Krzysiu, polemizować nie będę, bo moja wiedza na to za skromna

Skoro tak ktos napisał, to moze i prawda ...
Ulka, ale z Ciebie optymistka!

Kiedyś też wierzyłam, że mróz wszelkie robactwo wygubi, ale się srodze zawiodłam ... Z nornicami juz nie mam siły walczyc- wyczerpałam wszelkie środki.
Koty od czasu do czasu jakąś upolują, ale one mnożą się szybciej niż króliki, więc to zupełnie bez znaczenia

Ale masz rację: byle do wiosny!
Izuniu, jak to miejsce się skończyło?

Przecież masz kawał trawnika! Sama widziałam. Chwaliłaś się nawet, ze masz 6 arów. Czy nie tak?
Na tym pięknym, wykoszonym ostatnio pasie zmieściłyby sie pod płotem wszystkie róże od Flasha
