
W. o...zwierzętach gospodarczych cz.1
- Farmland
- 200p
- Posty: 212
- Od: 14 mar 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie, Łobez
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Współczuję zielonookatate ale to nie wina rasy. Zarówno mieszańce jak i rasowe będą padać, jeśli wciąż jest ten sam problem. Lepiej zlokalizuj weta, zawieź malucha do sekcji i raz a porządnie dowiedz się co było nie tak. Później, jeśli to było coś z twojej strony, zmień to i już będzie dobrze. Najważniejsze to się nie poddawać, tylko znaleźć przyczynę śmierci królików i jej zapobiec. Znam to uczucie, kiedy cały miot idzie na zmarnowanie. Kiedy zaczynałem z królikami to wierz mi, że bywały gorsze sytuacje
Trzymamy kciuki żeby wszystko wróciło do normy.

"Konserwanty zabijają powoli"
- zielonookakate
- 100p
- Posty: 102
- Od: 27 sie 2011, o 22:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chełm Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Wcześniej jak miałam króliki to było parę ładnych miotów i jeszcze złapały pryszczycę i żaden mi nie zdechł a tu wszystkie
Ludzie mi mówili że rasowe są bardziej podatne. A weterynarz jest jeden a reszta to daleko ;(

Kasieńka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Ludzie na ogól nie mają pojęcia o prawidłowej hodowli, i jak kojarzą siostrę z bratem, to później nie ma się co dziwić że coś wychodzi słabe, tyle że to naprawdę nie jest kwestia rasy. Jest różnica między chowem/odchowem a hodowlą. To że kiedyś się udawało nie znaczy że można od razu zwalić na rasę ;) A jak daleko konkretnie ci co to są daleko? Ten twój pobliski koniec końców obejrzał te króliki czy nie?
- rekawa
- 50p
- Posty: 74
- Od: 13 cze 2012, o 12:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Zielonookakate bardzo mi przykro.
Nie znam się na królikach. Raz miałam takiego sympatycznego, rudego króliczka, który chodził za mną po całym ogrodzie. Nawet jak pieliłam na skalniaku to leżał obok mnie.
Kury dostaja zmiksowane(wcześniej wysuszone) skorupki.

Kury dostaja zmiksowane(wcześniej wysuszone) skorupki.
- Farmland
- 200p
- Posty: 212
- Od: 14 mar 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie, Łobez
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Bez weterynarza będzie ciężko. Jeśli tamten z łaski swojej się do ciebie nie pofatyguje, to radziłbym porządnie wysprzątać klatkę i na razie się wstrzymać z zakoceniem samicy. A naprawdę nie masz jak się sama dostać do tego weta?
A wracając do tematu foie gras, wiedziałem że mam gdzieś zdjęcie, które zrobiłem u mojego znajomego we Francji. Oni tam mieli chyba ok. 7 kaczek które trzymają na własne potrzeby. Napisałem do niego maila, żeby opowiedział mi jak to u niego wygląda. Kaczki przez 3 miesiące przebywają głównie na zielonym wybiegu, karmione kukurydzą. Po tym czasie są zamykane w dość prowizorycznym boksie, który widać na zdjęciu. Tam przez 28 dni, rano i wieczorem są przymusowo karmione moczoną w gorącej wodzie kukurydzą z dodatkiem kaczego smalcu. Na zdjęciu widać tylko dwie kaczki bo zdjęcie zrobiłem w pośpiechu i nie wchodziłem do środka.
http://imageshack.us/photo/my-images/41/zdjcia017y.jpg/
A wracając do tematu foie gras, wiedziałem że mam gdzieś zdjęcie, które zrobiłem u mojego znajomego we Francji. Oni tam mieli chyba ok. 7 kaczek które trzymają na własne potrzeby. Napisałem do niego maila, żeby opowiedział mi jak to u niego wygląda. Kaczki przez 3 miesiące przebywają głównie na zielonym wybiegu, karmione kukurydzą. Po tym czasie są zamykane w dość prowizorycznym boksie, który widać na zdjęciu. Tam przez 28 dni, rano i wieczorem są przymusowo karmione moczoną w gorącej wodzie kukurydzą z dodatkiem kaczego smalcu. Na zdjęciu widać tylko dwie kaczki bo zdjęcie zrobiłem w pośpiechu i nie wchodziłem do środka.
http://imageshack.us/photo/my-images/41/zdjcia017y.jpg/
"Konserwanty zabijają powoli"
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Zielonookate, współczuję. Masz trochę, ale tyko trochę racji że mieszańce są zdrowsze.
Pula genów rasowych zwierząt jest przeważnie dużo mniejsza niż nierasowych. Jest
to wynikiem działania człowieka, który selekcjonując zwierzęta do dalszej
hodowli, aby uzyskać jednolity typ stosował chów wsobny. Inaczej nie da się osiągnąć
pogłowia które dałoby się zakwalifikować do jakiejś rasy. Obecnie, moim zdaniem, każdy
inbred jest "drogą na skróty" w dążeniu do doskonałości wzorca (też wymysł człowieka)
Ja szukałam dobrego weta prawie 20 lat !!! Mam wrażenie, że od wielu z nich jestem już
mądrzejsza o co najmniej 10.
Pula genów rasowych zwierząt jest przeważnie dużo mniejsza niż nierasowych. Jest
to wynikiem działania człowieka, który selekcjonując zwierzęta do dalszej
hodowli, aby uzyskać jednolity typ stosował chów wsobny. Inaczej nie da się osiągnąć
pogłowia które dałoby się zakwalifikować do jakiejś rasy. Obecnie, moim zdaniem, każdy
inbred jest "drogą na skróty" w dążeniu do doskonałości wzorca (też wymysł człowieka)
Ja szukałam dobrego weta prawie 20 lat !!! Mam wrażenie, że od wielu z nich jestem już
mądrzejsza o co najmniej 10.

- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Loeb, nie obawiam się chowu wsobnego w pierwszym pokoleniu. Zakładam, że żadne z młodych nie zostanie na rozród. Oczywiście i w takiej sytuacji jest ryzyko(w zasadzie jak w każdej innej), że młode będą się gorzej chować. Czasem jednak sytuacja jest bez wyjścia... gdy nie ma się samca do pokrycia a czas nagli. I nie znaczy to, że takie krycie wynika z niewiedzy. Choć i tak bywa....loeb pisze:Ludzie na ogól nie mają pojęcia o prawidłowej hodowli, i jak kojarzą siostrę z bratem, to później nie ma się co dziwić że coś wychodzi słabe,
Do szczególnych królikowych opowieści u mnie w domu należy historia jak to moi bracia (pod nieobecność ojca) dopuścili wszystkie samice do samców. Chcieli zobaczyć jak króliki się parzą.

Kasiu, a czy Ty miałaś kryte obcym samcem czy "z rodziny"?
Jak radzicie sobie z pojeniem króli zimą gdy klatki są na zewnątrz? Poidła będę musiała zdjąć zanim mrozy przyjdą.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- Farmland
- 200p
- Posty: 212
- Od: 14 mar 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie, Łobez
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Zimą, takie poidła jakich używamy BRZOSKWINKA trzeba zastąpić takimi jakby miseczkami. Można wymyślić coś we własnym zakresie. a można też kupić w sklepie np. hodowlany.pl takie stalowe miseczki. Zimą zamarza woda najpierw w rurce poidła przez co królik już nie może pić a następnie w całym poidle. Do miseczek wlewamy letnią wodę i króliki mogą pić. A jak zamarznie to wystarczy usunąć lód albo dolać cieplejszej wody. Oczywiście w razie większych mrozów trzeba pamiętać żeby dolewać wody kilka razy dziennie. Moje króliki, jak w miseczce zrobi się warstwa lodu to wygryzają taki przerębel z którego sobie piją
"Konserwanty zabijają powoli"
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Dzięki. Królikowi podobno wystarczy jak napije się raz na trzy dni, z tego wynika wystarczy woda raz dziennie. No, chyba, że dla matek karmiących częściej.
Dajecie królom sól do lizania? Kozom się daje...
Dajecie królom sól do lizania? Kozom się daje...
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- Farmland
- 200p
- Posty: 212
- Od: 14 mar 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie, Łobez
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Królik rzadko pije, ale lepiej żeby cały czas miał dostęp do wody pitnej a szczególnie matki karmiące. BRZOSKWINKA, jeśli nie dajesz gotowych pasz, granulatów w których jest sól pastewna, to możesz spróbować dać taką lizawkę. Nie wiem czy są specjalne dla królików, czy może ogólne dla zwierząt gospodarskich. Znajomy dawał kawałki lizawki dla krów. Zobaczysz czy będą lizać czy nie.
"Konserwanty zabijają powoli"
- zielonookakate
- 100p
- Posty: 102
- Od: 27 sie 2011, o 22:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chełm Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Ja królice która nie mogła mieć młodych wymieniła na ta kalifornijską już zakoconą i to od tego samego hodowcy i nie wiem czy ona była pokrywana z tego samego miotu czy bratem, dziadkiem czy ojcem, i to już 2 zła sytuacja z królikiem od tego hodowcy
Już klatki i poidła poczyściłam i w komórce położyłam trutkę od myszy bo tam ich plaga się zrobiła
A wet nie zobaczył ich bo stwierdził, że już im nie pomoże a ten drugi to 40km dalej a w aucie z dziećmi padniętych królików nie będę wiozła. Dodam, że małe po śmierci nie zesztywniały tylko miękkie jak ,,szmaty,, jak podniosłam to łebki latały na lewo i prawo a minęła ponad doba od zgonu.
Od jakiego wieku królice mieszańca można kryć???
I jak poznać, że ona ma ruję-czy się goni
czy nie ma bo nie wiem jak to dokładnie jest 

Już klatki i poidła poczyściłam i w komórce położyłam trutkę od myszy bo tam ich plaga się zrobiła

Od jakiego wieku królice mieszańca można kryć???
I jak poznać, że ona ma ruję-czy się goni


Kasieńka
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
To zalezy jakie mieszańce. Moje są skoligacone z olbrzymami i maja pół roku skończone, a nie byłam pewna czy gotowe do rozrodu. Mniejsze mieszańce - dużo szybciej.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- Farmland
- 200p
- Posty: 212
- Od: 14 mar 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie, Łobez
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Mieszańce ras średnich można kryć szybciej niż ras dużych. Jak włożysz samca do samicy, ona będzie uciekać i go bić to znaczy ze nie jest w rui. Jeśli będzie miała ruje to po wpuszczeniu samca będzie się bez problemu mu oddawać
takie zachowanie występuje u królików które mają przynajmniej 4 miesiące w przypadku ras średnich. Ja olbrzymów nie miałem więc nie wiem jak z nimi.

"Konserwanty zabijają powoli"
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
40km to niedaleko, ja bym podjechała. Toż nie będziesz tych zwłok po siedzeniach rozkładać;) Do pudełka + ewentualnie wkład chłodzący i jedziesz, ale to tak na przyszłość już raczej..
Sól dla królików nie jest zbyt dobrym pomysłem, a już na pewno nie na stałe.. W zimie królik musi mieć wodę codziennie, takie legendy że raz na 3 dni to się nie wiem skąd biorą:/ W zimie cała żywność jest na ogół w postaci suchej - siano, ziarno, suchy chleb, jak sobie wyobrażacie przy tym nie dostarczanie wody? Do tego jeszcze sól, i nerki do wymiany. Jak ktoś nie chce chodzić parę razy dziennie[ze 2-3, ale przecież jeść też trzeba zanieść i na powietrze się wychodzi, więc nie powinno być problemu..] sprawdzać jak woda, może kupić podgrzewane poidło, albo podgrzewaną podstawkę pod poidło - tylko do tego to już trzeba mieć gdzie podłączyć prąd, no i sprawdzić czy się nadaje dla królików [mogą gryźć plastik jak się kupi taką dla drobiu]. Jakieś rozwiązania dla królików na pewno są, pytanie na ile kosztowne, więc chyba bardziej się opłaca jednak wyjść i im tę wodę zanieść [ można dziecko wysłać, niech się uczy że zwierzak to nie tylko przyjemność;P].
O tym chowie wsobnym mówiłam bardziej odnośnie tego że "ludzie" mówią że rasowe to słabsze, skąd takie wnioski biorą w sensie. W pierwszym pokoleniu oczywiście, na ogół nic im nie jest, ale czasem ludzie trzymają latami ten sam zestaw albo wymieniają się z tymi samymi osobami i wszystkie króle są spokrewnione, a później jest że "rasowe są słabe" ;)
Sól dla królików nie jest zbyt dobrym pomysłem, a już na pewno nie na stałe.. W zimie królik musi mieć wodę codziennie, takie legendy że raz na 3 dni to się nie wiem skąd biorą:/ W zimie cała żywność jest na ogół w postaci suchej - siano, ziarno, suchy chleb, jak sobie wyobrażacie przy tym nie dostarczanie wody? Do tego jeszcze sól, i nerki do wymiany. Jak ktoś nie chce chodzić parę razy dziennie[ze 2-3, ale przecież jeść też trzeba zanieść i na powietrze się wychodzi, więc nie powinno być problemu..] sprawdzać jak woda, może kupić podgrzewane poidło, albo podgrzewaną podstawkę pod poidło - tylko do tego to już trzeba mieć gdzie podłączyć prąd, no i sprawdzić czy się nadaje dla królików [mogą gryźć plastik jak się kupi taką dla drobiu]. Jakieś rozwiązania dla królików na pewno są, pytanie na ile kosztowne, więc chyba bardziej się opłaca jednak wyjść i im tę wodę zanieść [ można dziecko wysłać, niech się uczy że zwierzak to nie tylko przyjemność;P].
O tym chowie wsobnym mówiłam bardziej odnośnie tego że "ludzie" mówią że rasowe to słabsze, skąd takie wnioski biorą w sensie. W pierwszym pokoleniu oczywiście, na ogół nic im nie jest, ale czasem ludzie trzymają latami ten sam zestaw albo wymieniają się z tymi samymi osobami i wszystkie króle są spokrewnione, a później jest że "rasowe są słabe" ;)
- rekawa
- 50p
- Posty: 74
- Od: 13 cze 2012, o 12:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Mam w posiadaniu kury zielononóżki. Czy ktoś z Was ja hodował? Od kiedy zaczynają się nieść?Moje kury są ze mną całkiem od niedawna i bardzo jestem ciekawa na co mogę liczyć.