Są NOWE! Część przekwitła i myślałam, że resztę straciłam, a tu niespodzianka i zaczęły wschodzić...
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
A ja mam pytanie czemu mi nie kwitna? Drugi rok z rzedu wychodza piekne listki ale pak jest pusty. Przesadzalam je, ba nawet dokupilam w zeszlym roku. I te przesadzone i te dokupione nie kwitna. A u sasiada takie piekne
Noriska, ja też poprzesadzałam moje krokusy i jeszcze mnóstwo na jesień dokupiłam i nie wiem, chyba zmarzły, bo tylko niedobitki, których nie znalazłam i nie przesadziłam zakwitły, a pozostałe nawet liście mają jakieś rachityczne .
U mnie jest prawdziwa pożoga. Jesienią liczyłem cebule i było ok 400 roślin. W dość ciepłym styczniu wypuściły kiełki, luty z -20oC w nocy kompletnie bez śniegu wymiótł mi 80% kolekcji. Przymroziło kiełki z wierzchu, ale wydawało mi się że "ok, nie będzie kwiatów, ale puszczą liście". Nic z tych rzeczy, kiełki zżółkły doszczętnie, a cebule zgniły. Aż mnie boli wyprawa do ogrodu jak widzę te łyse placki z pogniłych krokusów, a co roku były istne łany kwiatów.
Poszarp lekko tym co zostalo z kiełków. Jak wychodzi bez oporu i odrywa sie od cebuli to roslina na straty.
Dla mnie to najtragiczniejsza wiosna w historii. Stracilem 80% krokusow, wszystkie wiosenne irysy pumila, anemony blanda, połowę hiacyntów.
Właściwie gdyby nie tulipany to nic by u mnie nie zakwitło tej wiosny. Całą zimę człowieka trzyma myśl jak pięknie będzie wiosną, a tu okazuje się że nie dość że kwiatów nie będzie to jeszcze stracił tak ogromna rzesze roślin zbieranych przez lata. Wracam kazdego dnia coraz bardziej przygnębiony z ogrodu.
ja również mogę się przyłączyć do lamentujących. Na jesieni powsadzałam krokusy, hiacynty, tulipany i narcyzy. Oczyma wyobraźni widziałam piękne wiosenne rabatki.... krokusy wzeszły w jakiś 50% z czego kolejna połowa została przymrożona, zielone listki zrobiły się żółte i zaschły
Tulipany szlag trafił (nie mam pojęcia czemu), hiacynty tak sobie. Jedynie narcyzy mnie nie zawiodły
Ale mimo tego że w walce ja:cebulowe jest 0:1 to się nie poddaje i we wrześniu ruszam z kolejnymi sadzeniami.
no to ja wrzucę fotki, gdzie obecnie są w pełni kwitnienia, ale i u mnie są straty... w jednym miejscu gdzie miałam posadzone okolo 2-3 tysięcy przemarzło wszystko, na pozostałych 5 rabatkach takich jak ta na szczęście przetrwały
z balkonu... (oczywiście to tylko część tej rabatki wzdłuż płotu, którą udało mi się uchwycić)
Moje krokusy kwitły kiepsko w tym roku,może to dlatego,że praktycznie przez cały rok miały zielone liście.Czy u was tez tak jest,może usuwacie liście po kwitnieniu?