Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
- piasek pustyni
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6531
 - Od: 10 cze 2012, o 11:33
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kołobrzeg
 
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Witam serdecznie i gratuluję szalenie obiecującej kolekcji...  
  
 Jako, że astraczki należą do moich ulubieńców (podobnie jak rodzina Euphorbia i Crassulaceae) mam ich również troszkę u siebie. Niestety, niewiele,  ale z pewnością będę tu zaglądać. Gratuluję i pozdrawiam, czekam na kwiatki - u siebie również, ale słonka brak... 
 Najważniejsze, że u Ciebie rośnie wszystko jak trzeba 
 Pozdrawiam cieplutko!
			
			
									
						
										
						- piasek pustyni
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6531
 - Od: 10 cze 2012, o 11:33
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kołobrzeg
 
Re: Kaktusowa dziewica ;) - turpis
A teraz z rzeczy dziwnych:
To coś wyrosło z nasion oznaczonych jako A. asterias Texas. Jestem bardzo ciekawy co to będzie - do tego stopnia, że przyspieszam przez szczepienie.
 

A ja mam pytanie: jak ostatecznie wyszło z tym szczepieniem? Dalej wspomniałeś coś o kłopotach, ale jak jest teraz? Jeśli to nie problem, daj fotkę w stanie obecnym, bo prawdopodobnie wiem, co to mogło się wykluwać, ale musiałabym zerknąć na fotkę. Pozdrowionka!
			
			
									
						
										
						To coś wyrosło z nasion oznaczonych jako A. asterias Texas. Jestem bardzo ciekawy co to będzie - do tego stopnia, że przyspieszam przez szczepienie.

A ja mam pytanie: jak ostatecznie wyszło z tym szczepieniem? Dalej wspomniałeś coś o kłopotach, ale jak jest teraz? Jeśli to nie problem, daj fotkę w stanie obecnym, bo prawdopodobnie wiem, co to mogło się wykluwać, ale musiałabym zerknąć na fotkę. Pozdrowionka!
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Piasek pustyni - W tej chwili "ten przeszczep" wygląda bardzo marnie. To było moje pierwsze szczepienie i chyba kilka razy nocowało w zbyt niskiej temperaturze. Podkładka była bardzo mała bo mi się spieszyło. Dzisiaj zrobiłem kilka zdjęć, ale akurat nie tego o co pytasz.  
 Jak mój aparat wróci z wycieczki, postaram się zaktualizować tą porażkę. Potem chyba przeszczepię na świeżą, mocną podkładkę. 
A tak wygląda jeden z dwóch (większy) A. asterias OOIBO v. nudum po miesiącu pompowania:

Nie wiem czy tak powinno to wyglądać... Moim zdaniem jest jakiś taki "do Hulja niepodobny"...

 
 
Wczoraj pokazał się też kwiat na zimowanej (torturowanej) przeze mnie roślinie (COAS):


 
			
			
									
						
										
						A tak wygląda jeden z dwóch (większy) A. asterias OOIBO v. nudum po miesiącu pompowania:

Nie wiem czy tak powinno to wyglądać... Moim zdaniem jest jakiś taki "do Hulja niepodobny"...
Wczoraj pokazał się też kwiat na zimowanej (torturowanej) przeze mnie roślinie (COAS):


- piasek pustyni
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6531
 - Od: 10 cze 2012, o 11:33
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kołobrzeg
 
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
To niech aparat wraca szybciej z tej wycieczki 
  Ogromnie jestem ciekawa.
A szalenie zazdroszczę Ci kwiatka na COAS. Ja przeżyłam straszną traumę: na moim pięciożebrowym A.myriostigma v.nudum rozwijał się słodki pączuś. Rozwijał: było słońce, to i się rozwijał, zdążyłam zdjęcie zrobić, jak był taki "na pół" otwarty. I nie zdążył tak rozwinąć się do końca, jak u Ciebie, bo jak lunęło, to naprawdę zimno i pochmurno było ponad tydzień, niemal dwa. I mam tylko skromną pamiątkę, ale z radością patrzę na Twój kwiat. Mój COAS nawet nie myśli pąka puścić, chociaż jakiś taki kostropaty jest, ale taki do mnie kiedyś tam przybył.
Natomiast naprawdę ciekawa jestem tego szczepienia. Jak tylko możesz, daj fotkę, bom strasznie ciekawa, a wiesz, że z ciekawością u kobiet lepiej nie zadzierać...
PS. Nie obrażaj astraczka stawiając w jego towarzystwie Hulja Julia czy innego dikarpio. Nie mów mu, że tak zrobiłeś, bo się na bank obrazi i pójdzie skąd przyszedł,w dodatku zabierze co swoje. Astraczki to wyższe sfery i wiele im wolno, a ze stanem szlachty też lepiej nie zadzierać
 (oczywiście jest to moje zdanie i ja je popieram)
			
			
									
						
										
						A szalenie zazdroszczę Ci kwiatka na COAS. Ja przeżyłam straszną traumę: na moim pięciożebrowym A.myriostigma v.nudum rozwijał się słodki pączuś. Rozwijał: było słońce, to i się rozwijał, zdążyłam zdjęcie zrobić, jak był taki "na pół" otwarty. I nie zdążył tak rozwinąć się do końca, jak u Ciebie, bo jak lunęło, to naprawdę zimno i pochmurno było ponad tydzień, niemal dwa. I mam tylko skromną pamiątkę, ale z radością patrzę na Twój kwiat. Mój COAS nawet nie myśli pąka puścić, chociaż jakiś taki kostropaty jest, ale taki do mnie kiedyś tam przybył.
Natomiast naprawdę ciekawa jestem tego szczepienia. Jak tylko możesz, daj fotkę, bom strasznie ciekawa, a wiesz, że z ciekawością u kobiet lepiej nie zadzierać...
PS. Nie obrażaj astraczka stawiając w jego towarzystwie Hulja Julia czy innego dikarpio. Nie mów mu, że tak zrobiłeś, bo się na bank obrazi i pójdzie skąd przyszedł,w dodatku zabierze co swoje. Astraczki to wyższe sfery i wiele im wolno, a ze stanem szlachty też lepiej nie zadzierać
- piasek pustyni
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6531
 - Od: 10 cze 2012, o 11:33
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kołobrzeg
 
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
A, zamąciłeś mi w głowie tym Huljem, że też takie rzeczy mi chodzą po głowie...  
 a chciałam zapytać, gdyż wspomniałeś, że podkładka była mała - i taka wydaje mi się, że powinna być, w zależności od wielkości szczepionej roślinki - ale jesteś dalej zainteresowany próbami szczepienia? Bo może miałabym dla Ciebie mały prezencik, ale daj znać. Pozdrawiam 
			
			
									
						
										
						- onectica
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 7898
 - Od: 16 sie 2012, o 17:31
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
 
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Bardzo fajne astro! I jak widzę nie ostatnie 
U mnie pączków na astrofytach sporo jeszcze, ale wszystko zależy od słońca, które tak kaprysi w tym roku, że wściec się można <foch>
;)
			
			
									
						
										
						U mnie pączków na astrofytach sporo jeszcze, ale wszystko zależy od słońca, które tak kaprysi w tym roku, że wściec się można <foch>
;)
- piasek pustyni
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6531
 - Od: 10 cze 2012, o 11:33
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kołobrzeg
 
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
- onectica
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 7898
 - Od: 16 sie 2012, o 17:31
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
 
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Żanetka, nie martw się - przyjdzie "słonko" i do Ciebie 
Jeden z moich mniejszych jak zaczął wypuszczać pączka w maju, albo w kwietniu, to mu tak zostało i ani w tą, ani w tą.
Żeby tylko prawdziwego słonka nie zabrakło, to coś na pewno będzie
			
			
									
						
										
						Jeden z moich mniejszych jak zaczął wypuszczać pączka w maju, albo w kwietniu, to mu tak zostało i ani w tą, ani w tą.
Żeby tylko prawdziwego słonka nie zabrakło, to coś na pewno będzie
- piasek pustyni
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6531
 - Od: 10 cze 2012, o 11:33
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kołobrzeg
 
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Oby tylko, dziękuję za miłe słowa. W Twoim wątku też się wpisałam, mam nadzieję, że trafnie 
			
			
									
						
										
						Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Piasek pustyni - mój aparat jeszcze długo będzie na wycieczce.  
 To najlepsze zdjęcie jakie udało mi się zrobić. Jak widać wzrost stoi, pojawił się (dopiero pierwszy!) odrost:
Tak wyglądał 4go maja:

A tak dzisiaj:

Planuję przeszczepić to coś na Hylocereus undatus - tego jeszcze nie robiłem, a takiego "przeszczepa" mi nie będzie szkoda.
 
Tutaj zbiorowe w nowym, wakacyjnym lokum. Widać tą marną podkładkę na tle "Hulja"
 Na razie moja "kolekcja" wygląda ubogo. Za dwa tygodnie będę w Rumii i może po powrocie będę się miał czym pochwalić.  
 Za to wysiewy mają się lepiej, ale nie zdążyłem ich obfocić dzisiaj.  
 

Mam ponadto wyrośnięte Pereskiopsis, na które coś zaszczepię, jak tylko wykafelkuję ten balkon, za co dzisiaj się już zabrałem. A jaki mały prezencik?
			
			
									
						
										
						Tak wyglądał 4go maja:

A tak dzisiaj:

Planuję przeszczepić to coś na Hylocereus undatus - tego jeszcze nie robiłem, a takiego "przeszczepa" mi nie będzie szkoda.
Tutaj zbiorowe w nowym, wakacyjnym lokum. Widać tą marną podkładkę na tle "Hulja"

Mam ponadto wyrośnięte Pereskiopsis, na które coś zaszczepię, jak tylko wykafelkuję ten balkon, za co dzisiaj się już zabrałem. A jaki mały prezencik?
- popiolek69
 - 500p

 - Posty: 802
 - Od: 22 paź 2011, o 22:11
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Lublin, Trawniki
 
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Jeśli mogę zapytać to jak dawno szczepiłeś tą "nieudaną" siewkę?
			
			
									
						
							Pozdrawiam Konrad
Popiolek69 kilka moich maluchów
			
						Popiolek69 kilka moich maluchów
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Koło pierwszego maja. Przy okazji otwarcia pierwszego Fleishera. 
To jest "rodzeństwo" - stan na 17. czerwca:
			
			
									
						
										
						To jest "rodzeństwo" - stan na 17. czerwca:
Powierzchnia zrostu jest bardzo mała, a podkładka biedna, więc to szczepienie się nie udało. Wyżej zedytowałem, i wrzuciłem stare zdjęcie dla porównania.
- piasek pustyni
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6531
 - Od: 10 cze 2012, o 11:33
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kołobrzeg
 
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Witaj - wysyłam info o prezenciku na priv, aby tu nie zaśmiecać, ale mam nadzieję, że będziesz zadowolony.  
			
			
									
						
										
						- popiolek69
 - 500p

 - Posty: 802
 - Od: 22 paź 2011, o 22:11
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Lublin, Trawniki
 
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Nawet jeśli miejsce zrośnięcia się roślin jest małe, lub tylko częściowe ale trafiło się wiązkami na wiązki to i tak siewka powinna już sporo urosnąć. Jeśli od szczepienia w ogóle nie ruszyła ze wzrostem to rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby ją przeszczepić bo będzie tylko marnieć albo stać w miejscu. No i ja u siebie odrosty usuwam jak tylko zobaczę że się pojawiają dzięki czemu zrazy szybciej rosną 
			
			
									
						
							Pozdrawiam Konrad
Popiolek69 kilka moich maluchów
			
						Popiolek69 kilka moich maluchów
Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis
Też to zauważyłem przy okazji szczepienia ooibo. Po odcięciu jeszcze czerwonych odrostów siewki zaczynają pęcznieć w oczach. Tego konkretnego jeszcze nie odciąłem, bo już jak się pojawił wiedziałem, że wykonam przeszczep.  
			
			
									
						
										
						

 
		
