Słoneczne rabaty

[Tulap]

Hmmmm,u nie na całe nieszczęście przysłowia część druga

[nifredil]

Jagodo, takie lodowe cuda to i u nas rzadkość, nie pamiętam kiedy ostatni raz mieliśmy szadź.. no w tym roku pewnikiem nie było, aż do wczoraj. Szkoda tylko, że takie zjawisko utrzymuje się jedynie przez kilka godzin, a później wszystko topnieje. Świat wygląda wtedy niesamowicie
Sonia, widziałam już gdzieś..zabij, bo nie pamiętam u kogo..obwódkę z różowego bodziszka. On jest drobniejszy, ale nie pokłada się tak jak ten szaleniec. A te różowe to faktycznie zawilce..wsadziłam dwa tata temu kilka bulwek z biedronki i one już teraz same sobie radzą i każdego roku wdzięcznie kwitną. Chyba nawet nie zdają sobie sprawy, że według wielu opinii powinny być wykopywane na zimę
Małgoś, jeszcze niecałe 50 dni do wiosny..do tej kalendarzowej Chociaż mam nadzieje, że ta realna nie będzie kazała na siebie czekać aż do marca.
Z tym bałwanem to całkiem wesoła historia. Został ulepiony w sobotę, w przypływie ogromnej dziecięcej radości moich pociech i mojego Męża W niedzielę, słoneczko przygrzało i tylko czekaliśmy aż wszystko runie..Nie runęło, zamarzło w dziwnej pozycji i ani myśli spadać, a co śmieszniejsze tak mocno przymarzło, że nie mam szans nastawić tej głowy na odpowiednie miejsce Dzieci dzisiaj wykorzystały motyw i obok zgarbionego bałwana postawiły drugiego.."wnuczusię"
Tulap, podzielę się pierwszą częścią będziemy wysyłać wiosnę w paczkach..na kilogramy

Pamiętacie, jak pisałam o wielkim poszukiwaniu werbeny patagońskiej w okolicznych ogrodniczych i marketach?? Werbeny nie znalazłam (dzięki Sonii już mam ), ale przy okazji przytuliło się sporo innego dobra



Pierwsze siewy mają już tydzień..póki co ani śladu życia..



natomiast wielką niespodziankę sprawiła mi lawenda. Oglądnęłam kiedyś program Gardener`s World i tam uczono robić szczepki z lawendy. Pomyślałam, że skoro i tak obcinam to można część włożyć na próbę do mieszaniny żwiru, piasku i ziemi. Na 8 wetkniętych 5 wypuściło nowe "krzaczki" Wiem, że jeszcze sporo przed nimi jeśli chodzi o wielkość, ale co tam..udało się



dwa lata czekania..obietnice lub jak kto woli groźby, że wyrzucę na kompost.. i wreszcie zakwitł oporny storczyk..



i jeszcze obiecany Małgosi torcik... Tylko żeby nie było, wszystkie różyczki lepiła moja 7-latka

[Tulap]

To piękne
Jakie zdobienia

[nena08]

Sabina, zanim odkryłam znaczniki rysowała rabaty i zaznaczałam co gdzie wsadzam.
Moje dzieci wyrosły już z piaskownicy. Szkody robią tylko piłką.
Zimowe zdjęcia przepiękne.

[merymg]

Ależ dziękuję bardzo za torcika, troszkę sie pośpieszyłaś bo do kwietnia jeszcze daleko A tak na poważnie to poproszę o instrukcję wykonania ozdóbki czekoladowej
A zakupki nasiennne gdzie poczyniłaś?

[nifredil]

dzięki Tulapku..
Aniu, ja właśnie tak robię..albo wsadzam i robię zdjęcia Moja najstarsza ma 7 lat pozostała dwójka kolejno 5 i 3..tak więc wszystko przydaje im się do zabawy, tym bardziej, że piaskownicę mają blisko rabaty. A spróbuj znaleźć łopatkę do sadzenia, kiedy nagle potrzebna pierwsze gdzie idę szukać to piasek i zwykle się nie mylę
Małgoś..pytaj lepiej gdzie nie poczyniłam tych zakupów Byłam wszędzie. Od eski zaczynając, przez wszelkie markety typu majster, OBI i Sopex ale byłam zdesperowana i szukałam WERBENY PATAGOŃSKIEJ a oni jak na złość nie mieli Czekoladowa ozdoba to nic innego jak rozpuszczona gorzka czekolada wrzucona do worka cukierniczego "wyłożona" na tworzywo do przezroczy (patent domowy ) i przełożona na tort..Trochę zabawy, ale dla efektu na twarzach gości warto

[aneczka1979]

Jaki tort! I ta koronkowa czekolada... pośliniłam się...
Poszalałaś z tymi nasionami. Nieźle! Będzie latem spektakl.

[bejka1970]

Kurcze Sabinko myślałam ,że ta czekolada to jakieś ażurowe naczynie niesamowity efekt a córcia nie dość że zdolniacha to jeszcze musi być bardzo cierpliwa,aż trudno uwierzyć ,że sidmiolatka samodzielnie zrobiła taki cuda gratulacje kochana zarówno dla niej ,jak i dla ciebie

[baasik]

Ale cudny tort, aż szkoda go jeść

Ja tę werbenę też szukałam i nie znalazłam ale oczywiście z pustymi rękami nie wróciłam

[nifredil]

Rozpędziła się zima i nie ma zamiaru nas opuszczać. Dzisiaj mrozi, a z nieba sypie bliżej nieokreślone coś.. przyjmijmy roboczo, że to śnieg, ale gdyby mnie ktoś zapytał to śmiało stawiam na kaszę mannę Moja lepsza (jego zdaniem) połówka pojechała na targi reklamowe do Wa-wy, a mi pozostawiła dowód na to, że zupełnie nie interesuje się moimi chwastami Ale co wam będę pisała, zobaczcie co dostałam



Do tej pory moje listy różanych chciejstw plątały się część spisanych na kolorowych fiszkach, część na komputerze, jeszcze kilka na luźnych kartkach w notatniku, gdzie starałam się wypisać jakieś dodatkowe informacje o odmianie. Prawdą jest, że było tego sporo i nawet zaczęłam to składać w odpowiednim programie, ale jakoś nigdy nie było czasu skończyć. EM tylko patrzył i docinał mi, że pani poligraf nie zrobi sobie konkretnego katalogu. Niestety pani poligraf (czyt. ja ) to leń z patentem i nic poza konieczność nie zrobi ..Dzisiaj patrzę jest katalog 26 stron, ładnie złożone, zbindowane i zalaminowana pierwsza strona.. Zdjęcia i opisy (które miałam przygotowane) wszystko ładnie i równiutko..Namacalny dowód na to, że komuś zależy na tym co robię.

Aneczko, ty się nie śliń, bo na nic będzie całe bieganie A niestety takie torciki należą do baaardzo kalorycznych Nasionka w większości pójdą wprost do gruntu. Jakoś nie jestem fanką wysiewów parapetowych, bo niezbyt mi wychodzą Na parapety idą jedynie konieczności typu kobea
Beatko, to był tort dla matki chrzestnej mojej córki. Mała od tygodnia wiedziała, że będę coś piekła i że nie pozwalam jej na robienie ozdób, bo jednak jest jeszcze zbyt mała i różnie by to wyglądało jeśli chodzi o jakość Ale Ona tak się zaparła, że zrobiła serię różyczek z plasteliny, żeby udowodnić, że potrafi No i brakło mi argumentów Ale podobne przypadki przerabiałam u niej w szkole. Córka wzięła udział w konkursie plastycznym, a nauczycielki przyjmujące pracę robiły jej wymówki o oszukiwaniu, bo oczywiście nie możliwe żeby sama potrafiła tak narysować..Dowiedziałam się o tym dopiero na wywiadówce, kiedy wychowawczyni zamiast przeprosić córkę przepraszała mnie (Mała zrobiła jeszcze jedną pracę w trakcie lekcji i okazało się, że jednak ma dobrą rękę a nie nadgorliwych rodziców) życie
Basiu, chyba nie ma nikogo, kto wyszedłby z pustymi rękami z ogrodniczego, nawet jeśli nie ma tego poco przyszedł

Zapraszam dzisiaj na kolorki

[bejka1970]

A nie mówiłam... niby nic nie widzą,marudzą po co ci tyle tych badyli....a później robią coś ,co pokazuje ,że doceniają i widzą

[merymg]

Witaj pani poligraf , no nie wiem kogo najpierw gratulować, chyba eMa , bo córcia jak wiadomo po mamusi zdolności dziedziczy.
Cóż tam kalorie, kto by je liczył zimą Będzie wiosna, będzie praca to i kalorie się spali
Ja dziś poczyniłam kolejne wysiewy a jakiś ogrodniczy mi się marzy. Nie widziałaś gdzieś może cebulek anemonów?
pw

[cyma2704]

Sabinko, najpierw tort, chyba nie zjedli i nie zniszczyli takiego arcydzieła. Gratulacje dla zdolnej córci. M się postarał, oni doceniają, tylko nie umieją tego wyrazić wprost. Nasienne szaleństwo u Ciebie też w toku. Lawenda pięknie puściła odrosty, teraz tylko nie przelewać, będzie piękna. Łąka tulipanowa cudna.

[Annes 77]

Sabinko jaką niespodziankę cudną sprawił Ci Twój mąż No zatkało mnie
Taki album tez by mi się przydał,chyba w przyszłości zgapię

[Tulap]

No patrz,jaki miły
Mi to by lepiej roundapem opryskali
Ale dogodziłaś tulipanami