
Julek, spokojnie, Twój zakwas pożyje krótko, a mój może być przekazany następnemu pokoleniu - muszę o niego dbać!

Zuzka, dziękuję za odwiedziny i inspirację - zaraz zajrzę na stronę, z której się dokształcasz. Trudna sprawa z tą fotografią. Statyw mam, ale kurczę, zdecydowanie za rzadko z niego korzystam - o ile łatwiej wyjść z samym aparatem na szyi, prawda?
Deszczowo i ciemno jest chyba w całej Wawie i okolicach - okrutnie jesiennie nam się zrobiło. Nic to, oby zima nam była łagodną

Pozdrawiam!
Aguś, wierz mi, że wyszłam dziś jak na skazanie sadzić te cebulowe... ziemia jest miękka i dobrze się sadzi - mówię Ci, weź jutro łopatkę i miejmy to z głowy. Sara sadziła razem ze mną, więc na koniec musiałam ją jeszcze wykąpać ;-)
Nie żartuj... masz kota Zenka?

