarzło przy molo i chłopcy na wuefie w liceum jeździli naokoło pomostu na łyżwach ;:306
Oby ta nie była sroga, już widzę ,że Lolek futro ma gęste i puszyste ;:oj Czyli cóś się kroi. ;:202
No i ta inwazja myszowatych. Zbyszek już tyle złowił myszy, że się śmieję ,iż zawód powinien zmienić :;230 Brrrrr.
Tak , bardzo interesujące opisy starych odmian, ale nie wszystkie tam są wymienione.
Szczególnie o Kanwilli Białej mnie zainteresowało.
Jestem ciekawa Koszteli, choć pewnie jadłam jako dziecko bo Dziadek trochę pomologiem był ;:224
Ponoć smaku nabierają dopiero po leżakowaniu, zerwane są twarde i niesmaczne - tak podaje literatura.

;:3 ;:3 ;:3

Błoto u nas szczere i chodzić się nie da.
Przyszły rok musi być suchy, jak tyle wody się miesiącami przelewa.
Każda próba zrobienia czegoś w ogrodzie kończy się totalnym zamoczeniem aż do gaci i zabłoceniem. Wykopałam trochę róż z działki bo rogasie niszczą.
Część dalii wykopałam a karpy tak porosły ,że znów ilość pudeł w piwnicy wzrośnie.
Największej dalii chyba sama nie dam rady wyciągnąć. ;:222
Pełnia się zaczyna a ja muszę dwie wykopane różyce upchnąć gdzieś. Są to ''Rose Gaujard'' i ''Sutters Gold'' .Różowa na różową rabatę pójdzie a żółta :?: Przy wc. przesadziłam ''Leicht Konigin Lucia'' z działek. To wysoka róża w pięknym odcieniu żółci, będzie tam pasować. Na działce też przy wc. rosła, początkowo dobrze, ale tamtejsze drzewa urosły i za dużo cienia miała.
Wczoraj rozsadzałam też czosnki bo po 18 latach ogrodowania dopiero głupia zorientowałam się, że trzeba rozsadzać. Wcześniej się dobrać nie mogłam do nich przez dalie. Tzn. te czosnki białe były 2 -3 lata nie ruszane.
Takich stanowisk niekwitnących z czosnkami mam więcej, ale to wyciąganie doniczek i wytrząsanie, dzielenie jest męczące.
Na działce trudno je nawet zlokalizować bo porzeczki i trawa zarosły. :;230
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Florian Silesia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2718
Od: 3 lip 2016, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko, po paście BHP nie stwierdzam szorstkich rąk. I nazywa się po prostu "pasta do mycia rąk" więc może to już ulepszona wersja tej z przeszłości :lol:
Mydło arganowe kupiłem na jakimś marokańskim bazarze i komuś podarowałem. Teraz żałuję, bo nawet nie sprawdziłem jego właściwości ;:223 A przez kilka lat używałem wyłącznie mydła glicerynowego. To było fajne.
Szarą renetę doceniłem ponownie, gdy mama zrobiła z niej szarlotkę. Dużo lepsza kwasowość.
Tak, lekki przymrozek zawitał i z miejsca wyciąłem wszystkie dalie, bo nie cierpię widoku pomrożonych ("smętarzysko"). Teraz bez pośpiechu wykopuję.
Awatar użytkownika
lanceta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3927
Od: 13 wrz 2010, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Miałam wenę twórczą,rozpisałam się..........a treść poleciała w kosmos :;230
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8936
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Florian
To dobrze, bo ręce pewnie masz delikatne. :)
Tzn. szczupłe. Moje artystyczne nieco zgrubiały od pracy na wsi i przy miodzie.
Ale ciekawa jestem tego marokańskiego mydła. W tym kraju nie byłam, ale odwiedziłam dzielnicę marokańską na południu Francji i nie zapomnę nigdy.
Renety smakują wybornie też pieczone z wydrążonymi ogryzkami, cukrem i kroplą aromatu arakowego.
Zresztą czytając o starych odmianach dowiedziałam się, że odmian Renet jest sporo, z 5 - 7 -dem, żeby nie skłamać. Ja tylko dwie znam.
Smentarz i u nas, ale o dziwo część nie ruszona przez mróz. Dwie małe bliżej domu zupełnie nie ruszone. Wykopałam dopiero cztery, ale jedna była potężna, ledwo na taczkę wsadziłam :;230

Lodziu
Szkoda ;:196 Bo tu na wsi z kotem tylko mogę porozmawiać ;:224
Wczoraj rozmawiałam co prawda z sąsiadem mechanikiem samochodowym i z żoną stolarza, który mi skleił krzesło Babci i Pradziadka. Zdarza się ,że całymi tygodniami tylko Z. widuję, a On nie zawsze jest rozmowny. :| ;:218

;:3 ;:3 ;:3

Ludzie nie pada :!:
Wczoraj ,jak dół pod róże kopałam do wody się prawie dostałam, tak mokro jest. :roll:
Dziś pełnia, ale i tak lecę cebulki posadzić bo czasu coraz mniej.
Wczoraj zrobiłam kapustę czerwoną do słoików. Pracochłonne bo krajalnicy nie mam, ale trzeba piękne i zdrowe warzywa zagospodarować.
W planach jeszcze mam sok z gruszek i żurawiny, piękną ż. dostałam w sklepie bo aronii nigdzie na złość a swojej praktycznie brak.
Gruszki późne, twarde, jak spadną na głowę to krzywdę mogą uczynić ;:224
Dziś drewno przyjechało i zepsuł się temu Panu trachtór. Dobrze, że spałam i znam z relacji Z. to wydarzenie. Przyleciał Stefan kolega tego Pana ze szkoły i naprawiał śrubokrętem.
Taka okazja do cennych konwersacji przepadła ;:131
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42369
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko :!: myślę że to hiszpańskie mydło czarne z okresu komuny (kurcze nie pamiętam jego nazwy), a mydło arganowe to zupełnie co innego. Pięknie pachniało! Kiedyś muszę kupić to arganowe i sprawdzić je.
Czy dobrze zrozumiałam, że czosnki sadzisz w doniczkach? Chyba po to żeby się nie rozrastał? Nie wróżyłabym zimy po futrze Lolka, bo w końcu my też na zimę kupujemy ciepłe botki czy płaszcz, a czasem ani razu ich nie założymy, bo zima lekka :D Tak to wolę sobie tłumaczyć.
Jabłka kosztele w czasie mojej młodości były bardzo popularne i pamiętam że w okresie jesieni żarłam je kilogramami, bo nie byłam fanką renet czy koksy ;:185 Reneta tylko do szarlotki...a szarlotki nie lubiłam, nie lubiłam kruchych i półkruchych ciast. Dopiero dzieci mnie zmusiły do pieczenia ich, bo w sklepie kupowały najbardziej krochmalne ciasteczka ;:306 Z czasem przekonałam się do tego typu ciasta, ale ja preferuję biszkoptowe i drożdżowe.
Myszy jak zwykle zaczęły buszowanie od pomieszczeń gdzie przechowuję ziarno dla kur, ale nakarmione odpowiednimi karmami chyba odpuściły, bo kolejne opakowanie już tak szybko nie znika ;:306
Wczorajszy dzień był boski, przekopywałam, sadziłam czosnek i cieszyłam się aurą, dzisiaj już od rana chmurki więc słonecznie ale już nie tak nieskazitelnie! Tobie życzę pogodnej miłej niedzieli ;:196
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42369
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko :!: myślę że to hiszpańskie mydło czarne z okresu komuny (kurcze nie pamiętam jego nazwy), a mydło arganowe to zupełnie co innego. Pięknie pachniało! Kiedyś muszę kupić to arganowe i sprawdzić je.
Czy dobrze zrozumiałam, że czosnki sadzisz w doniczkach? Chyba po to żeby się nie rozrastał? Nie wróżyłabym zimy po futrze Lolka, bo w końcu my też na zimę kupujemy ciepłe botki czy płaszcz, a czasem ani razu ich nie założymy, bo zima lekka :D Tak to wolę sobie tłumaczyć.
Jabłka kosztele w czasie mojej młodości były bardzo popularne i pamiętam że w okresie jesieni żarłam je kilogramami, bo nie byłam fanką renet czy koksy ;:185 Reneta tylko do szarlotki...a szarlotki nie lubiłam, nie lubiłam kruchych i półkruchych ciast. Dopiero dzieci mnie zmusiły do pieczenia ich, bo w sklepie kupowały najbardziej krochmalne ciasteczka ;:306 Z czasem przekonałam się do tego typu ciasta, ale ja preferuję biszkoptowe i drożdżowe.
Myszy jak zwykle zaczęły buszowanie od pomieszczeń gdzie przechowuję ziarno dla kur, ale nakarmione odpowiednimi karmami chyba odpuściły, bo kolejne opakowanie już tak szybko nie znika ;:306
Wczorajszy dzień był boski, przekopywałam, sadziłam czosnek i cieszyłam się aurą, dzisiaj już od rana chmurki więc słonecznie ale już nie tak nieskazitelnie! Tobie życzę pogodnej miłej niedzieli ;:196
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8936
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Marysiu
Pooglądałam w necie różne czarne mydła i to fajny pomysł na prezent świąteczny :D
Jedyne jakie widziałam na żywo w sklepie zielarskim to mydło z Syrii \tam gdzie wojna się toczy\ ponoć najlepsze na świecie mydła robią właśnie tam. Nie znam z autopsji.
Marysiu czosnki , jak wszystkie cebulowe zawsze w pojemnikach sadzę.
Po pierwsze myszowate, po drugie ochrona cebul przed zniszczeniem szpadlem, jak się zapomni ;:306
Na naszym F.O. czytałam z resztą, że gryzonie żrą ozdobne kultywary czosnku.
Szkoda, że wcześniej się nie zorientowałam, że tak się rozrastają a drogie cebule przecież -10 -16 zł. szt :roll: Miała bym ich las. :lol:
Ja z kolei bardzo lubię szarlotki zwłaszcza na kruchym spodzie od zawsze :D
Inna sprawa, że do kruchego ręki nie mam.
Wczoraj zrobiłam orkiszowe z owocami, chociaż potwornie mi się nie chciało , ale na niedzielę musi jakiś gniot być. :wink:
Ta specjalna pasza dla mysiów u nas schodzi ,jak ciepłe bułeczki ;:306 Tylko się nie chce ciągle łazić i wsypywać do pudełeczek po herbacie - to mój patent, żeby ptaki nie zjadły i nie roznosiło się.
Właśnie muszę się kopnąć w zad i wysypać bo cóś nad ranem gryzło naszą chatę w słabym miejscu.
Dziękuję słonko świeci i zapowiada się miły dzień o ile mój Luby czegoś denerwującego nie przyszykuje. ;:196


Obrazek
Pierwiosnek zakwitł.

Obrazek
Rudbekie w kastrze.

Obrazek
Trawa dzika.

Obrazek
Trzmielina w donicy i kobea przy drewutni.

Obrazek
Żarnowiec w najstarszej konewce i bambus karłowy.

Obrazek
Widok na żywopłot z wysokich astrów nowobelgijskich.

Obrazek
Smętny widok na różową rabatę.

Obrazek
Ostatnie dalie A.D. 2017

Obrazek
Św. Jadwiga kwitnie najdłużej z wszystkich astrów.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
lanceta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3927
Od: 13 wrz 2010, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko, jak ja lubię takie klimaty, ale oglądać. Działać mogłabym,ale 20 lat temu.
Łaziłam po drzewach z piłką do drewna.Obcinałam,prześwietlałam korony, a teraz tylko stoję pod rozłożystą, starą śliwą pokazując zięciowi, którą gałąź i ile ma ciachnąć :;230 Jak się mieszka z dziećmi,które są czasami nadopiekuńcze, to tak się ma......
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Aga, a ta prymulka to się nie pomyliła przypadkiem? :D Wygląda to bardzo, bardzo wiosennie :wink:
Rok temu zabierałam się za czarne mydło, znalazłam bardzo zachęcający opis na mojej ulubionej stronie z przepisami na mydła i po prostych mydełkach sodowych i jednym potasowym postanowiłam, że czas na savon noir, ale chyba zjadła mnie trema ;:173 I w końcu nie zrobiłam, wytłoki oliwkowe stoją sobie w puszce i czekają do tej pory, a oliwki już dawno zjedliśmy w makaronie z tuńczykiem :lol: Potem kupiłam takie w Grecji i bardzo mi się nie podobał jego zapach, może ma super właściwości, ale jakoś mnie odrzuca ;:218
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8936
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Lodziu
Trzeba się szanować i działać zgodnie z możliwościami, na jakie pozwala zdrowie i wiek.
Zawsze powtarzam to mojemu Z.
Wczoraj dwie godziny próbował SAM wyciągnąć auto z błota :roll: Stefan musiał ładować akumulator w trachtórze :;230 i przybywać na ratunek.
Lodziu tak trzymać, ja na drzewa się już też nie wybieram :;230
Czasem coś z ziemi sekatorem prześwietlę. Nie ma co się szarpać.
Bez tego i tak moc owoców. :D
Dobrze, że masz dzieci opiekuńcze. Ja też jestem nadopiekuńcza podobno, tak mój Syn twierdzi no i Z. :) Lepsza nadopiekuńczość niż obojętność moim zdaniem. ;:108

Aguś
Więcej prymulek ma kwiatki na miarę zgniłej pogody oczywiście ;:306
Kiełki cebulowych w pojemnikach też wyłażą. :D Żeby nie było powtórki z przed 2 - ch lat.
Najpierw łagodna zima, wszystko zacznie się budzić a potem...w lutym przywali mróz i będziemy musieli luki w ogrodach uzupełniać tfu tfu tfu ;:223
Hmmm... lubię oliwki czarne, ale żebym się tym zapachem upajała i chciała go na sobie nosić :lol:
Dziś pan Turek na Hali pytał mnie ,jak mydło szare z Sojuza przywiezione. 8-)
Powiedziałam zgodnie z prawdą, że dziwne i nieoczekiwane, ale ok. ogólnie.
Najważniejsze, że skuteczne. :D
Muszę to czarne - ciemnobrązowe mydło syryjskie kupić i będę się z Bratem australijskim pod choinką na mydła wymieniać ;:306 Nie wiem z czego jest. Ono kosztuje w sklepie ze zdrową żywnością prawie 50 zeta - kostka.
Widziałam tańsze w necie , nie te same do końca, ale wolę sama organoleptycznie sprawdzić zanim kupię ;:306
Jestem ciekawa, jak się Tobie udały te mydełka. :D
Sama przetestowałam sporo różnych niby naturalnych i prozdrowotnych.
Mam skórę suchą i problematyczną, więc żadnych takich zwykłych ,pachnących.
Zabawne ,że mój chłop czym by się nie mył jest mięciutki i gładki. Kremów przecież nie używa ani nic. Kosmetyki minimalistycznie i rzadko. Tu tkwi sekret - częste mycie skraca życie :;230
Nie no wiem, że chłopy mają grubszą skórę i się wolniej starzeją. :roll:
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”