Bartoszeq - wstyd się przyznać, ale... nie. No raz dostały, każdy storczyk po takim aplikatorze i tyle. Ale może czas to zmienić, bo kwitnienie i utrzymywanie pędów na pewno wyczerpuje roślinę, jedna też postanowiła się rozmnożyć i na pędzie wyrosła keika
vita-red - kiedyś miałam hoje, trochę ich było, jeśli chodzi o rośnięcie to całkiem dobrze się z nimi dogadywałam, raptem 1 mi padła wtedy, a reszta rosła względnie dobrze, niektóre wręcz szalenie, a oszczędnie było z nawożeniem tam. Jedna też nawet pięknie kwitła, Pubicalyx jakaś, rosła jak szalona i kwitła w pierwszym roku już obficie. Teraz stwierdziłam, że bardziej będę zbierać ze względu na unerwienie/wybarwienie, że nawet jeśli nie będzie kwiatów, niech same w sobie będą ozdobą
Skoro już wszedł temat hojowy, to zacznę od tego. Znaczna większość raczej kołkuje, nie padają, ale i nie rosną, ot wegetują. U paru jednak coś tam pomalutku się dzieje. Kerrii niestety fochnęła się i zrzuciła ten listek zołza.
Australis Lisa - powiększa ogryzek liścia wcześniej pokazany
Gunung Gading
Przyszła do mnie z kawałkiem pędu, stożek wzrostu zasuszyła, na pędzie zaś tym łysym były dwa zalążki liści, ten wyżej pierwszy urósł, ma nieprawidłową formę unerwienia, zaś rośnie poniżej i co widać będzie raczej prawidłowo unerwiony. Stoi u mnie w tym samym miejscu cały czas i zastanawiam się czy to, że ten pierwszy co urósł to było coś nie tak jak rósł pęd kiedy była u poprzedniego właściciela, czy to już stoi po stronie warunków u mnie? No ale nic się nie zmieniło, a ten drugi prawidłowy rośnie. A może rewersja? Jak łodyżka zmężnieje to odetnę kawałek pod tym nieprawidłowym liściem i spróbuję ukorzenić, coś tam z węzła powyżej chce puszczać, ciekawa jestem co to wyrośnie.
Pubicalyx Red Button - coś tam rosła, ale kolejno trzy zalążki liści zrzuciła zanim zaczęły rosnąć, teraz przymierza się do rośnięcia jednak, trzymajcie kciuki co by łysy badyl nie straszył
Mathilde - tu są dwie szczepki, raz na jednej listek jeden, drugi zrzuciła, potem na drugiej to samo, teraz na tej pierwszej znowu coś zaczyna się dziać
Buotii - ta też coś zrzucała, teraz udaje, że rośnie ;)
Storczyki:

Jeden pąk do rozwinięcia został i czeka drugi pęd w pogotowiu
Zaczyna też kwitnąć białasek taki zwykły, ale cieszy jednak
Miniaturka też zaczyna, tu będą na razie tylko 3 pączki, jeden ususzyła.
I na koniec ze storczyków mój ulubiony z tych co są, biały, intensywnie nakrapiany, na jednym pędzie zaczyna, drugi ciut ciut za nim, może za tydzień coś
Ten mocno nakrapiany postanowił wydać na świat poniższe dziecię, które też bardzo chce coś pokazać, ciekawe jak dalej będzie rósł
I na zakończenie Epipremnum, szału nie ma może, choć każda z kilku sadzonek co tam są, były z niewielkimi korzeniami, puściła po 3 liście już.
Będę też poszukiwać donicy dla mojego ulubieńca, dużego Ficusa. Po niecałym roku korzenie dołem w tej już mu wyłaziły trochę, donica też pęknięte dno ma trochę taśmą podklejone, musi się chłop w czymś ładnie prezentować, budzi się do życia, więcej słońca i zaczął puszczać troszkę młode listki
