
Domownicy Zgredo
- Zgredo
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1289
- Od: 1 maja 2008, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Odrobina zamieszania mieć może pozytywne wyniki ;) Myślę obecnie, że to Soleirolia, choć są dość podobne.
Bardzo się z takiego obrotu sprawy ciesze w sumie, ponieważ mogłam ją poprzycinać (jeszcze nie wierzę, że zrobiłam coś takiego mojej zielenince, ale to wszystko wina mężczyzny, który namawiał mnie do złego!) i wstawić do terrarium
Od dawna zastanawiałam się, co tez tam umieścić a Soleirolia to świetny wybór 
No i będę mogła kupić białą nerterę, tę podejrzewałam o kolor pomarańczowy, a osobiście wolę białe kwiaty
Widok na mojego "klasztornego nowicjusza" (tak mi wygląda po ścięciu ^^)

obok wszystkie "odpady" już na nowym podłożu.
Oraz stojąca obok prawdopodobnie Sagina procumbens podcinana przez mojego mężczyznę namiętnie (ma jakieś takie upodobanie do atakowania moich zieloności ostrymi przedmiotami... chyba mu się z trawnika utrwaliło ;) ) Pozwoliłam mu ciąć tą jedną doniczkę w ramach udowadniania mu, że nie ma racji i muszę przyznać, że niestety ma ;) Roślinka trzyma się lepiej, niż nie obcinana, kwitnąca Sagina, która żółknie i prawdopodobnie kona. Teraz już sama obcinam pączki kwiatowe...

I jedna z moich kolorowych papryczek

Pozostaje tylko pytanie... gdzie moja nertera...
Bardzo się z takiego obrotu sprawy ciesze w sumie, ponieważ mogłam ją poprzycinać (jeszcze nie wierzę, że zrobiłam coś takiego mojej zielenince, ale to wszystko wina mężczyzny, który namawiał mnie do złego!) i wstawić do terrarium


No i będę mogła kupić białą nerterę, tę podejrzewałam o kolor pomarańczowy, a osobiście wolę białe kwiaty

Widok na mojego "klasztornego nowicjusza" (tak mi wygląda po ścięciu ^^)

obok wszystkie "odpady" już na nowym podłożu.
Oraz stojąca obok prawdopodobnie Sagina procumbens podcinana przez mojego mężczyznę namiętnie (ma jakieś takie upodobanie do atakowania moich zieloności ostrymi przedmiotami... chyba mu się z trawnika utrwaliło ;) ) Pozwoliłam mu ciąć tą jedną doniczkę w ramach udowadniania mu, że nie ma racji i muszę przyznać, że niestety ma ;) Roślinka trzyma się lepiej, niż nie obcinana, kwitnąca Sagina, która żółknie i prawdopodobnie kona. Teraz już sama obcinam pączki kwiatowe...

I jedna z moich kolorowych papryczek


Pozostaje tylko pytanie... gdzie moja nertera...

"Wysoko mnie ceni - mówisz? Wiem, zażądałby więcej niż 30 srebrników"
Moje... wszystko
Czy wolność oznacza anarchię?
Moje... wszystko
Czy wolność oznacza anarchię?
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7839
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Aha, czyli mam Soleirolię, właściwię, będę miała, bo jeszcze nie wiem czy mi się ładnie przyjmie. To znaczy, że mam na niej nie oczekiwać kolorowych koralików
Muszę nazwówkę jej zmienić któregoś razu :P Twój m. atakuje zieloności ostrymi przedmiotami, mój niestety działa inaczej, nie raz udało mu się zrzucić coś z parapetu
Ostatnio fiołeczka 





-
- 200p
- Posty: 342
- Od: 29 lis 2008, o 18:59
- Lokalizacja: Malbork
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Zgredo
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1289
- Od: 1 maja 2008, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Dziękuję
Jestem Dominika, choć w sieci więcej jest Dominika niż Zgredo, więc czasem nie reaguję na imię ;)
Nie mam pojęcia, co moja Mama z nim robiła... mam nadzieję, że nic nielegalnego ;)
anoli, czekam więc niecierpliwie na wnioski
grażynko, dziękuję i cieszę się, dziewczęta, że nie macie mi za złe takiej gafy
(prawdopodobnie, czekamy na opinie anoli po namacaniu
). Papryczki są ozdobne bardzo, gdy są "w środku" owocowania. Mają wtedy jednocześnie: kwiaty, owoce zielone(żółte), fioletowe i czerwone. Powolutku ten okres się zbliża 
Tymczasem... doszły do mnie paczuszki
i to dwie
. Jedna to prawdziwy wędrowiec, maszerowała ponad tydzień mimo, że groziłam poczcie końcem świata i moją osobistą wizytą, oraz wszelkimi innymi plagami, jakie na urząd spaść mogą
.
Odebrał je we wtorek mój mężczyzna i aż przebierał nóżkami
- myślał, że dostanie jakieś gratisowe przytulanki w ramach ogólnej radości zaistniałej za sprawą roślinek
(po ostatnim zakupie fiołka śmiałam się jak głupi do sera godzinę - podliczoną przez mojego m.
)
Moi nowi domownicy:
Pelaśka
Po wydarciu z korzonków resztek wacika okazało się, że sadzonka jest świetnie ukorzeniona i nie tylko wytrzymała bestialstwo poczty, ale wręcz rosła

Obecnie siedzi sobie w doniczce, nie ma już tego listeczka, co jej został, albowiem zaczynał usychać, oberwałam, żeby się przyjmowała w dół, a nie w górę na razie
Przyszła z pelaśką nagrabia, sponiewierane listeczki miała, ale jak na tydzień w liście ma się świetnie i obecnie się ukorzenia (część w wodzie, część w eksperymentalnej metodzie węglowo-żelowej ;) )
W drugiej paczuszcze były kuleczki, których nazwy nie znam, ale urocze
Nie miałam pewności, jak je wsadzić, a że wyrastały im jakieś kłaczki, to postanowiłam zielonym do góry i kłaczki zasypać. W związku z powyższym niektóre siedzą w ziemi "na sztorc", inne sobie leżą ledwo zasypane...
Wszystkie trzy pieszczochy razem:

I moje nowe winogronka

z doniczką zasypana maluchami, które wsypałam tam za radą Tereski
Świetnie zniosły podróż, zwłaszcza, że paczusia nosiła wyraźne ślady działalności stempli dokładnie nad moimi maluchami!
...ponieważ przyszło się ukorzeniać nowej młodzieży, musiałam opróżnić żłobek. Zielistka trafiła do ziemi
a bluszczyk do inszego bluszczyka

tym sposobem zrobiło się więcej miejsca dla nagrabki, zwłaszcza w wodzie, do eksperymentalnego ukorzeniania węglowo-żelowego tylko dwie dołożyłam gałązki
(a może warto by w ukorzeniacz wsadzić? I od razu do ziemi...? Łodygi ma zdrewniałe...).
Wszystkie moje nowości siedzą teraz obok mojej hobbystycznej uprawy papryczki, gdzie warunki są specyficzne... papryka pije dużo, więc wilgoć bywa (w kuwetkach, w których stoją donice) a okno południowe. Zastanawiam się, czy południowe to nie za ostre, dla młodziaków, ale drzewa przesłaniają ostre słońce...
nie-dziękuję bardzo Graszko i Teresko, oraz Tobie Aguniu za moich nowych przyjaciół

Nie mam pojęcia, co moja Mama z nim robiła... mam nadzieję, że nic nielegalnego ;)
anoli, czekam więc niecierpliwie na wnioski

grażynko, dziękuję i cieszę się, dziewczęta, że nie macie mi za złe takiej gafy



Tymczasem... doszły do mnie paczuszki





Odebrał je we wtorek mój mężczyzna i aż przebierał nóżkami



Moi nowi domownicy:
Pelaśka
Po wydarciu z korzonków resztek wacika okazało się, że sadzonka jest świetnie ukorzeniona i nie tylko wytrzymała bestialstwo poczty, ale wręcz rosła


Obecnie siedzi sobie w doniczce, nie ma już tego listeczka, co jej został, albowiem zaczynał usychać, oberwałam, żeby się przyjmowała w dół, a nie w górę na razie

Przyszła z pelaśką nagrabia, sponiewierane listeczki miała, ale jak na tydzień w liście ma się świetnie i obecnie się ukorzenia (część w wodzie, część w eksperymentalnej metodzie węglowo-żelowej ;) )
W drugiej paczuszcze były kuleczki, których nazwy nie znam, ale urocze

Nie miałam pewności, jak je wsadzić, a że wyrastały im jakieś kłaczki, to postanowiłam zielonym do góry i kłaczki zasypać. W związku z powyższym niektóre siedzą w ziemi "na sztorc", inne sobie leżą ledwo zasypane...
Wszystkie trzy pieszczochy razem:

I moje nowe winogronka

z doniczką zasypana maluchami, które wsypałam tam za radą Tereski


...ponieważ przyszło się ukorzeniać nowej młodzieży, musiałam opróżnić żłobek. Zielistka trafiła do ziemi

a bluszczyk do inszego bluszczyka

tym sposobem zrobiło się więcej miejsca dla nagrabki, zwłaszcza w wodzie, do eksperymentalnego ukorzeniania węglowo-żelowego tylko dwie dołożyłam gałązki

Wszystkie moje nowości siedzą teraz obok mojej hobbystycznej uprawy papryczki, gdzie warunki są specyficzne... papryka pije dużo, więc wilgoć bywa (w kuwetkach, w których stoją donice) a okno południowe. Zastanawiam się, czy południowe to nie za ostre, dla młodziaków, ale drzewa przesłaniają ostre słońce...
nie-dziękuję bardzo Graszko i Teresko, oraz Tobie Aguniu za moich nowych przyjaciół

"Wysoko mnie ceni - mówisz? Wiem, zażądałby więcej niż 30 srebrników"
Moje... wszystko
Czy wolność oznacza anarchię?
Moje... wszystko
Czy wolność oznacza anarchię?
- Mama Aguni
- 1000p
- Posty: 1136
- Od: 31 mar 2009, o 11:48
- Lokalizacja: podkarpacie
- Andziax007
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10079
- Od: 20 gru 2008, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce woj. Świętokrzyskie
- Kontakt: