Witam serdecznie
Od czasu do czasu wypada mi pokazać, co w moim ogrodzie słychać a raczej widać.
Dzisiaj mam taki zamiar.
Przy wrześniowej pogodzie ogród jakby odetchnął świeżym powietrzem.
Deszcze od czasu do czasu dostarczają mu potrzebnej wilgoci.
I chociaż nawet zdarzały się ulewne opady , to jednak ziemia wciąż na pewnej głębokości jest jeszcze dość sucha.
Widzę to sadząc nowe lub przesadzając rosnące już rośliny.
Mimo moich zapewnień, że już nic nowego nie będę sadziła, kupowała itp i tak coś mi do ogrodu przywędrowało.
Jak już gdzieś chyba pisałam w końcu i tak zawędrowałam na Renk na nasze targi ogrodnicze, i tak kupiłam nową
hortensję Polar Bear i jakieś proso. Już posadziłam ale ile musiałam się nakombinować, gdzie to posadzić.
A jeszcze dzisiaj znowu skusiłam się i od
Eli 
wyszabrowałam pokaźny tojad i białą chryzantemę
a od
Jagódki 
dostałam sadzonki kłosowca. Chyba nie mam silnej woli.
Witaj Izo
Przykro mi, ze byłaś akurat wtedy przeziębiona. Mam nadzieję , że to już przeszłość i teraz już wszystko w porządku.
Cieszę się, że chociaż tak mogłam Ci poprawić samopoczucie. Niestety , to nie pani Kasia była nam przewodnikiem.
Ale widać, że to bardzo kompetentna osoba i fajnie byłoby taką mieć za przewodnika.
Lisico, 
kochana jesteś , tak mi właśnie brakowało tego odniesienia do historii tego ogrodu.
Może za mało szukałam ale nie znalazłam takich informacji. Raczej wszystko, na co trafiałam odnosiło się do współczesności.
Widzę , że Ty też jakoś nie bardzo akceptujesz obecność takich rzeźb w tym historycznym ogrodzie.
Może się nie znam na aktualnych trendach ale to już drugi taki ogród angielski, w którym nowe nasadzenia lub założenia wydawały mi się nie trafione.
Dorotko 
bardzo często zdarza się , że jakieś rośliny otrzymują nazwy takich ogrodów. Może tak się dzieje, gdy podczas jakiejś specjalnej okazji, rocznicy związanej z danym ogrodem pojawia się wyjątkowa roślina, która nazywana jest odpowiednio dla tej sytuacji.
Stasieńko 
oczywiście jeszcze będą kolejne ogrody, ale dzisiaj muszą wystarczyć fotki z mojego.
Też bardzo lubię historyjkę o księżniczce Fionie i Szreku, jednak obecność tej figury w tym miejscu była dla mnie co najmniej zaskoczeniem. Mimo to całość robiła całkiem wyjątkowe wrażenie.
Karolinko 
my już tak mamy, że możemy różne ogrody oglądać bez końca. A te angielskie to już klasyka ogrodowa.
Marysiu Mufko 
miło mi, że ta relacja z wycieczki sprawiła, że zajrzałaś do mojego wątku.
Zapraszam serdecznie na kolejne angielskie ogrody a dzisiaj do mojego .
Założyłam sobie nawadnianie kropelkowe i to pomogło mojemu ogrodowi jako tako zachować kondycję.
Ponadto, u nas nie było aż takich upałów, jak na południu kraju.
Nie rezygnuj z marzeń o takich wyprawach. To było też moje kiedyś marzenie i jak widać udało mi się je spełnić.
Jednak apetyt rośnie i chciałoby się jeszcze pozwiedzać takie ogrody ale już chyba nie będę miała takiej okazji.
Marysiu Sasanko 
witam Cię serdecznie. Bardzo mi miło, że mogę podzielić się swoimi wrażeniami i przy okazji powspominać. Ta wycieczka była zorganizowana przez grupę pasjonatów ogrodów i w takim kameralnym gronie 9 osób.
Tylko dlatego tam się znalazłam, bo jedna z osób z tej grupy nie mogła akurat w tym momencie pojechać.
Kiedyś jeździłam na zorganizowane wycieczki ogrodowe z biura Frater z Bydgoszczy. Jednak wtedy były to wycieczki
autokarem na ponad 30 osób. Możliwe, że jeszcze je organizują. Jednak trudniej zebrać im było aż tyle osób na takie wycieczki.
Chyba ludzie wolą zwiedzać zabytki bardziej.
Grażko 
, masz rację , w końcu to mój wątek ogrodowy i trochę z mojego ogrodu też być powinno.
Angielskie jeszcze też będą ale później. Już wiem, co za warzywo jest uprawiane pod tymi glinianymi osłonkami.
Ostatnio w programie Mai pani Kasia wytłumaczyła, że jest taka kapusta modra, która jest osłaniania przed światłem
i podobno bardzo smaczna. Widać było to warzywo już po wycięciu tej smacznej części więc trudno powiedzieć, czy u nas też takie warzywo się uprawia. Muszę poszukać w internecie, może coś znajdę.
A w moim ogrodzie .....
kwitną niektóre róże, jednak dość skąpo, kwitną wszystkie hibiskusy, w tym nawet mój biały.
Powtarzający kwitnienie liliowiec.
Widok ogólny na rabatkę z tym liliowcem
Hortensja ogrodowa.
Zawilec japoński
Rozchodnik
A nad wszystkim szumią brzozy.
Dobrej nocy i spokojnych snów 