Witam serdecznie. Coraz mniej mnie na FO. Zaglądam do znajomych wątków, ale i czasu brakuje na dłuższe odwiedziny, wszystko w biegu

Niedobry ten rok dla mnie
A ogród jest i trzeba się nim zająć. Nie jest samoobsługowy

Obecnie wywożę codziennie taczkami na kompost resztki roślinne, bo róże przekwitają, a i inne kwiatki trzeba wycinać na bieżąco. Jest i praca w warzywniku, a chwasty nie odpuszczają.
Kasiu - Cieszę się, że patyczki się dobrze spisały

Nasionka masz jak w banku, ale czy nie lepiej małe sadzonki? Mam ich trochę, wygodniej będzie i szybciej
Aniu Tak, wiosną te duże i rozrośnięte wyciągam z ziemi i dziabam na mniejsze kawałki. Z takich rozrośniętych kęp słabo kwitną.
Violka Zapraszam na dobre winko

Masz rację, drugie kwitnienie to nie to samo.
Aniu 77 O tak, relax w hamaku jest błogosławiony. Werbena w tą ciepłą zimę zachowała się u mnie jak wieloletnia bylina i kwitnie oszałamiająco. Jak ja się cieszę, że jesienią nie posprzątałam ogrodu.
Krysiu - Na szczęście ślimaków u mnie nie ma. Każdy się dziwi, ale popytałam w okolicy i nie widzą problemu. Mam za to mnóstwo mrówek, też paskudne szkodniki.
Róża się nazywa Lykkefund. Szybko rośnie, jestem z niej bardzo zadowolona.
Kwitną już moje ulubienice, czyli jeżówki. Róże poszły sobie odpocząć, niektóre jeszcze kwitną i będą długo, ale większość powiedziała już pa pa.
Rudbekie są pełne energii, uwielbiam te kwiaty.
Fioletowy kolor teraz dominuje w moim ogrodzie.
Cudne jarzmianki. Wiąże się z nimi mała przygoda, bo sadząc je na rabacie myślałam, że to zawilce. Mają podobne liście. Jakie było moje zdziwienie, jak pojawiły się kwiatki.
Anabelki w tym sezonie są olbrzymie
