Słoneczne dzień dobry! Wtorek zaczął się przyjemnie i mimo, że wieje, to jednak słońce rekompensuje wszystkie mankamenty wiatru.
Cały trawnik pokryty jest liśćmi brzozowymi... te, które trzymają się jeszcze na drzewach, coraz częściej występują w kolorze żółtym... Cóż, taki czas.
Asiu, witaj po przerwie! Niezmiennie mi miło z powodu Twoich słów uznania - dziękuję za nie
Z kretem udało nam się wygrać i mam nadzieję, że już w tym roku żadne ryjące zwierzę nas nie odwiedzi. Mamy dwa rodzaje pułapek - jedną humanitarną (tunel z zapadkami), drugą mniej... ponieważ ostatni kret to był prawdziwy byk i w tunel się nie mieścił, to niestety musiał się pożegnać z tym światem. Nie powiem, żeby mi nie było przykro z tego powodu, ale inne sposoby nie zadziałały...
Dzięki za odwiedziny i wszystkie ciepłe słowa! Czy będą zdjęcia z Toskanii? Rozumiem, że pojechaliście na południe samochodem?
Kasiu, dzięki! Dziś jest odrobinę lepiej, ale czeka mnie jeszcze jeden lekarz... Miłego dnia!
Jolciu, pamiętam naszą rozmowę o orlikach - z chęcią skorzystam z Twojej szczodrej ręki. Napiszę
Infekcji staram się pozbyć, ale to nie jest proste. Chwyciło z dwóch stron...
Ewa, dziękuję... Ty też się chyba lekko podziębiłaś, skoro głos zmieniony... niestety pogoda jest zdradliwa, a i wiatr swoje robi nam - pracującym w pocie czoła w ogrodach...
Marysiu, zgadza się - coraz więcej osób choruje... trzeba pilnować gołych pleców, bo o zawianie nietrudno... Dziękuję za troskę!
Nelu, bardzo się cieszę, że znalazłaś chwilę na odwiedziny w moim ogrodzie... MISZCZ, powiadasz? No cóż - każdy z nas w jakimś swoim małym kawałku nim jest, więc ok, zgadzam się z Twoją opinią
Ty wymalowałaś ognistymi kolorami swoje rabaty tak pięknie, że napatrzeć się wciąż nie mogę... Myślę także bardzo ciepło! Odzywaj się częściej
Tereniu, witam serdecznie i zapraszam... ogród już w jesiennych szatach, co mu na szczęście nie umniejsza - bardzo lubię tę grę kolorów, najchętniej w blasku słońca. Dziękuję za dobre słowo!
Danusiu, naprawdę pogodowe zapowiedzi są optymistyczne? Jakże się cieszę! O taką właśnie jesień nam chodzi, nieprawdaż?
Dziękuję za troskę
Dobrego dnia wszystkim!
Co z tego, że było słonecznie, kiedy wiatr prawie porywał koty z podwórka. Jestem dużo większa od przeciętnego kota, ale nie zaryzykowałam 
Koty też dopiero wieczorem wyszły, nie jest teraz aż tak wietrznie.
Aguś
) kominka, zwłaszcza o tej porze roku. Gratuluję wygranej batalii z kretem (jak Wam się to udało?).
, u mnie dziś równie miło i słonecznie. Koniec ogrodu "ozdobnego", bo trudno go jeszcze takim nazwać, zasypują liście topoli od sąsiada, nawet z nimi nie walczę, staram się nie zauważać. Maskują mankamenty w wysypaniu korą nowych rabat 
. Ale pewnie nie wytrzymam i zgrabię je wykorzystując do otulania roślin.
Po prostu liczyłam na zdjęcia 
