Joasiu, cofnęłam się i przeczytałam Twój wątek od początku- phalaenopsis(ów) masz nawet mniej niż ja ale za to jakie piękne! Ten pink panther miałam długo długo w moim zestawie wymarzonych, ale myślałam że on jest nie do zdobycia w marketach, a jednak! A mućka to już zupełnie powala i wszystkie tak po prostu kupiłaś w obi (czy Auchan)..! I ten Mikołajek, cuda!!
Ale najbardziej zdziwiłam się, że tyle czasu trwa to rośnięcie pędów, jak czytałam że pojawiły się we wrześniu, myślałam że dawno już sobie kwitną, a tu wciąż cisza! O, kurcze, chyba jednak zostawię sobie zawsze miejsce na choć jednego nowego, nie do wytrzymania, tyle miesięcy bez kwiatka!
Nie doczekałam się jeszcze żadnego własnego pędu, zupełnie jak Ty niedawno, więc nie wiem jak to jest i się tak naiwnie dziwię, ale co tu się dziwić że tyle trzeba czekać, skoro nawet moje odbicie z pędu rosło całe 2 miesiące na swoje 9cm! Teraz zawiązuje już pączki, na razie ma tylko 3, dobre i to, ale ile jeszcze się naczekam, zanim zobaczę kwiatki...
Będę do Ciebie zaglądać, jak Ci rosną Twoje "dzieci"

, nie zapomnij o fotkach na bieżąco! ;)