
Mam zamiar dzisiaj uporać się ostatecznie z olimpiadą, bo wiosna coraz bliżej. Podobno żurawie już przyleciały

Najpierw jednak odpowiedzi okraszone fotkami z pełni lata.
Agnieszko - AguJa Witaj! miło mi Cię znowu gościć


Moni - Alania moja Lacre zimowała bez żadnego okrycia i bez kopczyka... oglądałam ją i wygląda całkiem dobrze


Sabinko - nifredil Lavender Ice to karzełek, naprawdę maleńka, nadaje się tylko na sam przód rabaty.
Czy ją w ogóle widać idąc przez ogród, w którym tyle różnorodności?? Elwi, jak to jest z tą różą?
Nie napisałaś z jaką różą? Domyślam się, że jednak dalej chodzi o Lavender Ice...


Madziu - Pashmina2006 masz całkowitą rację - fajnie się wrzuca do koszyka, ale potem trzeba się narobić jak wół. Ja będę miała w kilku przypadkach podwójną robotę, bo najpierw muszę wykopać to co rośnie i przesadzić (za płot), potem wymienić całą ziemię, a na końcu dopiero sadzić róże...


Justynko - duju Witam Cię serdecznie w ogrodziu. Dziękuję za miłe słowa


Ewuś - ewamaj66 Herzogin i Constanze miały wysoką cenę



Jolu - Yollanda z różami Guillota mam małe doświadczenie i niestety, bardzo negatywne. Pierwszą różą była Poul Bocuse - zakwitła jednym kwiatkiem, a potem przeniosła się do różanego raju... dotąd nie znam przyczyny

Później kupiłam Agnes. W pierwszym roku nie uraczyła mnie ani jednym kwiatem, myślałam, że już z niej nic nie będzie. Na szczęście pozbierała się i w ubiegłym roku zakwitła. Szału nie było, na dodatek jako jedna z pierwszych złapała plamistość i od sierpnia straszyła łysymi badylami.
Ania - Nena oświeciła mnie, że róże Guillota ma wielu hodowców i warto na to zwracać uwagę. Podobno najlepszy duet to Guillot/Massad. Postanowiłam w tym roku zrobić trzecie podejście i zamówiłam Francise Blaise, autorstwa tego duetu. Zobaczymy jaki będzie efekt... Jak się teraz nie uda, to daję sobie spokój...
A wracając jeszcze do serii generosa - nie zauważyłam, żeby te róże kwitły klastrami jak np. Bouquet Parfait.
To by zresztą było fizycznie niemożliwe - żaden pęd nie utrzymałby tak ciężkich bukietów. Ale pomarzyć można...

Dla Ciebie Jolu lilie z krwawnikiem

Tereniu - inka52 witaj w ogrodziu! U mnie Gospel nie wybija za bardzo w górę, ale też rośnie w trudnych warunkach.
Jak u ciebie trafi na super stanowisko, to może wybić - jak każda wielkokwiatowa. Dla Ciebie Big Smile

JagiS - Zlatanko Kochana, już jak pisałam "syrenie wycie", to myślałam sobie: "oho, to pewnie podziała na Jagodę jak płachta na byka! I dobrze, zobaczymy jak zareaguje"

Wiem, rzecz jasna, co znaczy "sirieniewyj", a miłość do lilaków (nie bzów!) nie zmienia mojego stosunku do róż w tym kolorze. Daleka jestem od opinii, że te róże są brzydkie. NIE! Kolor jest interesujący, może nawet piękny, tyle... że nie dla mnie...
No już, już, Jagódko, rozchmurz liczko i przestań się bulwersować

bo nie do twarzy Ci w tej chmurze!
Na ostudzenie bulwersacji mały cytacik: "Małżeństwo jest zawsze związkiem dwojga ludzi, gotowych przysiąc, że tylko to drugie chrapie".

Dla Ciebie jeden z moich najładniejszych liliowców

Dorotko -dorotka350 ano, chciałam ją wyautować i ... nadal jej nie lubię


Zamówiłam Strawberry Hill skuszona opisem, jakoby była to najpiękniejsza różowa róża ever. Zobaczymy, jakie będą moje
odczucia... Dla Ciebie Dorotko El Desperado

Gosiu - Margo2 miałam problem nie tylko z Celebrating Life, ale również z innymi Harknesskami sadzonymi wiosną - bez kwiatów została Glyndebourne, Savoy Hotel, East Park miała jedno słabe kwitnienie

Pewnie, zaczekaj, może Lacre się opamięta? Dla Ciebie Forgotten Dreams

Tolinko będzie taka niziutka jak ją opisują, możesz być pewna

wypuszczania długich batów - ta, na szczęście, nie. Dla Ciebie Tolinko White Temptation

Ewuś - ewunia7 witam Cie serdecznie


Jeżeli tylko moje opinie się na coś przydadzą, to się cieszę. Dla Ciebie Ewuniu lilia (nazwy zapomniałam...)
