Uff wreszcie i u mnie popadało

Zieleń zrobiła się zielona

Dziadkowie odeszli jak miałam 10 - 11 lat, ale tak dobrze pamiętam ogród babci, że mogłabym go odtworzyć... Szkoda, że roślinki jak wszystko co żywe potrzebuje czasu na to by dorosnąć

... Były piwonie różne kolory, lilie (i jak dzisiaj już wiem liliowce), malwy, maki... wtedy wolno było uprawiać mak jadalny, róże, cynie, dalie, orliki, ostróżki i słoneczniki, pachnące goździki, gipsówka, maciejka i przy ogrodzeniu różne krzewy... bez, jaśmin, krzewuszki (ja nazywałam je trąbki) ... to był raj

a za domem był sad... ale się rozmarzyłam

Pozdrawiam cieplutko
