Ewa, u nas dalej ciepło. Z rzadka jakiś nocny przymrozek się trafi.
Dzisiaj tylko fotki z placu budowy.
W związku z tym, że czas nie bardzo ogrodowy, to w ramach relaksu zrobiłam kolejną ławkę z palety i wykorzystałam poduszkę z fotela po wymianie. Przeszlifuję, pomaluję na jasny kolor i będzie śliczna.

Mój M zaparł się i sam zrobił schody. Ciut za gęsto stopnie wyszły, ale i tak są SUPER!

Koniec ze wspinaniem się po drabinie.
Ja wiem, że to nie ogród, ale tak się cieszę.
Na ogród i sad teraz nie pora. Przecież dopiero będę je zakładać, ale...
Jak dalej będzie tak ciepło, jak tylko M obrobi się ze swoją robotą, to niebawem zaczynamy wiercić dołki pod słupki ogrodzeniowe. Zamówiona wiertnica już doszła.

Potem siatka na ogrodzenie, polifoska na pole, odbiór drzewek od szkółkarza i sadzimy!
Potem świdośliwki, bez czarny, morwa, aronia i moje RÓŻE, które czekają zadołowane w tunelu na RODos.