Dzisiaj z rana odbyłam podróż do sklepu wielkopowierzchniowego rodem z Francji i nabyłam obeliski (?) na róże. Dostała
Jasmina oraz
Aleksander McKenzie.
Przesadziłam też dostaną wczoraj moja własną
Bugenvillę !
Uleńko
Ewuniu-constancjo Ballerina powędrowała do towarzystwa berberysowi i hortensjom Anabelle. Mam nadzieję,że będzie ślicznie a jak nie,to wymyślę coś innego
Przekopałam warzywnik i wyznaczyłam jego nowy rozmiar,zostało mi wolne miejsce!
Warzywnik to chyba za duże słowo.Rosną tam truskawki,będę siała fasolkę,rukolę i cukinię. Pozostałe miejsce wykorzystam pewnie na jakieś ozdobne.
Na tej pustej ścianie,między oknami myślę ,żeby kratkę postawić dla powojników?
Się zobaczy.
Zainaugurowałyśmy z mamą i sąsiadką sezon tarasowy!

Serio! Było tak ciepło,że parasol był zbawienny.
Przy okazji odkryłam,że muszę kupić wózki pod donice dla tych z różami,bo nie jestem w stanie ich przesunąć.
Ogród z godziny na godzinę,z dnia na dzień się zmienia.
Codziennie widać mnóstwo nowych rzeczy.
Będę się chwalić! Będzie kwitła u mnie,po raz pierwszy, szachownica perska!
Przez dwa dni wykorzystałam 240 l deszczówki z beczki! Jest teraz pusta! Przydałby się deszcz. Dzisiaj na koniec zrobiłam też opryski miedzianem.
Justyno nie mam pojęcia co to za roślinka,niedaleko mnie jest szkółka bylin. W zasadzie mają tam tylko takie maleństwa skalniakowe,ale nic nie podpisane.
Małgosiu niech nam wszystkim pięknie rosną i oczy cieszą!
