Kochane, Agnieszko i Moniu- dzięki Wam za miłe słowa i wsparcie

Jakoś mija mi przygnębienie tym wstrętnym choróbskiem. Mam kilka nowych kwitnień m.in pokazała kwiatki moja, a właściwie Mamy Phal. niespodzianka, jest różowa, ale bardzo ciekawa, rozwinął pąki mój pomarańczek pachnący różami, nie jest to jakieś szalone kwitnienie, do tego jeden z pąków został strącony- nieważne- kwitnie, co mnie bardzo cieszy

Szykują się jeszcze dwa kwitnienia, więc jesień będzie u nas kolorowa
Martwiły mnie plamy na bulwiastych- kambrii i oncidium, bałam się, że plamistość przeszła na nie z falenopsisów. Przyznam, że nie miałam wcześniej ani chęci, ani czasu, by im się przyjrzeć dokładniej- na szczęście teraz już wiem,że to były tylko przędziorki- nie miały pajęczynek, więc trudno było je rozpoznać- już z nimi walczę i wiem jedno- wygram!
Dendrobia i kambrie puszczają nowe psb, nawet encyklia coś tam wymęczyła. Bardzo ładnie odbudowują się katleje, jedna ma dwa, a drugi cztery nowy psb- będzie co wkrótce podziwiać, prawda?
Pozdrawiam Was cieplutko- zajrzę do was, gdy przysiądę na dłużej do komputera
