
A co do pory kwitnienia i zimowania stapeliowatych, to cyt. za J. Woźniak Kaktusy oraz inne sukulenty, KDC, Warszawa 2006 (s. 178-179):piasek pustyni pisze:Ale właśnie skoro to jest pora ich kwitnienia, to powinny tkwić jeszcze gdzieś w tunelu albo na zewnątrz...Tylko bądź tu człowieku mądry i zaczaruj pogodę...(...)
Stapelie to rośliny łatwe do uprawy i bardzo obficie kwitnące, jednak aby osiągnąć sukces musimy wiedzieć, że pojedyncze pędy żyją krótko, najwyżej 3-4 lata, i co pewien czas należy je usuwać, a młode odrywać i sadzić do nowego substratu (...). Rośliny kwitną tylko na pędach wyrosłych w danym roku, dlatego nieumiejętnie zimowane kwitną zazwyczaj w końcu lata lub późną jesienią, aż młode pędy osiągną większe rozmiary (...).
Nie należy zimować stapelii w zimnych i ciemnych pomieszczeniach, ponieważ są roślinami ciepłolubnymi. W takich warunkach całkowicie wstrzymują wegetację, a młode pędy, na których tworzą się kwiaty, wypuszczają dopiero późną wiosną. Przy takim zimowaniu pędy znacznie szybciej się starzeją i u wrażliwszych gatunków zaczynają obumierać już w końcu drugiego roku wzrostu. Dlatego zimą należy rośliny ustawić w jak najwidniejszym i stosunkowo ciepłym miejscu, tak aby jedynie lekko spowolnić ich rozwój, a nie zatrzymać go zupełnie. Zimą trzeba je sporadycznie podlewać, nie dopuszczając do silnego kurczenia się pędów, co sprzyja atakom suchej zgnilizny i innych chorób grzybowych (...).

Marek, żadnego nowego i ciekawego źródła nie mam. Rośliny zarezerwowałem sobie u Sibala. Poza tym czekam, aż Ty zaczniesz co nieco upłynniaćczarny pisze:Ale jak masz jakieś ciekawe źródło, którego nie znam to nie ukrywaj tylko dla siebie (...)

