Dzis bylan na spacerze - i jak to bywa w ostatniej chwili natknelam sie na ludzi ktorzy powiedzieli ze ta dzialka jest do sprzedania. Zaszlam do Zarzadu ale tam dzis ic nie uzyskalam. Musze zadzwonic w poniedzialek a Pan Administrator zadzwoni do wlasciciela i jei rzeczywiscie jest to na sprzddaz to m ie zawiadomi. A ja na poniedziamek jestem juz wstepnie umowiona z ta pania....
Tutaj domek jes w gorszym stanie widac ze podest sie rozsypuje... Dach ze starej papy itd itp. Ale za to ladny trawnik. Drzewa! Cieniscie. Lepsze usytuowanie wzgledem slonca. No i ta brzoza z tylu domu! W ogole ta mnie za serce ujela i to ze jest z 2 stron od sciezki a nie od sasiadow.
A tu jeszcze jedno z konca tej co będę ogladac....
Spotkalam tez na tej alejce kolejna miłą pania z dzialki nieopodal. Poza tym na tych odgrodach jest obok lotnisko i czasami jeżdza motory, pala gume itd... Im bli, ej dzialki plyty tym gorzej....
Jejku... Im. Dlużej mija tym bardziej mi sie podoba ta dzialka. Chcialoby sie rzecz "cholera no;)".... Ciekawe czy jest tam prąd? Bo widze przyłącze wody i chyba studnie? Po co ja tam lazłam, tylko mi serce pika do tej dzialki i od razu wiem. Co bym tam zrobiła i jak....
Nie jestem niecierpliwa jakos ani rozżalona, bo bedzie co będzie. Ale kurcze no zakochałam sie w działeczce z tymi drzewami i ic na to nie poradze. Zreszta jakos ma takie ustawienie ze mozna siedzidc i obserwowac - a to sciezki ktos przejedzie rowerem a to z psem przejdzie - dla malucha to sama radosc. No i te drzewa! Juz wiem o co mi chodzilo - jak sa drzewa to jest sens chodzenia na dzialke zimą. Bo to sie powiesi jablka to karmnik to budke.... A jesienia zgrabic liscie itd. Na tej z drewnianym. Domkiem brazowym sa glownie te iglaki... Jest taka.... Emerycko elegancka. Mało tajemnicza. Ale np. Zima tam. Nie ma co isc bo widok na ten bialy domek z odrapanymi drzwiami... A w tej malowniczej widok na alejki, na drzewa na krzewy przy furtce.... I jakos tak przodem do swiata dzialkowego a nie tylem do alejki. Zalezy kto co chce ale ja latac w bikini nie mialam zamiaru ;), raczej w staniku roboczym ;)
Mysle ze jej nikt nie kupil bo byla za droga jak na stan domku, ale jeśli by byla w crnie tamtej co mamy ogladac to będę wiercic w brzuchu dziure mojemu S. Ze ja chcę tąąą...... (oczy kota ze Shreka).... Na niej poczulam sie jak w domu.
I jeszcze drzewa - da sie hamak zawiesic i huśtawke też....
No... A z przycietych galezi, bo by trzeba bylo drzewa odmlodzic, to byl spod do podwyzszonych rabatek na warzywniak... Tak jak u Izy
Ciekawe co los nam da.... A poki co marzę. Najchetniej bym odwolala to ogladanie poniedzialkowe by nie fatygowac tej Pani ale z drugiej strony moj S. Mowi ze trzeba kilka obejrzec... Bo cena to wiele czynnikow.