Kochani, roślinka rozwinięta, oczyszczona, pocięłam nieco. Co się da , niech się korzeni.
Strona, którą podrzuciła mi
Tesia/

/ chyba nieco wyjaśnia problem.
Roślina o tej porze roku powinna stać w chłodnym , bardzo widnym pomieszczeniu. A ja, łasa na kwiatuchy, pozwoliłam jej się pysznić tymi słodkimi stokrotkami.
No i problem z mszycami, jak się okazuje wcale nie odosobniony. Uwielbiają starca one jak i przędziorek, choć teraz żadnego z nich nie wykryłam.
Oskubany skubaniec pójdzie do chłodu. Może coś z niego będzie, może szczepki dadzą radę..
Hm.. mam tu jeszcze foto ..- jakby to powiedzieć..?- pamiątkowe
Oto na razie ostatnie

fotki
Starca bluszczolistnego /Senecio macroglossus/ zwany tez Bluszczem nastalskim
A jutro? jutro będzie tylko lepiej

Z poprzednich Waszych wpisów.. mam kilka zaległych fotek, a nawet troszkę nowego koloru..
