Witam!
Niesamowite odpowiadałam na posty do Agnieszki włącznie i nie wiem gdzie się podziała odpowiedź
Dzisiaj mam wolne od ogrodu, szykuje się imprezka u koleżanki i najpierw wyprawa po prezent, a teraz chwila przerwy i jadę z powrotem do Krakowa.
Wczoraj dokończyłam rozdrabnianie i podlałam tunel...i ogród. Trochę poprzesadzałam a ziemia sucha jak pieprz to trzeba było podlać. Zebrałam jeszcze kilka pomidorów i papryk i maliny stale dojrzewają
No to jeszcze raz!
Justynko masz teraz czas na planowanie ogrodu i zapisuj jakie rośliny chciałabyś mieć a potem poleci wszystko migiem i ani się obejrzysz a dom stanie ogród zarośnie a dziewczynki wyrosną...buziaki dla Was
Julciu może to tak zabrzmiało, ale w sumie praca na moje siły ...gdzie mi tam do chłopa

Może jakiegoś niziutkiego marcinka jeszcze wciśniesz? Jak na razie ładna ciepła jesień to myślę że chryzantemy zdążą zakwitnąć. Ze spotkaniami to jest tak...musi się znaleźć ktoś kto zacznie, skrzyknie towarzystwo, każdy coś ze sobą przywiezie do zjedzenia i do rozdania...a potem już leci bo co jakiś czas ktoś inny zorganizuje spotkanie, jak u nas.
Dobrego weekendu Julciu
Aniu Heptakodium to naprawdę ciekawa roślina! szybko rośnie nie wymarza i jako jedyna o tej porze kwitnie bogato białymi kwiatuszkami. Może być krzewem albo drzewkiem, zależy jak poprowadzisz...ja w dodatku mocno go tnę na wiosnę i zawsze obsypane kwiatami

A i ma ciekawą korę! Rzeczywiście na marcinkach mnóstwo pszczół dokarmia się przed zimą
Igalo Polecam Heptakodium dla kwiatków jesienią i łatwości uprawy. Zapach może i ma ale bardzo delikatny

Kuleczki to winnik zmienny, pnącze z ozdobnych liści, kwitnie maleńkimi kwiatuszkami ale kuleczki są bardzo dekoracyjne. Casanova zdecydowanie mocniej pachniała w pierwszym kwitnieniu, ale teraz też kusi i nie przejdę żeby nie powąchać i nie podziwiać
Piękną mamy jesień, a że ciepła słoneczna i bez przymrozków to u mnie widoki obłędne, bo lasy mieszane i przebarwiają się
Agnieszko zasmuciłaś mnie informację że marcinki nie lubią ściółkowania, bo za ogrodzeniem trawa i chwasty a na plewienie nie pójdę

Właściwie chyba w ogóle się wstrzymam, bo jak na wiosnę tamtędy pójdzie przekop pod kanalizę? Jednak wszelkie zmiany po pracach, a teraz tylko zachowawcze.
Kupowałam jakieś marcinki od Pawła ale ich nie widzę, bo była sadzonka bardzo skąpa i pewnie niedopatrzyłam podlewania. Twoje tez już nie wiem które to....wszystko mi się miesza
Koraliki winnika długo wyczekiwane ale są

jakbyś chciała mogę uszczknąć
Ewuniu chciałam poszaleć, ale jednak się wstrzymam. Podejdę do panów kopaczy i zapytam którędy pójdzie przekop, bo to bardzo istotne. Co prawda nie przez ogród, ale za to dalej będziemy my musieli kopać do głównej rury czyli drożej i może za mniejsze pieniądze mogłabym uzupełnić rośliny, które straciłabym przez kopanie jak to było planowane kiedyś? Człowiek zawsze nie zadowolony

Przymrozki miałam tylko w otwartym polu, a w ogrodzie wszystko się uchowało

Dziękuję i bardzo serdecznie Cię pozdrawiam!
Gosiu mnie marcinki chwyciły za serducho parę lat temu, bo kiedyś miałam ale dwa lub trzy podstawowe kolory. Jednak jesienią jak zobaczyłam paletę kolorów na FO to się zaczęło

Ja sobie wytłumaczyłam mniej spotkań jednak dość męczącym i absorbującym dla nas przetwarzaniem skarbów lata. Był czas, że nie było wolnego tygodnia a spotkanie wymaga żeby kilka osób mogło przyjechać w jednym czasie no i zawsze coś wcześniej przygotowujemy do jedzenia. A luźnego czasu było niewiele
Karczochy nadal wiążą pąki

lepiej późno niż wcale
Wschód wczorajszy i dzisiejszy
Miłego weekendu i dziękuje za odwiedziny!