Wandy ogródek pod dębami

[Wanda7]

Może jest i na dworzu zima, ale u mnie w domu panuje wiosna, a właściwie przedwiośnie. Wszystko budzi się teraz do życia. Nabrzmiewają pąki, szybciej krażą soki, kwiaty chcą jak najprędzej zakwitnąć. Hurrra... Będzie ciepło i wesoło!

[kajpej]

Wandziu czy Twoja niezwykła moc sięga poza Twój dom.
Czy możesz uczynić tak by i u mnie zima zamieniła się w przedwiośnie?
Piękne pączusie.
Pozdrawiam, Elżbieta

[x-d-a]

Wandziu, twoje fotki są zawsze bardzo ciekawe i z innej niz zazwyczaj strony pokazujesz roślinno-ogrodową rzeczywistość
A do tego trzeba mieć artystyczną duszę i ogromne poczucie piękna
Pięknie uchwycone i zimowe okienka, i przedwiośnie w Twoim domku
Ty masz trzymiesięczny staż na forum, mnie za miesiąc stukną dwa lata!

[AgaNet]

Piękne storczyki Wandziu
Gratuluję dobrej ręki

Można mieć i zimę za oknem jak w domu człowiek się cieszy takimi pięknościami

[e-genia]

Wandziu ,podziwiam u mnie jakoś storczyki nie chciały ponownie zakwitnąć tylko raz ponowiły kwitnienie .
Genia

[abeille]

Wandziu, cieszę się że dobrze czujesz się na forum i mile spędziłaś tutaj trzy miesiące :P Życzę Ci by te trzy miesiące
zmieniły się przynajmniej w trzy lata albo i wiecej, czemu nie.
I nie zapomnij że zawsze chętnie będę do Ciebie wpadać, choćby tylko wirtualnie, by podziwiać Twój ogród latem i zimą

[ada.kj]

Witaj Wandziu. Wczoraj świętowałaś swoje trzy miesiące na forum, a dzięki Tobie ja spojrzałam kiedy się zalogowałam i okazuje się, że właśnie wczoraj minęło mi już dwa lata na forum. Dużo mi dały te dwa lata - masę nowych wiadomości, koncepcji, możliwość zobaczenia dużej ilości różnych ogrodów i przydomowych i działkowych i każdy ma w sobie coś innego, pięknego, tak jak wszyscy jesteśmy różni. I rzecz bezcenną - nawiązane znajomości i przyjaźnie, bo tak je muszę nazwać - szczególnie ludzi z Wrocławia i okolic szeroko rozumianych. Jak po cichu obserwuję wątek lubelski po ich pierwszym spotkaniu, to tam się zaczyna podobna atmosfera jak we Wrocławiu. I bardzo dobrze, gdyż ludzie o podobnych zainteresowaniach bardzo szybko się dogadują i oby chcieli dalej ze sobą utrzymywać kontakt. Przepraszam, że to w Twoim wątku takie moje refleksje, ale to Ty zaczęłaś temat rocznicowy. Pozdrawiam cieplutko mimo śniegu i mrozu za oknem.

[Wanda7]

IZO, miałam kiedyś czarną koteczkę. Niestety, dziś zostało tylko po niej wspomnienie. Szklanej kuli także nie posiadam. Mam tylko kruka.

KRYSIU. Dzięki. Dzięki naszym współczesnym aparatom większość z prezentowanych tutaj zdjęć można by potraktować jako pocztówki nadające się do wysyłania. W końcu te tradycyjne pocztówki też robili ludzie tacy jak my.

TAJKO. Nie wiedziałam, że oglądasz moje szydełkowe prace. Ujawnij się czasem, będzie mi przyjemnie.

An-ka. Dwa lata to kawał czasu. Na pewno to właśnie dzięki forum poszerzyłaś swoje różane areały. Ja też chcę mieć różnych roślin coraz więcej i kombinuję, gdzie mogę je jeszcze upchnąć. Róż nie będę jednak hodować od patyczka. Szkoda życia.

ELU (kajpej) - mam gotową receptę na zimową wiosnę w domu. A jej składniki to: kilka storczyków i kilka fiołeczków.

DALU - jesteś kochana Rzeczywiście staram się dostrzec w otaczającej nas rzeczywistości jakieś drugie dno. A co do artystycznej duszy, to ty masz ją także, co widać w twoim ogrodzie i w sposobie jego pokazywania.

AgaNet - storczyki polecam wszystkim i każdemu z osobna. Są po to, aby w zimie umilać nam życie.

GENIU, do tego, żeby storczyk zakwitnął powtórnie, potrzeba dużo cierpliwości. Czasem nawet rok lub dłużej. Może je za wcześnie wyrzuciłaś? Trzeba było poczekać dłużej.

WIESIU Bardzo się cieszę, że mnie odwiedzasz i że będziesz nadal do mnie wpadać. Chociaż mieszkamy tak daleko od siebie, forum nas zbliża i pozwala się poznać, co daje nam wszystkim wiele radości.

ADA.kj Widzę, że należysz do większości, a więc do osób, które są tutaj od dwóch lat. Znacie się, przyjaźnicie, dzielicie wiedzą na temat nam wszystkim bliski. Bardzo bym chciała, aby również na moim terenie zawiązała się taka grupa, może nawet ja sama zrobię coś w tym kierunku, gdy lepiej poznam ludzi. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie częściej.

[goryczka143]

WITAJ WANDO
Piękne storczyki . Zazdroszczę bo każdy ,/który dostanę w prezencie/ po przekwitnięciu już
drugi raz nie zakwita.

[AGNESS]

Wandziu za oknem biała , śnieżna zima, a na parapetach wiosna....piękna, pełna życia i nadziei na wspaniałe kolorowe widoki....już za chwilę Kocham storczyki właśnie za to, ze cudownie umilają nam smutne, zimne okresy, niezawodnie kwitnąc . Patrząc na takie śliczne kolorowe kwiaty nie sposób się smucić Ja najbardziej upodobałam sobie Phalaenopsisy , są takie dostojne, i piękne, kojarzą mi się z pięknymi motylami, które obsiadły długie smukłe pędy

[Wanda7]

KRYSIU, jeśli chodzi o powtórne zakwitnięcie storczyków, to jest tylko kwestia czasu. I tak jak juz odpowiedziałam Geni, trzba mieć dużo cierpliwości, żeby znowu zakwitły. Czasem i roki, i dwa. JA mam obecnie 70 sztuk i zawsze kilkanaście kwitnie. Chyba że jakiś storczyk został w sklepie źle potraktowany. Wtedy rzeczywiście skończy kwitnienie i pada

AGNESS, czytałam gdzieś, że obraziłaś się na storczyki po nieudanej walce z wełnowcami. Ja również prowadzę tę walkę od wielu miesięcy. Była już także chemia i ciągle te paskudztwa znowu się pojawiają. Teraz mam sposób. Codziennie oglądam pod lupą te moje dwa lub trzy zaatakowane storczyki i wyjmuję nowe paskudy długą szpilką z zakamarków. To naprawdę działa. Jestem bliska sukcesu

[AGNESS]

Wandziu nie chce głośno się cieszyć, ale letnia kwarantanna i wyrzucenie wszystkich storczyków na dwór,, do szkoły przetrwania,, i kilkakrotne opryski pomogły. I juz mam spokój z tymi paskudnymi robalami, ja miałam zaatakowane wszystkie storczyki i też je wielokrotnie czyściłam manualnie, łącznie z myciem drinkiem alkoholowym. Ale niestety przy takiej ilości nie dało się uchwycić pojawienia się pojedynczych robaczków, a za chwilę znów były na wszystkich Ekstremalne warunki wspaniale wpłynęły na storczyki, bo teraz są czyściutkie i wszystkie wypuszczją pędy na wyścigi, chyba tylko 3 są jeszcze bez pędów

[Wanda7]

Dzisiejszy dzień był raczej smutny. Rano nie chciał zapalić samochód, nie można więc było nigdzie się wybrać na wycieczkę. Musieliśmy sterczeć w domu. Oczywiście, jak zwykle, odśnieżanie, sprzątanie, obiad. Nawet w pewnej chwili przez myśl mi przemknęło, żeby wziąć aparat i pstryknąć trochę zimowych fotek, ale doszłam do wniosku, że właściwie to już mam dosyć tej bieli. Jeszcze mamy przed sobą kilka zimowych miesięcy, więc zdążę z tymi zdjęciami. Zresztą na razie nie ma już nic ciekawego, czego bym nie pokazała.
Zamiast tego zajęłam się kwiatkami domowymi, poprzesadzałam kilka fiołeczków, które rosły za gęsto, i przy okazji porobiłam zdjęcia tym, które obecnie kwitną. Na ostatnich dwóch zdjęciach jest młody fiołeczek "Emerald Love" , który właśnie dzisiaj pokazał swój pierwszy kwiatuszek.

[gosia07]

Ale śliczne fiołki a ja nie mam ani jednego storczyka zresztą też.Bardzo mi się podobają ale zawsze się bałam że je zamorduje.

[ursulka]

Witaj Wandziu ! Już tyle razy byłam u Ciebie, że sama nie wiem - wpisywałam się czy nie? Oglądałam też Twoje fiołki i szydełkowe motylki - mmm, podobało mi się
A jak tak poskładałam wszystko do kupy, to wyszło mi na to, żeś Ty z tych, co to 'znają Józefa'. A do tego wulkan energii
No i pokazujesz lilie moje ulubione
Za Twoją sprawą nabrałam też chętki na fiołki na parapetach, bo bardzo lubię kwitnące doniczkowe.

Wcześniej pisałaś o wełnowcach w storczykach - też z nimi walczę. Usuwanie mechaniczne kompletnie się nie sprawdziło. Ale... jest nadzieja, bo zaczęłam stosować opryski z mydła potasowego podwójnie czosnkowego. Nie dość, że robale padają, to wyraźnie poprawiła się kondycja phalenopsisów. Chyba im smakuje Wszystkie mają badylki z pąkami
Po kilku tygodniach oprysków (raz na tydzień mniej więcej), wełnowce wciąż się jeszcze pokazują, ale populacja spadła znacząco. Jedyny minus to to, że storczyki wonieją ... czosnkiem
Pozdrawiam wieczorową porą - Ula