Cebulla walczy z ugorem
Re: Cebulla walczy z ugorem
Święta, święta i po świętach... Miałam troche czasu, żeby po waszych ogrodach pospacerować Wszędzie już wiosenne fotki tulipanów, hiacyntów, a u mnie dopiero same liście... Czyżbym coś źle jesienią zrobiła? Może za głęboko sadzę?
Re: Cebulla walczy z ugorem
Wczoraj zaczęłam przygotowywać miejsce pod moje przyszłe wrzosowisko. Przygotowania trzeba było zacząć od odkopania zwoju kabla elektrycznego, który ma doprowadzić w jakiejś tam przyszłości prąd do bramki. Robota saperska, żeby kabla nie przeciąć łopatą. Panowie elektrycy kabel ukryli starannie i głęboko
No i chrupło mi w połowie roboty w kręgosłupie
I po robocie...
Wrzosowisko ma być robione jesienią, teraz szykuję odpowiedni grunt. Będzie otaczać ścieżkę od furtki do domu. Przy płocie jałowce i wąskie sosny. Kupiłam tez RH Cunnigsheim White. Podobno RH nie pasuję na wrzosowiska, ale to jedyne miejsce, gdzie mogę sobie RH wsadzić


Muszę poprzenosić roślinki, które rosły do tej pory przy ścieżce, czyli muszę dla nich znaleźć nowe miejsce. A to oznacza zrywanie darni i przekopywanie ugoru... M. miał to dziś zrobić i co? I pada
Zawsze jak zaplanuję jakąś robotę dla M. w ogrodzie, to leje... Trzeba to bedzie jakoś wykorzystać w czasie letnich susz!


Wrzosowisko ma być robione jesienią, teraz szykuję odpowiedni grunt. Będzie otaczać ścieżkę od furtki do domu. Przy płocie jałowce i wąskie sosny. Kupiłam tez RH Cunnigsheim White. Podobno RH nie pasuję na wrzosowiska, ale to jedyne miejsce, gdzie mogę sobie RH wsadzić


Muszę poprzenosić roślinki, które rosły do tej pory przy ścieżce, czyli muszę dla nich znaleźć nowe miejsce. A to oznacza zrywanie darni i przekopywanie ugoru... M. miał to dziś zrobić i co? I pada

Re: Cebulla walczy z ugorem
Zaczynam walczyć z rabatą zachodnią, czyli zdzieram darń, bo mi miejsca zaczyna brakować
Pięć godzin wyrywania perzu
W trakcie:

Po:

Dzisiaj średnio się mogę ruszać. Dzieciaki z wyciętej darni układały "trawnik z rolki" na ugorze za płotem. W sumie dobrze, że mamy ten ugór, bo nie wiem, gdzie byśmy te wszystkie "odpady" ogrodowe wyrzucali. Kompostowniki są dwa (około 4m3) a się nie mieścimy, choć ogród w powijakach...A tak ładnie rozsypujemy, kompostuje się i sąsiadom ładnie roślinki będą rosły.
Tak z rana popatrzyłam na rabatę południową i doszłam do wniosku, że w sumie to mi się jeszcz tam bez lilak zmieści na spokojnie

W trakcie:

Po:

Dzisiaj średnio się mogę ruszać. Dzieciaki z wyciętej darni układały "trawnik z rolki" na ugorze za płotem. W sumie dobrze, że mamy ten ugór, bo nie wiem, gdzie byśmy te wszystkie "odpady" ogrodowe wyrzucali. Kompostowniki są dwa (około 4m3) a się nie mieścimy, choć ogród w powijakach...A tak ładnie rozsypujemy, kompostuje się i sąsiadom ładnie roślinki będą rosły.
Tak z rana popatrzyłam na rabatę południową i doszłam do wniosku, że w sumie to mi się jeszcz tam bez lilak zmieści na spokojnie

- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Cebulla walczy z ugorem
Według mnie rh jak najbardziej pasuje do wrzosowiska pod warunkiem że będziesz pamiętała o odmiennych wymaganiach dla niego i wrzosów.
Podlewaj selektywnie a będzie dobrze :P
Podlewaj selektywnie a będzie dobrze :P
Re: Cebulla walczy z ugorem
Kabel na wrzosowisku wykopany (70cm pod ziemia cholera siedziała
), zaraz sadzę RH. Mam przygotowany torf kwaśny, mieszankę przekompostowanych igieł sosnowych z liśćmi dębowymi. Usypię mu lekką górkę z zagłębieniem i mam nadzieję, że da radę. Będzie rósł w najniższym miejscu rabaty, więc bedzie tam najwilgotniej. Już ma wielkie pąki, zakwitnie lada dzień 


- Monika76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1429
- Od: 10 wrz 2007, o 17:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Cebulla walczy z ugorem
Witaj Cebulko 
Ciekawa jest jak Ci wyjdzie ceglana ścieżka.
Pokażesz ją prawda?

Ciekawa jest jak Ci wyjdzie ceglana ścieżka.
Pokażesz ją prawda?

Re: Cebulla walczy z ugorem
Nieomieszkam
Kręgi wciągają... Materiał częściowo widać na zdjęciu powyżej, miejsce wybrane, nic tylko robić.
W ciągu ostatnich dwóch dni, korzystając z dobrej pogody odwaliliśmy z Małżem i jego rodzicami kawał roboty. Zniknęły niebieskie płachty, które w połączeniu z jakąś zdobyczną blachą skrywały pozostałości po budowie i inne naleciałości zebrane w ciągu 3 ostatnich lat- ogólna powierzchnia odzyskana do zapełniania zieleniną to 3m na 8m
. Ogród utraci może wreszcie charakter cygańskiego obozowiska z płachtami falującymi na wietrze i wesoło pobrzękującymi blachami:D
Poprzenosiłam kupe roślinek, opróżniłam kompostownik- mam siedem 80-cio litrowych worów najprzedniejszego kompostu
, ale najważniejsze, że zrobiliśmy palisadę wokół warzywnika
Zdjęcia jutro, bo robotę skończyliśmy po zachodzie słońca...

W ciągu ostatnich dwóch dni, korzystając z dobrej pogody odwaliliśmy z Małżem i jego rodzicami kawał roboty. Zniknęły niebieskie płachty, które w połączeniu z jakąś zdobyczną blachą skrywały pozostałości po budowie i inne naleciałości zebrane w ciągu 3 ostatnich lat- ogólna powierzchnia odzyskana do zapełniania zieleniną to 3m na 8m

Poprzenosiłam kupe roślinek, opróżniłam kompostownik- mam siedem 80-cio litrowych worów najprzedniejszego kompostu


- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Cebulla walczy z ugorem
Witaj Dagmaro, faktycznie losy budowlane mamy podobne za sobą.Ni jak nie mogę znależć zdjęcia tych garów w skalniaku , o których mi pisałaś.
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Cebulla walczy z ugorem
Dagmaro , gratuluję . Ogród, a właściwie całe otoczenie domu, zmienia się powolutku lecz systematycznie, ot krok po kroczku.
Ani się nie obejrzysz , jak dotknie Cię problem braku miejsca na kolejne roślinki , które tak bardzo chciałabyś mieć ! To normalna kolej rzeczy , że z początku miejsca jest w nadmiarze , a potem...te nasze ogródki chyba po prostu z wiekiem się kurczą
Jakoś wcale mnie nie dziwi , że zdesperowani wprowadziliście się do niewykończonego domu. Pewnie nie mogliście się już doczekać większej przestrzeni i tej odrobiny zielonego za progiem . Dla takiego poczucia swobody warto się nieco pomęczyć. Teraz pewnie dom dopracowany w każdym szczególe , a ogród - jaki będzie w tym sezonie - z przyjemnością zobaczę.
Pozdrawiam cieplutko , E.
Ani się nie obejrzysz , jak dotknie Cię problem braku miejsca na kolejne roślinki , które tak bardzo chciałabyś mieć ! To normalna kolej rzeczy , że z początku miejsca jest w nadmiarze , a potem...te nasze ogródki chyba po prostu z wiekiem się kurczą

Jakoś wcale mnie nie dziwi , że zdesperowani wprowadziliście się do niewykończonego domu. Pewnie nie mogliście się już doczekać większej przestrzeni i tej odrobiny zielonego za progiem . Dla takiego poczucia swobody warto się nieco pomęczyć. Teraz pewnie dom dopracowany w każdym szczególe , a ogród - jaki będzie w tym sezonie - z przyjemnością zobaczę.
Pozdrawiam cieplutko , E.
Re: Cebulla walczy z ugorem
Gosiu- zdjęcia z garami w skalniaku jeszcze nie ma
Nie widac ich zresztą, bo są obsypane ziemia. Muszę jednak powiedzieć, że tylko malutkie roślinki sobie w nich dają radę. Irgi przemarzły niestety. Teraz szukam zastosowania dla paru bloczków fundamentowych i pustaków z Ytonga
Niestety nie da się tego spalić w kominku...
Ewelino- dziękuję za wizytę
Dom daleki jest jeszcze od stanu wykończonego, ale nie przeszkadza nam to w zupełności. Większość czasu i tak spęzamy w ogrodzie 


Ewelino- dziękuję za wizytę


- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Cebulla walczy z ugorem
I bardzo słusznieCebulla pisze: Dom daleki jest jeszcze od stanu wykończonego, ale nie przeszkadza nam to w zupełności. Większość czasu i tak spęzamy w ogrodzie

- harwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1478
- Od: 5 mar 2008, o 14:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Cebulla walczy z ugorem
Ja ostatnio gdzieś widziałam grila zrobionego właśnie z ytonga. Nie mam pojęcia jak toto się sprawuje ale fajnie wyglądało nawet ;)Teraz szukam zastosowania dla paru bloczków fundamentowych i pustaków z YtongaNiestety nie da się tego spalić w kominku...
Re: Cebulla walczy z ugorem
Mój Ytong to raczej na jakieś ławeczki dzieci sobie przerobią. Jakoś nikt w domu zamiłowania do grilów nie przejawia...
Ale tamtadatam- oto skarpa ujarzmiona! Ciągle woda zmywała mi warzywnik na trawnik, trudne to do plewienia było. Było tak:

Dwa dni intensywnej pracy i jest tak:

W "przekroju wygląda to tak:

Górą idą (a właściwie leżą cholery zamiast rosnąć w górę
) pigwowce japońskie na naleweczkę, następne pięterko to żywopłot z bukszpanu, który chcę uzupełnić jeszcze jakimiś przewieszającymi się, mniejszymi jałowcami i czymś kolorowym (CZYM-HELP). Na samym dole wytniemy trawę i bedzie rabata, taka z pół metra od palisady (na początek
). Miał być łan lawendy, ale coś się łamię... Może jednak jakieś pięciorniki, tawułki i bylinki? Jak myślicie?
A tak teraz wygląda miejsce po zlikwidowanym cygańskim obozowisku:

Niby miejsca dużo, ale mam już zaplanowane tu: tuja kolumnowa, miskant chiński Jubilaris, miskant chiński Variegatus, dość wysoka nn trwka kępowa od teściowej... No i po miejscu
Cholera bierze z tą pogodą
Wieje tak strasznie i zimnica, że nic zrobić nie można.
Ale tamtadatam- oto skarpa ujarzmiona! Ciągle woda zmywała mi warzywnik na trawnik, trudne to do plewienia było. Było tak:

Dwa dni intensywnej pracy i jest tak:

W "przekroju wygląda to tak:

Górą idą (a właściwie leżą cholery zamiast rosnąć w górę


A tak teraz wygląda miejsce po zlikwidowanym cygańskim obozowisku:

Niby miejsca dużo, ale mam już zaplanowane tu: tuja kolumnowa, miskant chiński Jubilaris, miskant chiński Variegatus, dość wysoka nn trwka kępowa od teściowej... No i po miejscu

Cholera bierze z tą pogodą

Re: Cebulla walczy z ugorem
Piękne efekty Dagmaro - wszyscy którzy przeprowadzili się na budowlane pobojowisko wiedzą jaką pracę musieliście włożyć w obecny efekt. Ja wiem co to znaczy. Sam za pomocą szpadla, taczki i grabi przez cały sierpień roku pańskiego 2007 rozwoziłem wokół domu około 200 ton ziemi z wykopu. Cudowna uszlachetniająca praca, po 6-7 godzin dziennie
.
Gratuluję Ci zapału i powiem tylko - tak trzymać!
Serdecznie pozdrawiam

Gratuluję Ci zapału i powiem tylko - tak trzymać!
Serdecznie pozdrawiam
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
Re: Cebulla walczy z ugorem

i zarazem gratuluję takiej determinacji u ciebie w założenie ogrodu , ale efekty już widać .
Bardzo mi się podobają początki powstawania ogrodu , ścieżki z kostki brukowej rewelacyjne , sam o takich
marzę . Trzymaj tak dalej .
