O rany! Rzeczywiście coraz węższa ta Twoja specjalizacja! Fajnie, że cię cieszy!
Zabawne, że się dziwię...bo chyba moja fascynacja Hexangulares Ciebie może z kolei dziwić
Co do tej wpadki z fotką w Taxon, nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z wagi tej pomyłki...to woda na młyn klasycznych taksonomów linneuszowskich, którzy znaleźli się w ostatnich kilkunastu latach w "pogardzie" ze strony kladystyków. Oczywiście ma to wymiar jedynie anegdotyczny, bo błąd nie dotyczy analiz (o rany...mam nadzieję),, ale możliwe, że jest to klasyczny przykład wielkiego projektu naukowego, nad którym pracowali specjaliści nie mający być może większego pojęcia o wyglądzie analizowanych gatunków, a zainteresowani tylko ich ganami!!! Nie pierwszy i nie ostatni przypadek.
W Ameryce PN rośnie bardzo pospolita roślina: Ipomopsis aggregata, powszechnie badana przez taksonomów - wzorcowy przypadek gatunku zbiorczego, trochę jak u nas mniszek. Niedawno wzięli się za nią kladystycy, stosując metody z zakresu chemotaksonomii - dostali wysoki grant - kupa ludzi i kasy...opublikowali wyniki sprzeczne z tym co od dziesięcioleci wypracowali klasyczni taksonomowie - zawrzało!!! Po zaciętej i dogłębnej dyskusji okazało się, że ci wielcy naukowcy od tego czego nie widać gołym okiem zebrali zły, niejednorodny materiał do swoich badań nie odróżniając czystych gatunkowo okazów od mieszańców i form introgresywnych!!!
Wniosek: identyfikacja taksonomiczna okazów jest problemem niosącym w sobie poważny potencjalny błąd w badaniach kladystycznych prowadzonych przez nieprzygotowanych taksonomicznie biologów molekularnych !!! To nie jest moja prywatna, odosobniona opinia...
Sorki, że tak o tym nadaję, ale bardzo, bardzo mnie boli, że klasyczni taksonomowie, nie bojący się prac w terenie/ eksploracji świata przyrody, są w coraz większej niełasce...Jest prognoza sprzed pół wieku, kiedy to nastąpił gwałtowny rozwój kladystyki i zachłyśniecie się nią, że zgubi się po drodze coś bardzo ważnego...znikną specjaliści, którzy będą mogli dostarczać dobrego materiału z terenu do analiz kladystycznych. Na szczęście powoli idzie opamiętanie!
Rozumiesz, dlaczego mnie ta w sumie śmieszna wpadka z Haworthia chloracantha versus H. magnifica czy mirabilis w Taxonie tak ruszyła? Sama prawie guzik wiem o haworcjach...i nie mam pewności która dokładnie jest na fot., ale pomylić H. chloracantha z okienkowymi

Wydaje mi się to tak nieprawdopodobne, że wrzuciłam temat w Twoim wątku, powątpiewając w to, co ja widzę i wiem...