No dobra!
już wczoraj radośnie zasiadłem do kompa i ..... brak łączności - ależ mnie to zdrzaźniło.
ale wiecie co?
kilka dni nie byłem na necie i .... mam 3 kg mniej
czyźby to działało?
hehehe - chcileibyście!
a na to trzeba włazić i złazić po drabinie przez 2 dni, oraz dużo machać rączkami, a to przy cięciu piłką, a to przy kręceniu śrubokrętem, młotkiem nie zawadzi postukać, oraz inne ruchy posuwisto-zwrotne (nie mylić z frykcyjnymi) z papierem ściernym w ręce, czy pędzlem, bądź wałkiem.
Największą frajdę mam z tego, że zabudowałem szafę 3 drzwiową z drzwiami przesuwnymi za 950 zł (wnętrze zrobiłem ze starej szafy) a mój sąsiad za krótszą 2 drzwiową szafę dał fachowcom 2 300 zł.
Jeszcze nawiążę do wcześniejszego remontu kuchni - ten sam sąsiad zajrzał gdy miałem położone kafelki na podłodze (robiłem to pierwszy raz w życiu) i zaraz rzucił się na podłogę - spojrzał okiem z poziomu podłogi w lewo i prawo, przejechał kilkakrotnie po łączeniach i powiedział - lepiej położyłeś i równiej niż fachowcy u mnie
Remont skończony - całkowicie nowy przedpokój z zabudowanym pawlaczem, ową 3 drzwiową szafą i wąską szafką (przedłużenie jednej ściany) na narzędzia, odkurzacz, drabinę. Dołożyłem też punkty oświetleniowe i .... mam dosyć remontów.
Byłem wczoraj z żoneczką na spacerze, zajrzeliśmy na hacjendę nakarmić ptaszki - oj brnęliśmy przez zaspy, dzisiaj było jeszcze więcej śniegu , bo byłem po narzędzia, ale jutro już wezmę się za odśnieżanie - napalę w piecu i ... zadzwonię po sąsiada - co będę sam siedział
