Dziękuję.
carabus1 napisał(a):
Ciekawe kiedy mój maluszek Galaxy uraczy mnie kwiatami
Akurat ta hybryda kwitnie naprawdę wcześnie. Myślę, że nie będziesz długo czekał.
jokaer napisał(a):
Powiedz mi jak z nasionami?
Czy one się zapylają i co z nich wyrasta?
Kwiaty oczywiście się zapylają. Nasiona jak w standardzie czyli sporo.
Gorzej z odpowiedzią na pytanie co z nich wyrośnie...
Otóż z każdego nasiona wyrośnie coś innego, najprawdopodobniej inaczej wyglądająca roślina z innym żebrami, cierniami, kolorem epidermy. Z innym kwiatem - innego kształtu, koloru, odcienia... Niestety nie sposób odgadnąć czy dana roślina jest warta hodowli i dalszego rozpowszechniania czy też z kilku powodów podobna do wielu więc np. z mało kolorowym kwiatem lub zbyt cylindrycznym korpusem jest mniej wartościowa.
Oczywiście znani hybrydyzerzy zapylają rośliny nie przypadkowe ale dobrane tak aby rokowały doskonale na potomstwo - o pięknych, dużych, kolorowych kwiatach, jest więc szansa spora ale przecież nie tak znów duża. Jak czytam na stronach tychże hodowców jedna na kilkadziesiąt roślin jest zostawiana do dalszej hodowli i ewentualnego rozpowszechniania a na prawdziwy rarytas czeka się długo i wybiera z tysięcy. Tak doczytałem...
Dlatego w tej całej zabawie tak naprawdę liczy się tylko rozpowszechnianie wegetatywne czyli przez oddzielanie odrostów. Wtedy na 100% roślinka przejmuje geny rośliny matecznej więc otrzymujemy gotową roślinę taką jak na zdjęciu - o takim korpusie i z takim kwiatem jak w genotypie.
Tu może trzeba napisać że znani hybrydyzerzy mają swoje linie hodowlane, zarejestrowane hybrydy pod nazwami zarezerwowanymi tylko dla nich... Te są najbardziej cenne, oczywiście. No i niestety najdroższe - bo hybrydy echinopsisów nie są absolutnie tanie a trichocereusów to już potrafią się wznosić na wyżyny dla nas, żyjących w Polsce niedostępne - i to za małe, 2-4cm odrosty! No i jeszcze dochodzą mini hybrydy lobivii które osiągają zawrotne ceny na zachodzie Europy ale też hodowane są w Tajlandii czy Japonii... To już kosmos.
Może napisać też wypada że dzisiejsze hybrydy to właściwie multihybrydy czyli mieszańce między rodzajowe. To naprawdę wyższa szkoła jazdy.
Reasumując: podczas kiedy w hodowli kaktusów wysiewanie nasion jest najlepszą i najbardziej pożądaną formą ich rozpowszechniania bo otrzymujemy przecież najlepsze, najbardziej poszukiwane i czyste potomstwo to wysiewanie nasion hybryd jest wielką niewiadomą. Bo przecież na wynik trzeba czekać latami a nie każdy ma miejsce i czas na te eksperymenty. Dlatego ja wysiewałem tylko 2x nasiona i zniechęcony teraz zaopatruję się jedynie w rośliny (odrosty) nazwane po których wiem czego się spodziewać i jakie wydadzą kwiaty. Nie lubię loterii, ot i co.
Mam nadzieję że chociaż tak na szybko i nie za długo nieco udało mi się temat wyjaśnić.