Witam deszczowo i ponuro ale serdecznie.
Pratelino - witaj.
Niby już sezon kwitnienia się zaczął ale wszystko jakby teraz stanęło.
Buro, chłodno i nieprzyjemnie wilgotno.
Ewka - to prawda.
Same bladawce wyglądają nijako i muszą mieć koło siebie kontrast.
Krysiu - coż z tego, kiedy nacieszyć się jej kwiatami nie mogę bo ciągle leje.
A upycham wszystko maksymalnie, gdzie się tylko da.
Jeszcze całkiem sporo mi zostało do upchnięcia, ale coraz trudniej coś zmieścić.
Dorotko - u mnie też, niestety.
Ślimaki mają raj a walka z nimi przy tej pogodzie jest bezsensowna.
Stasiu - ano zaczyna, ale nic z tego nie mam przy tej pogodzie.
No trafiło się z pieczarkami jak nigdy.
Jak pomidory nie wyjdą to przynajmniej pieczarek sobie pojem pod dostatkiem.
Też mi już ten deszcz bokami wychodzi, ale co robić.
Danusiu - nie pamiętam jakie miałaś.
Jak wkleisz fotkę to ci powiem.
Asiu - mamy dokładnie tak samo.
Wszystko ocieka wodą i końca nie widać.
Dobrze, że mieszkamy na górkach, chociaż zalanie nam nie grozi.
Ale marnie zaczynam widzieć dalsze kwitnienie róż.
Na pociechę kilka takich tam

słonecznych fotek.
