Walka z grzybem na ścianie.

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Awatar użytkownika
Yaro32
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1653
Od: 15 wrz 2006, o 23:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: warmińsko - mazurskie

Post »

bigaczzz pisze:A może problem tkwi w ścianach. Może to właśnie one trzymają wilgoć. Po powodzi w 97 dostawało się urządzenie do osuszania ścian. Działały znakomicie, potrafiły w krótkim czasie wyssać dosłownie ze ściany sporą ilość wody. Na Twoim miejscu spróbowałbym jeszcze ten metody przez niepotrzebnym kuciem.
Romanie co to za urządzenie i gdzie je można kupić?
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Awatar użytkownika
bigaczzz
200p
200p
Posty: 464
Od: 16 lut 2008, o 10:43
Lokalizacja: okolice Opola

Post »

Już dokładnie nie pamiętam, bo było to coś w rodzaju wynajmu urządzenie opłacanego przez gminę dla poszkodowanych przez powódź. Znalazłem coś takiego: http://www.uni-lux.pl/osuszacze.html ale tamten osuszacz był dużo większy, stojący. Pamiętam że potrafił w ciągu godziny pracy wyciągnąć ze ściany ponad litr wody. Dzięki takim maszynom domy po powodzi spokojnie mogły wrócić do stanu używalności.
Awatar użytkownika
Onak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 854
Od: 4 lip 2006, o 17:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opolszczyzna
Kontakt:

Post »

Walka z grzybem to jak walka z wiatrakami - mimo, że je zniszczysz, zarodniki grzyba i tak będą w ścianie. Moga wrócić wcześniej czy później.

Warto zasięgnąć opinii rzeczoznawcy lub inspektora budowlanego - skąd grzyby? jaka jest przyczyna ich powstawania? Fachowych, potwierdzonych na piśmie opinii (!), nigdy mało. Wtedy wiesz, w którą stronę działać, co dalej...

Yaro - a czy dowiadywałeś sie u specjalistycznych firm mykologicznych takich jak np. Myko? http://www.myko.pl/

Oni przyjeżdżają za darmo do domu, robią ocenę sytuacji i pozbywają sie grzyba z mieszkania (jeżeli oczywiście chcesz)- dają na to 3-letnią gwarancje (czyli na to, że grzyb nie wróci), pod warunkiem, że zastosujesz sie do ich zaleceń, które będą w protokole po wykonawczym. Teraz - jeżeli zalecenia ich, nie będą w pełni zależne od Ciebie - np. orzekną, że jest potrzeba docieplenia budynku, bo ściany przemarzają, to już może nie leżeć w Twojej gestii. Co wtedy? Leży to w gestii np.spółdzielni. To ona musi docieplić budynek - jeśli tego nie zrobi - Myko, czy inna firma mykologiczna po raz drugi usunie grzyba, ale już na koszt spółdzielni - i wtedy nie będzie już tak wesoło.

Czasem warto mieć fachowa opinię (na piśmie) - zasięgnąć opinii adwokata,m czy radcy prawnego nawet (jeśli będzie taka potrzeba).
Pozdrawiam! Karina
Na moim balkonie ;:173
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5532
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Witam,
ja tez uwazam, ze grzyba nie da się zniszczyć całkowicie. To podobno zalezy jaki to rodzaj grzyba, niektóry wnika tak głęboko w tynki, że nic mu nie pomoże :x Wiem jedno: teściowie mieszkają na dole, mało kiedy otwierają okna i grzyb w kółko wychodzi, najbardziej w kuchni. Tam mają centralne ogrzewanie. My mamy mieszkanie na poddaszu, wstawiony piec na drewno, póki go nie było ściany zwłaszcza zimą były mokre. Teraz jest ok. Ale u mnie okna pootwierane są na oścież całymi dniami. W pokoju tez pomalowane było duluxem i też tam gdzie kiedyś były wykwity pleśni, to ta farba łuszczyła się i schodziła płatami. ja na górze nie mam juz problemu z pleśnią
Kupiłam na allegro preparat "Savo" i to najlepsze co do tej pory zastosowałam na ten problem. Właśnie w kuchni u teściów spryskałam parę razy i grzyba nie widac, ale zdaję sobie sprawę, że on pewnie siedzi w tynkach, bo to takie diabelstwo nie do zbycia. i jeszcze pochłaniacz wilgoci "humi stop" tez wyciaga wilgoć z mieszkan.
A tak w ogóle to faktycznie grzyb powoduje poważne problemy zdrowotne. Mój synek codziennie rano kaszle jak najęty, kiedy przebywaliśmy jakiś czas w innym domu gdzie nie ma problemu pleśni, nie zakaszlał ani razu.
no i do tego ten charakterystyczny smród stęchlizny... Jak się jest w domu na okrągło to się tego nie czuje, ale wystarczy, że jadę gdzieś na pół dnia i jak wchodze to w drzwiach czuję ten zapach... Wydaje mi sie, ze to problem nie do pokonania, wszelkie preparaty pomagają na krótko a to dziadostwo i tak siedzi głęboko w ścianach, niestety :evil:
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”