Bez chemii w kogrobuszu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, do tej pory trzymałam siewki na parapecie. Tam sporo światła mają. Jeszcze nic nie wysiałam. Muszę iść po ziemię do sklepu.
Nie mogę się napatrzeć na Twoje przedwiośnie. Pięknie to wygląda. U mnie przymrozki.
Nie mogę się napatrzeć na Twoje przedwiośnie. Pięknie to wygląda. U mnie przymrozki.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Asiu - dzięki
za infornmacje.
Jestem ciekawa tych odmian, zapytam o nie jak u Ciebie będą już do zjedzenia.
Lubię schrupać marchewkę taką prosto z grządki.
Zwłaszcza te słodkie i soczyste.
Krysiu - na razie wszystko idzie dobrze, zobaczymy co będzie dalej.
Ze światłem u nas krucho, bo stale jak nie deszcz to śnieg albo pochmurno.
Od wczoraj znowu przymrozki i lekki śnieżek popaduje.
Chciałoby się już ciepła i światła, męczy mnie ta pogoda.
Mati - faktycznie w grupie rośliny wyglądają zawsze ładniej.
Im większa kępa tym dorodniejsza.
Chyba rannikami za długo się nie nacieszę przy takiej pogodzie.
Lidziu - nie obcinałam jeszcze im żadnych liści.
Dopóki przymrozki nie miną zostawiam je tak jakie są.
Zabiorę się za to dopiero przy sprzątaniu ogródka.
Dario - będę się w takim razie rozglądać za nią w marketach.
Może uda mi się trafić chociaż jedną z wymienionych przez Asię.
Szukam takich o dawnym smaku i aromacie, jakie pamiętam z dzieciństwa.
Wtedy poskubywałam je za każdym razem przy wyjściu do warzywniaka.
Jurku - miło Cię widzieć rodzynku.
Już zaczyna się dziać a jeśli lato będzie umiarkowane powinno być bardzo dobrze.
Róże podrosły i się wzmocniły, liliowce rozkrzewiły i przybyły nowe.
No i ciekawa jestem nowych odmian pomidorów.
Madziu - u mnie też mrozi.
Ale na parapetach już wiosna.
Ciekawie zaczyna mi się sezon a jeśli jeszcze dam rady wykonać plan to będę cała haapy.
Jutro pojadę kupić koński obornik granulowany, bo już podobno jest.
Pod warzywa to najlepszy nawóz.
A jak patrzę na to jak u forumek na nim rosną róże to już musowo muszę się w niego zaopatrzyć.
Jak się tylko ociepli ruszam bojowo
do pracy z nawożeniem papką humusową.
Sprawdziła się u mnie na medal, ziemia po niej stała się bardziej "sypka" i wreszcie zaczyna przypominać glebę a nie kit.
Zwapnowane już mam, tylko posprzątać po zimie i można działać z warzywkami.
Póki co rozkwitła młoda kliwia, jakoś blado, ale może to z braku światła.
Za to stare okazy robią dopiero pączki.


Róże jak na razie wyglądają świetnie.
Ani jedna nie ma śladów przemrożenia.
Nie widzę też działalności zwiota różanego, ani innych szkodników.
Niektóre wręcz przezimowały w stanie świeżego pędu z listeczkami.
Jak ja kocham
takie róże.


Na przekór pogodzie wiosno trwaj....









I bardzo optymistyczne wieści
- http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... 2-tygodnie
Oby się sprawdziły, bo czas zakasać rękawki.

Jestem ciekawa tych odmian, zapytam o nie jak u Ciebie będą już do zjedzenia.
Lubię schrupać marchewkę taką prosto z grządki.
Zwłaszcza te słodkie i soczyste.
Krysiu - na razie wszystko idzie dobrze, zobaczymy co będzie dalej.
Ze światłem u nas krucho, bo stale jak nie deszcz to śnieg albo pochmurno.
Od wczoraj znowu przymrozki i lekki śnieżek popaduje.
Chciałoby się już ciepła i światła, męczy mnie ta pogoda.
Mati - faktycznie w grupie rośliny wyglądają zawsze ładniej.
Im większa kępa tym dorodniejsza.
Chyba rannikami za długo się nie nacieszę przy takiej pogodzie.
Lidziu - nie obcinałam jeszcze im żadnych liści.
Dopóki przymrozki nie miną zostawiam je tak jakie są.
Zabiorę się za to dopiero przy sprzątaniu ogródka.
Dario - będę się w takim razie rozglądać za nią w marketach.
Może uda mi się trafić chociaż jedną z wymienionych przez Asię.
Szukam takich o dawnym smaku i aromacie, jakie pamiętam z dzieciństwa.
Wtedy poskubywałam je za każdym razem przy wyjściu do warzywniaka.
Jurku - miło Cię widzieć rodzynku.

Już zaczyna się dziać a jeśli lato będzie umiarkowane powinno być bardzo dobrze.
Róże podrosły i się wzmocniły, liliowce rozkrzewiły i przybyły nowe.
No i ciekawa jestem nowych odmian pomidorów.

Madziu - u mnie też mrozi.
Ale na parapetach już wiosna.

Ciekawie zaczyna mi się sezon a jeśli jeszcze dam rady wykonać plan to będę cała haapy.

Jutro pojadę kupić koński obornik granulowany, bo już podobno jest.
Pod warzywa to najlepszy nawóz.
A jak patrzę na to jak u forumek na nim rosną róże to już musowo muszę się w niego zaopatrzyć.

Jak się tylko ociepli ruszam bojowo

Sprawdziła się u mnie na medal, ziemia po niej stała się bardziej "sypka" i wreszcie zaczyna przypominać glebę a nie kit.
Zwapnowane już mam, tylko posprzątać po zimie i można działać z warzywkami.
Póki co rozkwitła młoda kliwia, jakoś blado, ale może to z braku światła.
Za to stare okazy robią dopiero pączki.


Róże jak na razie wyglądają świetnie.
Ani jedna nie ma śladów przemrożenia.
Nie widzę też działalności zwiota różanego, ani innych szkodników.
Niektóre wręcz przezimowały w stanie świeżego pędu z listeczkami.

Jak ja kocham



Na przekór pogodzie wiosno trwaj....










I bardzo optymistyczne wieści

Oby się sprawdziły, bo czas zakasać rękawki.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Oglądając te nastrajające wiosennie kwiatuszki, nie omieszkałam skorzystać z dobrej pogodowej prognozy, czyli już za momencik. 

- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Ech to "cieszyńskie" przedwiośnie... U Was wszystko wcześniej zaczyna wegetację. No cóż... macie bliżej do słońca
Grażynko a kiedy będziesz podlewać ogród papką humusową? Czy na rabaty kwiatowe też ją zastosujesz?

Grażynko a kiedy będziesz podlewać ogród papką humusową? Czy na rabaty kwiatowe też ją zastosujesz?
Pozdrawiam Hala
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Niedawno napisałam, że nie widziałam większej marchwi od Blanki. Nieaktualne. Dziś w sklepie widziałam ogromne, monstrualne korzenie marchwi. Wygląda na to, że Blanka wcale nie jest taka wielka (ale ja swoich specjalnie niczym nie nawoziłam
).

- tomaszkowa
- 500p
- Posty: 716
- Od: 28 paź 2013, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Tyle czekałam, czekałam ... aż przegapiłam otwarcie. Twoje wątki są skarbnicą wiedzy. Pozwól, że będę zaglądała.
Wszystkiego najlepszego na nowy sezon.
Wszystkiego najlepszego na nowy sezon.

Pozdrawiam. Beata.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Stasiu - oby już się zaczęło bo ciągnie mnie do ogrodu strasznie.
Już bym chciała utytłać łapki w błotku, popracować z grabkami i sekatorem.
Ale na razie mokro i zimno, więc trzeba uzbroić się w cierpliwość.
I tak nie wytrzymałam i dzisiaj rozsadzałam fiołki afrykańskie do nowych doniczek.
Halinko - no jakoś tak szybko budzi się życie w kogrobuszu.
Papkę będę rozlewać dopiero jak wysprzątam ogródek, zlewam nią dosłownie wszystko razem z trawnikami.
Niech już pracuje dla dobra roślin i użyżnia glebę.
Potem zajmę się robieniem gnojówki z Kurzaka.
To będzie następne zasilanie, ale chyba dopiero w kwietniu.
Asiu - ja boję się takich nadmiernie dużych warzyw.
Bo albo są strasznie zmutowane, albo tak napchane chemią, że strach byłoby je jeść.
Te najnowsze mutanty też nie wiadomo jak działają na nasz organizm i czy nie przyczyniają się do chorób układu pokarmowego.
Ludzki organizm nie nadąża za zmianami żywieniowymi i już nawet dzieci zaczynają chorować na układ pokarmowy.
No ale liczy się kasa, co tam ludzkie zdrowie, wiesz jak to jest.
Znalazłam nasiona BIO w Plantico - https://www.plantico.pl/79-nasiona-ekologiczne
Jest tam też twoja marchewka Blanka.
W Vilmorinie też jest trochę BIO - http://www.sklep.vilmorin.pl/category/n ... rzyw-bio/1
Ale najwięcej znalazłam tu - http://sklepagora.pl/22-nasiona-ekologiczne - i to z certyfikatem na życzenie.
Beatko - oczywiście zaglądaj kiedy chcesz.
Miło mi będzie Ciebie gościć w moich progach.
Dziękuję bardzo
i wzajemnie.
Już bym chciała utytłać łapki w błotku, popracować z grabkami i sekatorem.
Ale na razie mokro i zimno, więc trzeba uzbroić się w cierpliwość.
I tak nie wytrzymałam i dzisiaj rozsadzałam fiołki afrykańskie do nowych doniczek.

Halinko - no jakoś tak szybko budzi się życie w kogrobuszu.
Papkę będę rozlewać dopiero jak wysprzątam ogródek, zlewam nią dosłownie wszystko razem z trawnikami.
Niech już pracuje dla dobra roślin i użyżnia glebę.
Potem zajmę się robieniem gnojówki z Kurzaka.
To będzie następne zasilanie, ale chyba dopiero w kwietniu.
Asiu - ja boję się takich nadmiernie dużych warzyw.
Bo albo są strasznie zmutowane, albo tak napchane chemią, że strach byłoby je jeść.
Te najnowsze mutanty też nie wiadomo jak działają na nasz organizm i czy nie przyczyniają się do chorób układu pokarmowego.
Ludzki organizm nie nadąża za zmianami żywieniowymi i już nawet dzieci zaczynają chorować na układ pokarmowy.
No ale liczy się kasa, co tam ludzkie zdrowie, wiesz jak to jest.
Znalazłam nasiona BIO w Plantico - https://www.plantico.pl/79-nasiona-ekologiczne
Jest tam też twoja marchewka Blanka.
W Vilmorinie też jest trochę BIO - http://www.sklep.vilmorin.pl/category/n ... rzyw-bio/1
Ale najwięcej znalazłam tu - http://sklepagora.pl/22-nasiona-ekologiczne - i to z certyfikatem na życzenie.

Beatko - oczywiście zaglądaj kiedy chcesz.
Miło mi będzie Ciebie gościć w moich progach.

Dziękuję bardzo

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, dzięki za linki, w tym roku już chyba mam komplet do wysiewania, ale za rok będę kupować takie nasiona bio, wolę wspierać uprawy ekologiczne niż te na pestycydach, herbicydach, nawozach sztucznych.
Dobrze by było, jakby każdy sobie uświadomił, że wybór każdego z nas się liczy, w końcu społeczeństwo składa się z jednostek. A to nasze konsumenckie wybory wpływają na to, co i jakie nam sprzedają. Nasze wybory wpływają też, czasem pośrednio i wiele osób chyba o tym nie wie, na stan środowiska, w tym gleby - na to, jaką ziemię przekażemy przyszłym pokoleniom.
Dobrze by było, jakby każdy sobie uświadomił, że wybór każdego z nas się liczy, w końcu społeczeństwo składa się z jednostek. A to nasze konsumenckie wybory wpływają na to, co i jakie nam sprzedają. Nasze wybory wpływają też, czasem pośrednio i wiele osób chyba o tym nie wie, na stan środowiska, w tym gleby - na to, jaką ziemię przekażemy przyszłym pokoleniom.
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Marchwi na ten rok mam już 6 odmian.
Jednak pozostanę przy zakupie "zwykłych" nasion, tych jest o wiele większy wybór i chyba najważniejsze, że ja swoje warzywa uprawiam w sposób "ekologiczny". Nie wiem czy to wyjdzie, ale na przyszły sezon chciałabym pościągać trochę starych, tradycyjnych odmian różnych gatunków warzyw, w tym marchwi.

- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Camellia, fajnie by było, jakby udało Ci się ściągnąć te odmiany.
Mam nadzieję, że na naszym rynku też będą zachodzić zmiany w tym kierunku i pojawi się coraz więcej odmian, które Amerykanie i Anglicy określają dumnie jako 'heirloom'.
Jak pisałam o świadomości to miałam na myśli generalnie wszystkie wybory konsumenckie i ogrodnicze, czyli to, że wybieramy uprawę ekologiczną oczywiście też. Bo rezygnujemy wtedy z chemii syntetycznej i nie degradujemy otoczenia.

Jak pisałam o świadomości to miałam na myśli generalnie wszystkie wybory konsumenckie i ogrodnicze, czyli to, że wybieramy uprawę ekologiczną oczywiście też. Bo rezygnujemy wtedy z chemii syntetycznej i nie degradujemy otoczenia.

- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
"Ściągnąć" nasiona zza oceanu (ale nie tylko)to żadna filozofia, już nasi forumowicze tam zamawiali. Nie będę tego robić teraz, bo po pierwsze mam mnóstwo nasion, które przecież trzeba wysiać, po drugie - tam mają naprawdę dużo fajnych odmian, trzeba trochę odłożyć na te zakupy.
Z tych niedostępnych u nas odmian chcę sama zbierać nasiona na kolejne sezony.
Kto śledzi oferty krajowych sklepów internetowych z nasionami wie, że te zmiany już następują. Od iluś tam lat mamy modę na stare odmiany drzew owocowych, teraz powracają również stare odmiany warzyw. Moda to może nie jest najlepsze określenie. Ludzie - amatorzy zaczęli doceniać takie rzeczy jak smak czy aromat, a także szeroko rozumianą odporność. Jestem przekonana, że i u nas w Polsce będziemy mogli kupić coraz więcej takich odmian.
Nie wiem czy wiele osób zdaje sobie z tego sprawę, jak wiele naszych pospolitych nasion mieści się w tej amerykańskiej kategorii "heirloom" (ja do niedawna też nie zdawałam sobie z tego sprawy). Kilka przykładów: cebula Wolska i powstała z niej cebula Sochaczewska - obie jeszcze sprzed II wojny światowej. O sałacie Królowa Majowych czytałam już w książce z 1956 r. (nie wiem, kiedy powstała). Tam też napisano o takich warzywach: groch Cud Kelvedonu, pietruszka Berlińska, buraki Egipski i Okrągły Ciemnoczerwony, marchew Paryska Targowa (pewnie chodzi o Paris Market), kalarepa Wiedeńska Biała, szpinak Matador, kapusta biała Ditmarska, kalafior Pionier. Brzmi znajomo?
Wszystko to kupimy w zwykłym ogrodniczym lub w markecie. O pomidorach i dyniach nie będę pisać bo na pewno wiecie jak to z nimi jest. W tej chwili nasuwa mi się na usta jedno: cudze chwalicie, swego nie znacie...
sami nie wiecie, co posiadacie. 

Kto śledzi oferty krajowych sklepów internetowych z nasionami wie, że te zmiany już następują. Od iluś tam lat mamy modę na stare odmiany drzew owocowych, teraz powracają również stare odmiany warzyw. Moda to może nie jest najlepsze określenie. Ludzie - amatorzy zaczęli doceniać takie rzeczy jak smak czy aromat, a także szeroko rozumianą odporność. Jestem przekonana, że i u nas w Polsce będziemy mogli kupić coraz więcej takich odmian.
Nie wiem czy wiele osób zdaje sobie z tego sprawę, jak wiele naszych pospolitych nasion mieści się w tej amerykańskiej kategorii "heirloom" (ja do niedawna też nie zdawałam sobie z tego sprawy). Kilka przykładów: cebula Wolska i powstała z niej cebula Sochaczewska - obie jeszcze sprzed II wojny światowej. O sałacie Królowa Majowych czytałam już w książce z 1956 r. (nie wiem, kiedy powstała). Tam też napisano o takich warzywach: groch Cud Kelvedonu, pietruszka Berlińska, buraki Egipski i Okrągły Ciemnoczerwony, marchew Paryska Targowa (pewnie chodzi o Paris Market), kalarepa Wiedeńska Biała, szpinak Matador, kapusta biała Ditmarska, kalafior Pionier. Brzmi znajomo?



- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Bez chemii w kogrobuszu


Coraz więcej ludzi zaczyna szukać zdrowszego jedzenia - bo coraz więcej źródeł podaje do wiadomości, jak bezwartościowe jest to, co jest produkowane na masową skalę.
A co do samych nasion, to ja też muszę w pierwszej kolejności zużyć to, co już mam. A zachomikowałam trochę.



- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Oczywiście, że część z przytoczonych odmian nie jest polska. Chodziło mi bardziej o to, że stare odmiany mamy na wyciągnięcie ręki, nie trzeba koniecznie szukać za granicą.
Jestem typem kolekcjonera - lubię mieć dużo różnych odmian, dlatego ciągle korci... Z czasem na pewno zostaną te najlepsze. W warzywach można sobie pozwolić na próby, eksperymenty, z drzewkami owocowymi już nie tak bardzo...
Moda na stare odmiany i moda na zdrowe odżywianie moim zdaniem ma wiele wspólnego. Staram się włączyć do jadłospisu jak najwięcej warzyw i owoców (a z nich jak największą część własnej produkcji), a żeby się je chętnie jadło, muszą być smaczne. Wśród jabłoni zdecydowanie smaczniejsze są (dla mnie) stare odmiany.

Moda na stare odmiany i moda na zdrowe odżywianie moim zdaniem ma wiele wspólnego. Staram się włączyć do jadłospisu jak najwięcej warzyw i owoców (a z nich jak największą część własnej produkcji), a żeby się je chętnie jadło, muszą być smaczne. Wśród jabłoni zdecydowanie smaczniejsze są (dla mnie) stare odmiany.
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Ja też, ja też.camellia pisze:Jestem typem kolekcjonera - lubię mieć dużo różnych odmian, dlatego ciągle korci...



Ja jeszcze nie orientuję się jakoś super w starych odmianach warzyw, ale - przypadkiem - sprowadziłam ze Stanów nasiona dyni Blue Hubbard - bo mi się kolor podobał.

Grażynko, wybacz że tak sobie tu u Ciebie konwersujemy. Inni goście zniknęli, a my zostałyśmy pogadać troszkę.

- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Też będę miała Blue Hubbard, kupiłam w Polsce. Podobno nadaje się do długiego przechowywania co dla mnie jest dużą zaletą. Nie wiem jeszcze jak ze smakiem, bo dotąd uprawiałam tylko "pospolite" u nas odmiany jak Ambar, Bambino, Rouge vif d'Etampes... W tym roku będzie znacznie więcej odmian. Może nas Grażynka nie wygoni
, ale dziś już koniec pisania, idę spać.
