Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.
Dziewczyny, czy zgrabiać tę trawę wysypaną jesienią na kwietniku, czy zostawić? Strasznie poprzerastała gwiazdnicą i innymi drobnolistnymi chwastami. Myślałam, że trawa je zagłuszy, bo nie mogę sobie z tym dziadostwem dać rady. Może jak zgrabię wszystko razem , póki nie ma nasion, to będę mogła dodać do kompostu.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.
Emilko ja z drobnymi chwastami robię tak - wyrywam i rzucam na ściółkę na rabacie. Możliwie korzeniami do góry ale nie zawsze trafiam. Chwaścior uschnie i stanie się nawozem.
Na kompost też można - oczywiście
Na kompost też można - oczywiście

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.
Ale wiesz, w zeszłym roku cały sezon wyrywałam - czym później, tym słabiej się trzymała gleby. Ostatnio jak byłam, urywały mi się nad ziemią, a w ziemi kłąb korzonków. Wyszło moje lenistwo: nie chciało mi się iść do garażu, otwierać i wyciągać gracki.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- Aiss
- 200p
- Posty: 299
- Od: 20 sty 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie strefa 5b
Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.
Uff, nareszcie dolazłam do końca, i naprawdę gorąco dziękuję Ci Mariolu za założenie tego wątka i wszystkim, którzy się tu udzielają
, bo wiedzy nigdy dość. Ja do tej pory nagminnie ściółkowałam kompostowaną korą na rabatach kwiatowych, które nie wiem kiedy nagle, zmieniły się w różane
. U nas jeszcze można za friko dostać w tartaku taki towar, tylko sobie trzeba przywieżć, a przyczepka mała...a mąż na moje pi.... nie ma ni czasu ni ochoty. Najlepszą minę zrobił, gdy puściłam mu film "Back to Eden"zamiast zrozumienia, miał w oczach przerażenie
No i weź się z takim dogadaj : P, Koniecznie muszę w tym sezonie pokombinować z tą trawą, u nas na działkach wywalają całymi workami na śmietnik. Chyba zrobię obok tabliczkę, by tam składowali, tylko martwię się, żeby nie było z " prezentami", może dopisać że to dla królików
W tym roku w tunelu też zastosowałam korę, w tamtym była słoma, nie byłam zadowolona - troszkę zboża mi urosło
synowie wyrywali, bo mnie nie było.
Domagam się stanowczo by wątek kontynuować. Co, ma się zmarnować ?





Domagam się stanowczo by wątek kontynuować. Co, ma się zmarnować ?
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.
Aiss - nie, nie, to drobne nieporozumienie.
Na moją prośbę moderator zmienił trochę tytuł i gadamy sobie w najlepsze na temat sztuczek, które stosujemy w ogrodach a które są wolne od chemii.
Pomysł z ogromnym kompostownikiem dla całego ROD chodzi mi po głowie już od dawna. Też boję się śmietnika (przy okazji w worek z trawą wciepniętego). Przeciwnicy tej idei mieli by używanie
Tak brzmiało całe moje zdanie na temat celowości tego wątkuRuda2011 pisze:Mulczowanie nie jest tematem, na który można gadać w nieskończoność więc albo stwierdzamy, że temat wyczerpał się i zamykamy wątek albo ..... rozwijamy się i rozmawiamy o innych sprawach związanych z ekologią w ogródku (bo właściwie to jest ważne a nie samo ściółkowanie)

Na moją prośbę moderator zmienił trochę tytuł i gadamy sobie w najlepsze na temat sztuczek, które stosujemy w ogrodach a które są wolne od chemii.
Pomysł z ogromnym kompostownikiem dla całego ROD chodzi mi po głowie już od dawna. Też boję się śmietnika (przy okazji w worek z trawą wciepniętego). Przeciwnicy tej idei mieli by używanie

Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.
A ja ściółkuję odpadami z młocarni. Drobno pocięte pędy ziół są super, szczególnie tymianek. W moim regionie zioła uprawia prawie każdy i co roku jest mnóstwo odpadów. Nie zauważyłem by garbniki czy inne substancje zawarte w ziołach źle wpływały na zdrowotność roślin. No i ściółka praktycznie za darmo. Jutro jadę zamówić kilka ogromnych worków.
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.
jps33 mamy Cię
Skoro mieszkasz w rejonach ziołowych - już mam do Ciebie pytanie na temat tymianku :
Kiedy go ciąć ? Jak wysoko ? Raz czy dwa razy w roku ?
W tymianku jest podobno tylko ok 10% garbników - to chyba nie jest specjalnie dużo. Jeżeli służy to glebie - ściółkuj na zdrowie

Skoro mieszkasz w rejonach ziołowych - już mam do Ciebie pytanie na temat tymianku :
Kiedy go ciąć ? Jak wysoko ? Raz czy dwa razy w roku ?
W tymianku jest podobno tylko ok 10% garbników - to chyba nie jest specjalnie dużo. Jeżeli służy to glebie - ściółkuj na zdrowie

Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.
O jakie cięcie chodzi? Do suszenia dla siebie czy uprawa towarowa? W towarowej uprawie normalnie ścina się go późną jesienią, czyli raz. Cięcie tuż nad ziemią
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.
Weeeeźźźź przestań
, uprawa towarowa na działce ROD
Tak sobie - amatorsko. Aby mieć dla siebie i aby wzmocnić krzewinkę.
Pokażesz przy okazji łany kwitnącego tymianku ?
Wyobrażam sobie jaki na polach zapach i ile pszczół tam grasuje
I ten blado niebieski kolor kwiateczków - uuuuchchch
Prowansja ze swoją lawendą niech się schowa
U mnie rok temu tak kwitł i zachwyt wzbudzał




Tak sobie - amatorsko. Aby mieć dla siebie i aby wzmocnić krzewinkę.
Pokażesz przy okazji łany kwitnącego tymianku ?
Wyobrażam sobie jaki na polach zapach i ile pszczół tam grasuje

Prowansja ze swoją lawendą niech się schowa
U mnie rok temu tak kwitł i zachwyt wzbudzał
Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.
Niestety tymianku nie uprawia moja rodzina od ładnych kilku lat. Uprawa czegokolwiek w Polsce przestaje się opłacać. Sąsiedzi też powoli zaprzestają. Pokolenie rodziców już przechodzi na emeryturę, a młodsze pokolenie wyjechało za granicę szukać normalnego życia.
Zdjęć nie mam i nie mam kiedy zrobić, gdyż w Polsce bywam zanim tymianek wyrośnie i drugi raz gdy już zebrany jest z pól.
A jeśli myślisz, że to takie fajne powinnaś się przekonać jaka to fajna praca taka uprawa ziół. Całe lato na kolanach wyrywasz chwasty w palącym słońcu, później wdychasz kilogramy kurzu podczas zbioru i omłotu. A później loteria czy ktoś to kupi, czy będzie ognisko...
Zdjęć nie mam i nie mam kiedy zrobić, gdyż w Polsce bywam zanim tymianek wyrośnie i drugi raz gdy już zebrany jest z pól.
A jeśli myślisz, że to takie fajne powinnaś się przekonać jaka to fajna praca taka uprawa ziół. Całe lato na kolanach wyrywasz chwasty w palącym słońcu, później wdychasz kilogramy kurzu podczas zbioru i omłotu. A później loteria czy ktoś to kupi, czy będzie ognisko...
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.
Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.
Nic absolutnie mnie nie uraziło
Nie siedzę w biznesie już od dłuższego czasu.

Nie siedzę w biznesie już od dłuższego czasu.
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.
Czyściłam dziś clematis Piilu z zeszłorocznych liści. Wkurzało mnie , że tych liści zeschłych było najwięcej w miejscu, gdzie tworzą się nowe pąki liściowe
Gdy prawie kończyłam - przyszło olśnienie. To roślina, mądra roślina otulała starymi listkami młodziutkie pędy, broniła je przed zimnem. Jestem farciarą
, nie przyszedł mi do głowy pomysł czyszczenia wcześniej - w ciepłe marcowe dni . Takie duże to już chyba dadzą radę .

Gdy prawie kończyłam - przyszło olśnienie. To roślina, mądra roślina otulała starymi listkami młodziutkie pędy, broniła je przed zimnem. Jestem farciarą

-
- 100p
- Posty: 135
- Od: 16 maja 2012, o 22:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.
Witam.
Ja w tym roku chcę eksperymentalnie zrobić mieszaną gnojówkę tzn. z łupin cebuli, czosnku oraz pokrzywy i mniszka. Mam jedną bardzo dużą beczkę i w niej mam zamiar zrobić nastaw. Zobaczę co mi z tego wyjdzie. Jakoś nie uśmiecha mi się to, by obstawiać się różnymi pojemnikami.
Ja w tym roku chcę eksperymentalnie zrobić mieszaną gnojówkę tzn. z łupin cebuli, czosnku oraz pokrzywy i mniszka. Mam jedną bardzo dużą beczkę i w niej mam zamiar zrobić nastaw. Zobaczę co mi z tego wyjdzie. Jakoś nie uśmiecha mi się to, by obstawiać się różnymi pojemnikami.
Pozdrawiam Ania
- BozenkaA
- 1000p
- Posty: 1138
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.
Aniu, gdzieś czytałam, że nie należy łączyć cebuli i czosnku. Ponoć nawet niezbyt dobrze rosną posadzone obok siebie. Może ktoś ma doświadczenie i napisze.
Przez dwa lata zajmowania się działką robiłam bardzo dużo gnojówek. W cukierni kupiłam po 1 zł wiadra plastikowe 10 litrowe po marmoladach, kremach. Wiadro zapełniałam zielonką na gnojówkę, zalewałam wodą i mieszałam, gdy przechodziłam i mi się przypomniało. Początkowo trzeba było długo czekać, więc przypomniało mi się, że aby mi się szybko zsiadło mleko, dolewam zawsze trochę zsiadłego. I tak zaczęłam robić, do nowego nastawu dolewałam trochę gnojówki. Proces zamiany ziół w gnojówkę, przebiegał bardzo szybko. Gdy miałam nadmiar tego śmierdzącego skarbu, przecedzałam go i wlewałam do butelek 4 litrowych po płynach oraz do zamykanych wiader. Ale butelki są wygodniejsze.
Miałam też gnojówkę w beczce i nie jestem zadowolona. 10-litrowe wiadro łatwo podniosłam i przecedziłam jego zawartość. A z beczki musiałam wybierać litrowym wiadereczkiem, zawsze się trochę ubrudziłam i niestety nawąchałam. Miałam też gnojówkę w 20 litrowym wiadrze, ale było zbyt ciężkie. Takie są moje doświadczenia.
Przez dwa lata zajmowania się działką robiłam bardzo dużo gnojówek. W cukierni kupiłam po 1 zł wiadra plastikowe 10 litrowe po marmoladach, kremach. Wiadro zapełniałam zielonką na gnojówkę, zalewałam wodą i mieszałam, gdy przechodziłam i mi się przypomniało. Początkowo trzeba było długo czekać, więc przypomniało mi się, że aby mi się szybko zsiadło mleko, dolewam zawsze trochę zsiadłego. I tak zaczęłam robić, do nowego nastawu dolewałam trochę gnojówki. Proces zamiany ziół w gnojówkę, przebiegał bardzo szybko. Gdy miałam nadmiar tego śmierdzącego skarbu, przecedzałam go i wlewałam do butelek 4 litrowych po płynach oraz do zamykanych wiader. Ale butelki są wygodniejsze.
Miałam też gnojówkę w beczce i nie jestem zadowolona. 10-litrowe wiadro łatwo podniosłam i przecedziłam jego zawartość. A z beczki musiałam wybierać litrowym wiadereczkiem, zawsze się trochę ubrudziłam i niestety nawąchałam. Miałam też gnojówkę w 20 litrowym wiadrze, ale było zbyt ciężkie. Takie są moje doświadczenia.