Doskonale Cię rozumiem Są dni,że można świat zawojować,ale są i takie,że człowiek patrzy na wszystko niejako zza kurtyny
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka Mój ci On,Mój ci On cz.2, Mój ci on cz. 3
Dzięki za otuchę dzisiaj już mi trochę lepiej, trochę weny wróciło, choć za oknem paskudnie. Pogoda szara, temperatura dodatnia, boję się, żeby nie było bezśnieżnej zimy jak dwa lata temu. Steasi, to różowe na patyczku to były czosnki ozdobne. DTJ, a co się stało trzy lata temu?
W maju czekałam na różyczki. Wręcz kocham te czerwone przyrościki
Przy dzisiejszej aurze miłe oku i duszy takie obrazki Dzisiejszy poranek też rozpoczęłam od rozgrzewających obrazków w moim osobistym archiwum .Vienna , chyba rozszyfrowałam mój ostatni n/n żurawkowy nabytek .
Miłego dnia Wandziu!
Piękne orliki- zobacz jak się poduczyłam na forum nawet niektóre nazwy już znam. Zurawka też śliczna- bardzo ładny kolor mają liście- taka w cieniu będzie? Jak ja uwielbiam kąciki do siedzenia- co tam u ciebie na pergoli się wspina?- a co się stało trzy lata temu?- późna ciąża- trochę skrzydeł podcięła, powoli już wychodzę - tym bardziej że to taki kochany szkrabik.
Dorotka, na kratce mam smaczne winogronka, słodziutka odmiana. I oprócz nich powojniki włoskie, a z drugiej strony pnąca hortensja. Paula, to są lilaki Meyera szczepione na pniu.
Wandziu,Twój piękny busz wygląda jakby był w wielkim ogrodzie a nie ogrodzince,dale nie mogę pogodzić się z tą nazwą bo mi nie pasuje do pięknych i dużych zakątków,sama powiedz,przecież te cudne kępy irysów i ten bez to poezja i patrząc na to wygląda jakby ogród był olbrzymi,pozdrawiam i życzę uśmiechu,chociaż na polu nie tak pięknie