Witaj Grażynko
Dawno tutaj nie zaglądałam ale i u siebie prawie nie bywam. Brakuje mi czasu a i chorób w naszym domu coraz więcej,a co za tym idzie, i doba za krótka.
Masz rękę i serce do swoich orchidei. Są takie piękne a kolory, jak marzenie. Dla moich, mam aż trzy sztuki, to najlepiej jak o nich zapominam. Wówczas same, pomalutku dają sobie radę i rosną, odpoczywają, rosną. Ostatnio, jak miałam pieknie ukwiecony pęd, to przy myciu okna go...złamałam.
Pozdrawiam, na razie, pa-pa.
